ale tu dużo KOCICH MAM jest
nie urażając nikogo, ja nie lubię kotów - a może bardziej to się ich boję...
moja ciotka - mega kociara, miała kiedyś kota syjamskiego (jednego z wielu) i był takim świrem, że rzucał się na ludzi i to centralnie na plecy z zaskoczenia i drapał nawet po twarzy... a że byłam wtedy dzieckiem to pewnie uraz został mi do dziś... ja bałabym się, że zrobi coś mojemu maleństwu... Ale rozumiem, że to był jakiś "wyjątkowy" okaz i wy macie kochane kotki :-)
nie urażając nikogo, ja nie lubię kotów - a może bardziej to się ich boję...
moja ciotka - mega kociara, miała kiedyś kota syjamskiego (jednego z wielu) i był takim świrem, że rzucał się na ludzi i to centralnie na plecy z zaskoczenia i drapał nawet po twarzy... a że byłam wtedy dzieckiem to pewnie uraz został mi do dziś... ja bałabym się, że zrobi coś mojemu maleństwu... Ale rozumiem, że to był jakiś "wyjątkowy" okaz i wy macie kochane kotki :-)