reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2014

reklama
A_nka - pomodlę się za Ciebie. Trzymaj się dzielnie :*

Biorę luteine dopochwowo. Oprócz tego Acard i Euthyrox. Plamienia głównie brązowe mam od poprzedniego wtorku.
 
Ostatnia edycja:
W ogóle tutaj lekarz kazał mi się tylko kwasem foliowym faszerować. Szkoda, że nie mogę mieć wcześniej USG, w ogóle chociaż mi wystawił zaświadczenie do pracy, żeby mnie trochę inaczej traktowali bo niestety dźwigam i stoje przed 8 godzin :/ dodajmy do tego ból pachwiny zupełnie jakbym ją nadwyrężyła. Najważniejsze, że nie krwawię, na wolnych dniach leżę w łóżku, zależy mi, żeby wszystko było ok.
 
Cyntia najważniejsze, że się zmniejszają i że nie jest to żywa krew, wiele kobiet plami na poczatku ciąży. Ja w ostaniej ciąży krwawiłam żywą krwią w 12 tc ( w pierwszej w 8 tc) jak dojechałam do szpitala to lekarz był przerażony bo lało się ze mnie, a okazało się,żę to był krwiak. NA PEWNO będzie dobrze.

Sarah uważaj na siebie nie dźwigaj, oszczędzaj się ile sie da w pracy, takie bóle są normalne bo macica się przygotowuje.
 
Ostatnia edycja:
Sarah - a może powiedz przelozonemu? Ja powiedziałam 1 z koleżanek z pracy, bo inaczej sama musiałabym poukładać do szafek kilkaset książek (później musiałam też powiedzieć i innej koleżance). Teraz jestem na zwolnieniu i pewno wszyscy wiedzą ;-)
A co dzwigasz? Po ile kg?
 
Też plamiłam w ciąży z synkiem i udało się ją utrzymać:) Teraz po lekach plamienia przeszły - już są beżowe więc czuję ulgę:) Ale i tak do wizyty u gina aż 7 dni... Chcę zobaczyć zarodek z bijącym serduszkiem i odetchnę - przynajmniej na razie:-p Jak wszystko będzie dobrze to wrzucę zdjęcia z USG - od początku ciąży już zebrałam dwa a na następnej wizycie będzie kolejne... Poza tym leżę, wstaję tylko ugotować jakiś szybki obiad - tylko z tym mój mąż sobie kiepsko radzi:) Ja się nie nadaję być w ciąży - zbyt wiele rzeczy sobie "wkręcam" i za dużo się martwię ale po 2 poronieniach i jednej ciąży zagrożonej przez praktycznie cały czas jej trwania, a także mimo świadomości mojego przewrażliwienia wcale się sobie nie dziwię:-p... Już lepiej mi idzie rodzenie i chętnie zamieniłabym się żeby zamiast chodzić w ciąży to dwa razy rodzić:-p A tak w ogóle chyba będę miała datę porodu ustaloną na podstawie USG:) Czyli wyjdzie koniec października pewnie - mam nadzieję że nie urodzę 1 listopada:szok: Chociaż poród młodego miałam wywoływany i tak dwa tyg. przed terminem ze względu na trudną ciążę...
 
Kotulcia doskonale cię rozumiem, w ostatniej ciąży każdy ból kazda mała plamka sprawiały, że zalewałam się łzami i leciałam do gina.......... tak się bałam......
 
Kotulcia, bombelek ja też Was rozumiem :tak:
Obie ciążę były zagrożone raz, że hashimoto, dwa podejrzenie zespołu antyfosfolipidowego. Ale ta z córką przebiegała o wiele lżej niż ta z synem. Przy drugiej morze łez wylałam najpierw przez krwawienia, a potem od 24tc przez rozwarcie i przedwczesne skurcze.
Za każdy dzień małego w brzuchu dziękowałam Bogu :-(

Doskonale wiem co znaczy ten przejmujący strach, ale musimy wierzyć, że będzie dobrze
 
reklama
Pracuje w sklepie i stoje 8h przy kasie podnosze ciezkie reklamowki czasem skrzynki z alkoholem. Pokazalam pismo od mojego GP zeby zmienili mi system pracy bo jestem w ciazy to moj manager rozgadal wszystkim ze zaciazylam potem jak potrzebowalam usiasc nie moglam (plecy bola niesamowicie) a jak sie zle czulam i chcialam wyjsc 45 minut wczesniej to od razu awantura. Dodajmy ze szef pobral ode mnie dokumenty i okazalo sie ze mnie nie zatrudnil legalnie stad nie mam skladek i nie moge isc na L4... no i na ojca dziecka nie mam co liczyc, obrazony jest bo domaga sie aborcji
 
Do góry