reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2014

Doczytałam...

Wybaczcie ze o sobie i w skrócie ale jestem wykonczona :( wczoraj o 13 byłyśmy na szczepieniu okropny stres. Pola płakała az jej pierwsze lzy poleciały a ja spocilam się ze stresu jak prosie :/ No i obserwacja, generalnie bez gorączki ale lekko marudna. Natomiast dzis...z mojej winy zafundowałam jej kolke ; ( Jadła o 18 ale o 20 juz płacz...ewidentnie była glodna lub marudzila (nie wiem) więc wpadlam ma "genialny"pomysl, ze zrobię jej koperkowa herbatkę na "przeczekanie" no wiec wypila 60 ml tyle nigdy w życiu nie wypila...pozniej kapiel i....dostala butle ok 20:40 bo byla głodna....i zaczęło się...prezenie, płacz, twardy brzuszek...ręce mi na swoją głupotę opadły:( lulanie, noszenie, suszenie, masowanie...normalnie płakałam razem z nią :(przełożyłam ja przez kolano i gazy zaczely puszczać...brzuszek znów miekki po 2h płaczu :( dostała smoka, pokolysalam i padla....swidruje mi jej płacz w głowie

.
Raju znów stęka :/




P.s Doradźcie co ja mam zrobić, żeby obniżyć tę cholerna temperature w pokoju. Nawilzacze sa, wietrze, kaloryfery zakręcone a jest 24 stopnie!!!! Zaraz mnie kur..strzeli
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sunovia Twoja pierwsza córcia spała od samego początku w swoim pokoju. Napisz mi proszę czy się nie bałaś, bo ja to chyba za bardzo kwoka jestem. Nawet w dzień chodzę sprawdzam co 15 min. A i czy karmiłaś wtedy piersią? U mnie to też jest wygoda że mała jest pod ręką, tym bardziej że budzi się 3 razy w nocy.
My a właściwie tatuś robi kąpiel codziennie, ona cały czas jest ze mną więc niech mają chwile tylko dla siebie :) Mała miała dupcie odparzoną, ciemienuche no i dużo ulewa. Trądzik już prawie zniknął, położne zabroniły czymkolwiek smarować czy też dodawać do kąpieli. Buzkę myję przegotowaną woda a kapiemy w krochmalu. Od niedawna używamy mydełka a derma i ciałko smarujemy balsamikiem z Oliatum.
Mroczko mojej siostry córcia miała uczulenie właśnie na oliatum.
 
babina - u nas bóle stanowczo się zmniejszyły po wprowadzeniu karmienia pod górkę i spania na brzuchu. Miałam opory co do tego drugiego, ale Mati już samodzielnie obraca główkę, a do tego kładę go na dość twardym to wiem, że sobie noska nie zatka. Tak więc polecam, bo dzięki temu od 2 dni mam inne dziecko.


Mizzah - to mniej więcej podobne badanie przed szczepieniem (a raczej jego brak) miałam w przychodni z której wypisałam Szymka. Tu gdzie jestem obecnie (Medycyna rodzinna Wrocławska 7a), na samo badanie i wywiad przed szczepieniem przewidziane jest do pół godziny i naprawdę drobiazgowo wypytuje doktor, nawet o zdarzenia sprzed 3 tygodni. Koperek czasem pogarsza sprawę, nam położna odradzała.


asz- obyś miała rację z tym ssaniem, bo mojemu też jeszcze kiepsko ze smoczkiem idzie


kotulcia - oj nie jest jeszcze tak źle, żeby osobne wątki zakładać.


cyntia - Mati był na początku dokarmiany mm, ale ja wierzyłam, że jestem w stanie go wykarmić piersią. Tak więc dokładnie rozumiem co chciałaś przekazać i się z Tobą zgadzam. Haha, moje ulubione piwo to też warka strong:-D. Niestety po odstawieniu Szymka od cyca nie udało mi się go napić, tak więc przerwę będę miała 3 lata:szok:. Masz rację co do cukru/słodyczy - może powodować i gazy i biegunkę. Ja właśnie zasuszyłam kolejny kwiat doniczkowy, a to i tak był podobno bardzo odporny na brak wody gatunek:-D. Tak więc zostały mi dwa. Ja po ciąży miałam okresy jak marzenie, ani razu nawet apap-u nie musiałam łykać. Przy kp lecz się tym co w ciąży np. na zatoki sinupret.


