reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2014

reklama
Martina wywołałam cię :-) bardzo się cieszę że tak szybko poszło :-D niech się maluszek zdrowo chowa!! Kochane dziecię mamusi za bardzo nie wymęczyło :-D
 
No to Babina teraz ciebie wywołuje!! :-D

Któraś na jutro poród planuje?? Czy ja będę następna?? :-D


Czy my na pewno październikowki??? ;-)
 
Ostatnia edycja:
Martina-- brawo, super, gratuluje! To chyba poród marzenie w takim razie:) zdrowkA dla Was :*

Marika - trzymam kciuki za Ciebie!!! Wszystko bedzie dobrze, zobaczysz :) pisz do nas to szybciej Ci zleci jutro...
 
Nadrobilam ile sie dało, ale straszna produkcja postów tu odchodzi hehehe.

Odnośnie mojego porodu to jak wiecie od środy byłam w szpitalu. Cisnienie mi się unormowalo 140/90 albo niżej. W nocy z piątku na sobotę trochę zle sie czułam. W sobotę rano po godzinnym ktg położna stwierdziła ze niezbyt dobrze wychodzi. O 17 ktg tez słabo wyszło. Dodatkowo jak na ta godzinę miałam zbyt mało ruchów dziecka zaznaczonych. W ciagu 10 minut byłam na stole. Miałam znieczulenie ogólne, nawet nie poczekali aż stracę całkowicie świadomość. Nie mogłam już otworzyć oczu ale byłam świadoma tego co się dzieje.... Dopiero po tym jak usłyszałam płacz młodego odpłynęlam całkowicie.
Filip urodził sie w 34,5 tc, waga 2,5kg, długość 53 cm. Jego stan jest stabilny, leży w inkubatorze ale sam oddycha.

Czarna i Martina gratulacje!
 
Dziewczęta u mnie się zaczęło.... Chyba :p W zasadzie od wczoraj od 18.00 już wiedziałam że się coś święci ;) Obejrzałam meczyk naszych mistrzów już ze skurczami co 15-20 min. Udało mi się pospać do 3.00 i zaliczyłam kibelek i są skurcze. Aby do 7.00 aż mój małż wróci z nocnego dyżuru...Mam nadzieje że tym razem nie przejdzie ;) Od rana moja lekarka ma dyżur w szpitalu także liczę, że to dziś. Na ostatniej wizycie twierdziła, że umówiła się z moim dzieckiem na 22 go ;)
 
reklama
Wbrew pozorom u mnie zanosi sie na dotrwanie do pazdziernika:D i lezenie tutaj nie nastraja bo te kobiety tak krzycza ze zwatpilam czy chce rodzic a te dzieci tak po nocach placza ze zasstanawiam sie czy nie urodzic mojej corki dopiero jak osiagnie pelnoletniosc w brzuchu:p hehe oczywiscie zartuje:) Dzisiaj poniedzialeczek to sie okaze czy wracam do domu czy cos robimy... Mloda mnie tak skopala ze mi noga i zebro zdretwialo.

Gratuluje wszystkim rozpakowanym i zazdroszcze:)
 
Do góry