Cześć dziewuszki
Chyba nasze dzieciaczki wzięły sobie do serca, że mają się urodzić w październiku.:-)
Byłam ostatnio bardzo zalatana, miałam w weekend 2 imprezy. Od poniedziałku wizyty kontrolne z Oliwią, bo chciałam to załatwić jeszcze przed porodem. Dzisiaj znowu mam ja wizytę u gina. Chciałabym posiedzieć w domu.
U mnie dopiero dzisiaj pojawiły się jakieś lekkie bolące skurcze, ale nieregularne. Im bliżej porodu, tym bardziej przypomina się poród z Oliwką i zaczynam mieć stracha. Mam nadzieję, że tym razem samo się rozkręci, że nie będę miała wywoływanego. Z drugiej strony strasznie się boje, że nie dojadę do szpitala.
Wczoraj moja znajoma urodziła przez cc, jej „mały” ważył ponad 4,5 kg
Czarna współczuję Ci tak męczyć się na raty. Mam nadzieje, że już niedługo mały przestanie się z Toba droczyć i postanowi wyjść. Ja mam do szpitala ok. 40 min jazdy w nocy, a w dzień to nie wiadomo bo korki są. Mam również obawy czy zdążę.
Gosiak kuruj się, żeby Ci na koniec jakieś większe choróbsko się nie przyplątało.
Mizzah ja z Oliwią przytyłam 5 kilo w ciągu 2 tygodni. Mój lekarz wysłał mnie do szpitala, zostawili mnie na weekend i to 5 kilo spadło. Wystarczyło poleżeć bo leków żadnych mi nie dawali. To woda tak się zbiera. Kciuki zaciśnięte &&&
Nika dobrze, że jesteś w szpitalu pod opieką. Mam nadzieję, że jeszcze pochodzisz w dwupaku.
Mroczko daj znać co się dowiedziałaś