Gnagna, ja też żartuję, że moje dziecko usłyszało jak się kłócimy i dla świętego spokoju zmieniło płeć. Albo że jest mega grzeczne: mamusia prosiła żeby odpadło i odpadło.
Kotulcia,myślę, że jak obie strony są z tego zadowolone (a nawet wszystkie trzy) to wszystko jak najbardziej oki. Moja teściowa ma ten sam argument z wynoszeniem śmieci . Im się taki układ podoba, mojemu mężowi też. Uważa, że to szalenie wygodne. To we mnie był problem.
No i nie chciałam stawiać w trudnej sytuacji mojej przyszłej, potencjalnej synowej: już sobie wyobrażam: mąż, jego tata i dziadek o tym samym imieniu. Ona dopiero nie miałaby argumentów do walki z tą chorą tradycją rodziną.
Kurcze, trzymajcie kciuki żeby jednak dziewczynka, bo się zdenerwowałam. W czwartek usg, może uda się potwierdzić.
Kotulcia,myślę, że jak obie strony są z tego zadowolone (a nawet wszystkie trzy) to wszystko jak najbardziej oki. Moja teściowa ma ten sam argument z wynoszeniem śmieci . Im się taki układ podoba, mojemu mężowi też. Uważa, że to szalenie wygodne. To we mnie był problem.
No i nie chciałam stawiać w trudnej sytuacji mojej przyszłej, potencjalnej synowej: już sobie wyobrażam: mąż, jego tata i dziadek o tym samym imieniu. Ona dopiero nie miałaby argumentów do walki z tą chorą tradycją rodziną.
Kurcze, trzymajcie kciuki żeby jednak dziewczynka, bo się zdenerwowałam. W czwartek usg, może uda się potwierdzić.