Babina - mnie cierpną od 2 miesięcy okropnie (aż mnie bolało). Biorę na to 3x dziennie MagneB6 (lekarz zalecił) i w sumie nic nie dawało.
Aleeeeee.... już miałam tego dość. Zaczęłam szperać w necie. Zbadałam poziom B12, był na granicy normy (a według innych norm poniżej) i od kiedy biorę jest coraz lepiej! Mam nadzieję, że pomoże też na spadające parametry krwi, bo jak się okazuje to jest drugi możliwy powód anemii (biorę od kilku tygodni żelazo i w sumie ciągle jest za mało tej hemoglobiny i hematokrytu, a żelazo w normie). Podczas, gdy niedobory witaminy B12 w ciąży są niebezpieczne dla maluszka, to jeśliby spożywać jej ponad normę, to tak jak z witaminą C - nie da się przedawkować. Lekarz ogólny powiedział, że mam sobie sama zdecydować czy będę brać te witaminy, więc stwierdziłam, że nie zaszkodzi (już na pewno nie przy tak niskim poziomie) i już po tygodniu jest lepiej
Ale nie polecam Ci na własną rękę cudować (witamina B12 jest w większości suplementów ciążowych i tak, a ja teraz nic nie biorę).
Pscółka - ja też ostatnio tak mam, że budzę się na brzuchu, więc też wyciągnęłam tę wielką poduchę.
Mój mąż ma 42 lata skończone i znajomi i rodzina mówią na niego Pawełek lub Pawciu i serio nie odbiło się to w żaden sposób na tym czy mu się w życiu udało czy nie. To pewnie kwestia podejścia ojca do syna (w przypadku syna Twojego szefa), może go rozpieszczał, tak wychował, ale nie wydaje mi się, żeby mówienie do człowieka zdrobnieniem miało jakikolwiek wpływ na to czy będzie nieudacznikiem ;-) Na pewno w firmie nie powinno być na to miejsca, bo jest nieprofesjonalne, ale w życiu, jakie to ma znaczenie :-) Z resztą na mnie też mówią zdrobnieniem Pati.
Więc jeśli
Kotulcia będzie mówiła do swojego syna, nawet po czterdziestce Andrzejek, to ma szanse dojść do wielu rzeczy sam jak mój Pawciu
Gosiak - sprawy administracyjne do mnie, jakby cu ;-)
Aniulka - no nie wiem co się stało mojemu suwaczkowi
Obija się
Justine - widzę, że zbliża Wam się rocznica ślubu. Macie jakieś plany na ten dzień?
Mój Adrianek w 22 tyg 1 dniu miał wagowo 475 g.
Jeśli rodzina posiada swoją tradycję (nadawania pierworodnemu imienia po ojcu), to według mnie to jest powód do dumy, tak jak pisze
Anecznik, więc jeśli tylko żona zaakceptuje taki pomysł, to nie ma co się przejmować opinią innych, bo ludzie z zewnątrz często lubią się wtrącać w nie swoje sprawy i dorzucać swoje 3 grosze ;-) Ja rozumiem, że można mieć swoje zdanie, ale czasem lepiej je zatrzymać dla siebie, a co do imion ludzie lubią często gęsto komentować. Nasi rodzice (i chyba cała rodzina męża) nie znają jeszcze imienia naszego synka, bo oboje za bardzo się wtrącali i komentowali nasze sugestie. Tzn mój ojciec wie, ale on szanuje takie decyzje i wstrzymuje się w ogóle od jakichkolwiek komentarzy, dlatego mu powiedziałam.
Ogłoszenia parafialne
Kobietki, wpisujcie pod listą w komentarzach: płeć, imię i jeśli którejś nie ma jeszcze na liście, to termin porodu, a ja to będę uzupełniać Tu: Lista Październikowych Mam - bez komentarzy
Na początku adminka prosiła mnie o czuwanie nad przestrzeganiem regulaminu. No głupio mi zwracać uwagę, ale laseczki, proszę o edytowanie postów - niedodawanie jednego pod drugim (chyba, że minie godzina od ostatniego postu) - pkt 3 regulaminu.