reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2014

Hej hej!

Byłam dzisiaj w przychodni, przełożyłam sobie wizytę na 12.02 czyli za tydzień! :-)Mam założoną też kartę ciąży, odebrałam wyniki, wszystko mam super dobrze no i właśnie Pani załozyła mi kartę przy okazji, wpisując wyniki. Mam też zmienione leki, zamiast duphastonu - luteinę dopochwowo.

Monarti, dzięki za odp. :happy2::happy2: Byłam dzisiaj po wyniki i akurat przyjmuje moja ginka, powiedziałam jej o swoich objawach i przepisała mi luteine dopochwowo. No i co, cena cudo. Za dwa opakowania prawie 7zł, a nie 42 jak za dupka!

a_nka trzymam kciuki, żeby u drugiego serduszko również zaczęło bić :-) Zresztą doczytałam Twoje rozterki tak więc trzymam kciuki za taką wiadomość, jaką chciałabyś otrzymać od gina za tydzień :tak:

Co do relacji z wizyt, można napisać i tutaj na głównym i tam w wątku osobnym, nie widze w tym problemu :tak:

agniecha, aniulka witajcie :-)
 
reklama
marrika, ja po poronieniu miałam łyżeczkowanie i w szpitalu mówili mi, żeby odczekać 3 do 6 msc. Później po miesiącu poszłam do innego gina prywatnie, który powiedział mi, że wszystko jest już ok i mogę zachodzić w ciążę. Udało się po 4 msc od zabiegu, ale okazało się, że pęcherzyk był zbyt nisko zagnieżdżony i ciąża była zagrożona - wg mojego obecnego gina przez to, że zaszłam w ciążę za szybko i macica jeszcze się nie wygoiła po łyżeczkowaniu. Na szczęście udało mi się tę ciążę donosić.

marrrtini, mi też się niestety często robi słabo. W poprzedniej ciąży miałam to samo. Teraz mnie to tym bardziej stresuje, bo jestem sama w domu z dzieckiem. Gdybym odpukać zemdlała, to mój maluch byłby sam.
 
Agamemnon a jaka masz dawke luteiny? Bo ja po niej czuje sie tragicznie:baffled: mdłości, bezsennosc :baffled: Ja biore 2x2
 
Marrika29 nie zamartwiaj się! Wszystko będzie dobrze! Trzeba być dobrej myśli i mieć pozytywne nastawienie:tak: Już tam te nasze okruchy wiedzą co robić:-D

Sunovia musisz na siebie uważać.Takim małym szkrabem to nie lada wyczyn zająć się z takim samopoczuciem. Chyba, że jest wyjątkowo spokojna:)

Dziewczyny czy któraś z Was ma może policystyczne jajniki?
Mimo, że wmówiłam sobie pozytywne nastawienie i się tego trzymam i nie zamartwiam, zastanawiam się czy może któraś z Was ma podobne dolegliwości z tym związane. Mnie np. obydwa jajniki bardzo bolą. Nie raz leżałam w szpitalu z wyrokiem, że trzeba wyciąć:/ Na szczęście mój lekarz tak ładnie to poprowadził, że jeszcze w jedną ciążę udało się zajść. Niestety to będzie ostatnia, ponieważ jeden nie pracuje a drugi jest cały w pęcherzach i o wielkości 3x normalnego jajnika, więc może się z tego coś paskudnego rozwinąć.
Ciekawa jestem czy któraś z Was ma podobną przypadłość?
 
Mnie po lyzeczkowaniu tez kazali czekac 6 mcy dla bezpieczesntwa, jednak moja psychika byla za slaba i dopiero po 3 latach sie zdecydowalam za bardzo sie balam i do tej pory stracham na kazda drobnoske. moja polozna powiedziala zebym nie przesadzala i zyla normalnie wiec kilka dni temu bylam na snoowbordzie a teraz maluje grzejnik. wole zyc tak niz w ciaglym zamartwianiu się:blink:
 
Witajcie dziewczyny.

Wkoncu mam dobry chumor,uwierzyłąm ze naprawde jestem w ciązy;-) piersi mnie zaczynaj bolec;-p
czuje sie swietnie. Miłego dnia;-)
 
Agamemnon a jaka masz dawke luteiny? Bo ja po niej czuje sie tragicznie:baffled: mdłości, bezsennosc :baffled: Ja biore 2x2
Nie stresuj mnie! Też mam 2x2. Kurde, no na serio się zestresowałam! :baffled: Ja to w ogóle mam ochote zrobić sobie progesteron i zobaczyć czy jest sens zebym brała. No chyba, ze po tej luteinie nie bede się źle czuć.
Mówiłaś o tych objawach swojemu lekarzowi??
 
dzień dobry, ja dzisiaj nie poszłam do pracy, cała noc nie spałam, Mati wczoraj skarżył sie na ból brzuszka a po północy zaczął wymiotować :( no i nocka z głowy, teraz ma goraczkę i sobie leży bidulek, to chyba grypa jelitowa czy cos w tym stylu bo moja siostra w niedzielę tak miała ale myślala że się zatruła. Mam nadzieję, że się nie zarażę :(

Dziewczyny, czy boli Was podbrzusze, tak kluje? Jakby szyjka? Niby wiem ze to normalne ale sie boję...

Miłego dnia życzę, buuuuzzzzziakiiii
 
Ehh, ja wczoraj miałam kłucie brzucha a dzisiaj rano plamienie jasnoczerwone:((( Dzwoniłam właśnie do lekarza - mam wizytę za pół h:( Trzymajcie kciuki żeby było dobrze:(
 
reklama
Do góry