marrika - z tym liceum to tak jak u mnie, wyszalałam się a teraz mnie nie ciągnie do używek wszelakich:tak:


renisus - przy kolejnym dziecku nie ma już takiego obciążenia emocjonalnego (paniki), jest tylko mega fizyczne, bo ogarnięcie dwójki to spore wyzwanie:tak: m.in. dlatego mnie dwa dni na forum nie było, bo zasypiałam na siedząco wieczorem:-D. Z uszami nie ma przelewek, jak dziecko płaczliwe to tym bardziej bym to sprawdziła.


domka - oj to nie fajnie, że trzeba rehabilitować, wytrwałości życzę. A rozważaliście drugą konsultację? Ja raz poszłam do alergolog, która nawet steryd chciała dawać i wszędzie u Szymka widziała oznaki alergii, ale przed wykupieniem leku poszłam do innej z 30-letnim doświadczeniem szpitalnym i nie kazała podawać tego leku, tylko zmiany w diecie wprowadzić. U nas też taki wewnętrzny glut, na najbliższej wizycie muszę zapytać co z tym robić.


Ja jestem dopiero na etapie kupna karuzelki. Jak na razie główna atrakcja dla Matiego to światło za oknem i twarz/głos mamy:-D.


judy - a ile dziennie pijesz?


nika - niestety też kupiłam jedne na i-perfumy i nie dało się ich używać:no:


mroczko - a ma tą wysypkę tylko na buzi?
 
Renisus, nasza mała śpi od pierwszego tygodnia sama w pokoju. Ale ona zdecydowanie preferowala lozeczko w swoim pokoju. Nie planowaliśmy tego, mieliśmy dla niej dostawke u nas na noc. W sumie nie pamiętam jak to sie stało, niewiele wogóle pamiętam z pierwszego tygodnia.
Radzimy sobie bardzo prosto: mamy nianie video. Monitorek jest zawsze ze mna w łóżku, słyszę każde chrzakniecie i jak mam potrzebę to patrzę czy wszystko ok. Bez tego urządzenia nie wyobrażam sobie!!! Jesteśmy bardzo zadowoleni ze mała śpi sama we własnym lozeczku w nocy. Nie wiem jak przy Twojej częstotliwości karmien sie to sprawdzi. U nas jemy o 22, to jeszcze zanim sie polozymy spać, raz w nocy między 2 a 4 i potem już rano koło 7 kiedy wstajemy. Raz w nocy mogę przeczlapac do jej pokoju, mam tam wygodne stanowisko do karmienia. Karminie w łóżku wspominam koszmarnie.
 
Ja właśnie wróciłam ze starszą z imprezy. Ależ potrzebowałam takiego wyjścia do ludzi.

renisus, nie bałam się. Nasza sypialnia i pokój malej są tuż obok, zostawialismy otwarte drzwi, więc i tak wszystko słyszałam. Szczerze mówiąc bardziej bym się obawiala o dziecko spiąc z nim w jednym łóżku.

My kapiemy codziennie, głównie ze wzg na rutynę.
 
Pscolka - przy spaniu na brzuszku niebezpieczeństwa nie stanowi to, że dziecko zatka sobie nosek, a to, że może ucisnac sobie żyłę. A wbrew pozorom ryzyko śmierci lozeczkowej największe nie jest u noworodków, a niemowląt 2-6 miesięcy.
 
reklama
No wlasnie jakie oprócz tego, ze może główkę przekrecic i na nosku sie położyć? Czasem chciałabym w dzień na drzemkę na brzuszku położyć, ale nie wiem na co zwracać uwagę zeby sprawdzić czy wszystko ok.

Edit: Cyntia, którą zyle?
 
Ostatnia edycja:
Do góry