reklama
U mnie kazali tak de facto wziąć dla dziecka tylko krem do pupsa, chusteczki nawilżone, czapeczkę bawełnianą i niedrapki ale zakładać tylko w razie konieczności, nie cały czas. I tyle. Ale ja i tak dorzucę jeszcze jakieś tetrówki, parę pajaców czy smoczek jakby się mały darł za dużo ;-)
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
magdalenka - z krwawieniem to u każdej inaczej, u mnie wszystko trwało niecałe 3 tygodnie, w tym silne tylko tydzień. Więc po 2-3 dniach od wyjścia ze szpitala przerzuciłam się na podpaski, ale lepsze są te tańsze i grubsze "papierowe", bo te lepsze "plastikowe" mniej oddychają.
garmelka - tak też mi się to dziwne wydawało, że tego wkładu nie da się wyjąć
gosiak - moja koszulka po porodzie też nienaruszona, będzie mi służyła na kolejnym
babina - o jakby był taki spis co można jeść to ja bym problemów z Szymkiem przez cały czas karmienie nie miała, niestety to rosyjska ruletka. Ogólnie ma być lekkostrawnie, bez smażonego i unikać wzdymających rzeczy, szczegóły niestety wyjdą w praniu. Ja zapisywałam sobie co jem potencjalnie "niewskazanego" np. mleko, pomidor, wędlina i obserwowałam reakcję Szymka w przeciągu od kilku godzin po spożyciu do 3 dni. Upierdliwe to i ciężko dojść do jakichkolwiek wniosków, ale kilka rzeczy wyłapałam.
Mizzah - ale dlaczego nie nadają się do użytku?
sandy - 4-5 i to jeszcze małych posiłków, haha dobre. Ja mogłam konia z kopytami zjeść nawet w środku nocy. Nabiał fajna sprawa, chyba że dziecko po nim kilka godzin płacze... Jak teraz też będę miała taki problem to zacznę od sprawdzenia czy to nietolerancja laktoza podając Delicol.
czarna - oj tych wód jest tyle że chlusta, co prawda na raty ale mimo wszystko sporo, no i to rzadkie jest
garmelka - tak też mi się to dziwne wydawało, że tego wkładu nie da się wyjąć
gosiak - moja koszulka po porodzie też nienaruszona, będzie mi służyła na kolejnym
babina - o jakby był taki spis co można jeść to ja bym problemów z Szymkiem przez cały czas karmienie nie miała, niestety to rosyjska ruletka. Ogólnie ma być lekkostrawnie, bez smażonego i unikać wzdymających rzeczy, szczegóły niestety wyjdą w praniu. Ja zapisywałam sobie co jem potencjalnie "niewskazanego" np. mleko, pomidor, wędlina i obserwowałam reakcję Szymka w przeciągu od kilku godzin po spożyciu do 3 dni. Upierdliwe to i ciężko dojść do jakichkolwiek wniosków, ale kilka rzeczy wyłapałam.
Mizzah - ale dlaczego nie nadają się do użytku?
sandy - 4-5 i to jeszcze małych posiłków, haha dobre. Ja mogłam konia z kopytami zjeść nawet w środku nocy. Nabiał fajna sprawa, chyba że dziecko po nim kilka godzin płacze... Jak teraz też będę miała taki problem to zacznę od sprawdzenia czy to nietolerancja laktoza podając Delicol.
czarna - oj tych wód jest tyle że chlusta, co prawda na raty ale mimo wszystko sporo, no i to rzadkie jest
agniecha83
Fanka BB :)
witam wieczorową porą
ale produkujecie
ja miałam dzisiaj ciężki dzień, narobiłam się, przywiozłam już wyprasowane ciszki dla małej od mamy i musiałam w tym naszym małym gniazdku znaleźć na nie miejsce. Jakimś cudem wygospodarowałam 4 szuflady w komodzie i wszystko mam już ładnie przygotowane.
