reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

reklama
Czesc dziewczynki
U nas oki po wizycie zaraz umieszcze info w odpowiednim watku
Dzis pierwszy raz od kilku dni nie bolala mnie glowa:-)
Kotulcia ciesze sie ze jestes wkoncu pod fachowa opieka
 
Jestescie okropne, tyle wzmianek o jedzeniu a ja caly czas glodna jestem:p Mloda po kolacji poszalala troche a teraz sie nudze i czytam jakies gazety. Jeszcze troche i polowa ciazy bedzie za nami:)))
 
Uuu... szpitalnej kolacji nie zazdroscimy... i to oczywiście o jakiejś chorej godzinie... do rana nic już nie zaserwują... odbijesz sobie po powrocie do domku:):)
 
Madzia jutro koncze 15 tydzien termin mam na 22 pazdziernika
Kotulcia pamietam szpitalne jedzenie z mojej wizyty w szpitalu i to byla tragedia, przykre jest to ze nasze panstwo na wyzywienie wieznia przeznacza wiecej kasy niz na wyzywienie pacjenta w szpitalu... Z dziewczyna z sali zastanawialysmy sie nad dziewczynami ktore sa lezace i nie maja nikogo kto im przyniesie z domu normalne jedzenie i wode do picia...
Moj pies jest slodki przyniosl swoja zabawke i kaze mi ja rzucac... Moj piesek to york o imieniu Figo, taki maly pieszczoch:-):-)
 
Jak byłam w zeszłym roku na oddziale to najbardziej mnie zszokowało że dziewczyny karmiące piersią dostawały takie samo jedzenie i w takiej samej ilości co pozostali.....
A w szczególności moja sąsiadka co karmiła bliźniaki i jej nie miał kto przynieść domowego jedzonka....
Myślałam że chociaż karmiące dostaną jakiś rarytas czy coś. ..
 
reklama
Hehe nie ma cudow jesli chodzi o jedzenie:p Dobrze ze wybredna nie jestem:p
Ale tutaj nawet jedzenie jest ciut lepsze niz u nas w szpitalu, tzn rano oprocz kanapki jakas zupa - ktorej i tak nie bralam bo kukurydzianka mi nic nie mowi:p a na kolacje drozdzowka ekstra. U nas jakos biedniej bylo - o ile to mozliwe. Moze jutro na obchodzie dowiem sie ile tu bede. Odpukac zadnych krwawien i plamien od niedzieli nie mam:) Tylko ta infekcja, mam nadzieje ze niegrozna:)
Haha dzisiaj po obiedzie mnie zemdlilo ale sama sie upomnialam ze jak wszystko pojdzie do kibelka to bede glodna az do kolacji:p heheh
 
Do góry