Od kilku dni mam wrażenie że mała jest juz bardzo nisko. Dzisiaj spotkałam sąsiadkę i ona mówi że brzuch mam już bardzo nisko i mysli że w ciągu 2 tyg urodzę. Kurcze, ja mam zamiar wytrzymać tak do 20 września
Mi wody odeszły w domu, trochę tego leciało, ale nie wszystko na raz, w samochodzie pod tyłek włozyłam ręcznik no i troche był mokry, mimo że w gaciach miałam podklad, ale wtedy to juz mi było wszystko jedno, dodam że na dworze było ponad 10 stopni na minusie
Garmelka, ja rożka używałam i bardzo sobie chwaliłam, jakoś bezpieczniej sie czułam, szczególnie mój m. No i sprawdzał się jak gdzieś jechaliśmy bo na nim sobie maly leżał, teraz kupiłam dla malej też
Magdalenka, ja krwawiłam jakieś dwa tyg, pierwszy tydzień mocniej, drugi słabo, podpaska spokojnie wystarczała. Tylko że ja bylam po cc a wtedy niby mniej się krwawi ale ile w tym prawdy to nie wiem.
Za to pierwszy okres po porodzie to był jakis koszmar. Mialam ochote z kibla nie schodzić bo tak lecialo, aż sie wystraszyłam i dzwoniłam na IP zapytać czy tak ma być, podpaska taka wielka starczała na 5 min i to trwało jakies kilka godzin, potem już lepiej
ale produkujecie
ja miałam dzisiaj ciężki dzień, narobiłam się, przywiozłam już wyprasowane ciszki dla małej od mamy i musiałam w tym naszym małym gniazdku znaleźć na nie miejsce. Jakimś cudem wygospodarowałam 4 szuflady w komodzie i wszystko mam już ładnie przygotowane.
Od kilku dni mam wrażenie że mała jest juz bardzo nisko. Dzisiaj spotkałam sąsiadkę i ona mówi że brzuch mam już bardzo nisko i mysli że w ciągu 2 tyg urodzę. Kurcze, ja mam zamiar wytrzymać tak do 20 września
Mi wody odeszły w domu, trochę tego leciało, ale nie wszystko na raz, w samochodzie pod tyłek włozyłam ręcznik no i troche był mokry, mimo że w gaciach miałam podklad, ale wtedy to juz mi było wszystko jedno, dodam że na dworze było ponad 10 stopni na minusie
Garmelka, ja rożka używałam i bardzo sobie chwaliłam, jakoś bezpieczniej sie czułam, szczególnie mój m. No i sprawdzał się jak gdzieś jechaliśmy bo na nim sobie maly leżał, teraz kupiłam dla malej też
Magdalenka, ja krwawiłam jakieś dwa tyg, pierwszy tydzień mocniej, drugi słabo, podpaska spokojnie wystarczała. Tylko że ja bylam po cc a wtedy niby mniej się krwawi ale ile w tym prawdy to nie wiem.
Za to pierwszy okres po porodzie to był jakis koszmar. Mialam ochote z kibla nie schodzić bo tak lecialo, aż sie wystraszyłam i dzwoniłam na IP zapytać czy tak ma być, podpaska taka wielka starczała na 5 min i to trwało jakies kilka godzin, potem już lepiej
Ostatnia edycja:
pscółka i spółka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2012
- Postów
- 7 005
agniecha - mój M nie chciał jechać naszym samochodem do porodu właśnie żebym mu siedzenia nie zalała, ale jak powiedziałam, że mam pampersa to na podkładzie takim jak na łóżko mogłam jechać
agniecha83
Fanka BB :)
ja jechałam z moim tatem autem bo dwa dni przed w naszym samochodzie cały układ wydechowy odleciał przez zaspy który były ze śniegu, nawet nie pytałam taty czy bal sie że zaleje mu auto
Garmelka, może już pisałaś, ale chciałam zapytać, zdecydowaliście się na wózeczek?
Garmelka, może już pisałaś, ale chciałam zapytać, zdecydowaliście się na wózeczek?
Ostatnia edycja:
Agniecha - tak - juz mam wózek w domu wybraliśmy w końcu teutonia be you w askocie na braniborskiej. Oglądaliśmy w kilku sklepach rożne- jest tez taki fajny sklep "3kiwi" na Popowickiej i koleś ma super rożne rzeczy dla bobasow- od wózków przez kocyki, otulacze po smoczki.
reklama
Mi tez dzis przyszedł wozek wszystko co zamówiłam juz mam. Teraz tylko jechac do Pl ostatni raz przed porodem i wszystko zabrać kupiliśmy juz bagażnik dachowy bo nie wiem jak byśmy to wszystko inaczej upchali w sedanie. Cieszę sie jak dziecko
Podziel się: