reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

Agnieszkalaa no niestety każdy zawsze wie lepiej:/ a nikt kie pamięta ze to ty jesteś w ciazy i twoje decyzje co bedziesz jeść itd. Ja zazwyczaj w takich rzeczach mam konflikt z dziadkami. Wg nich powinnam jeść smażone mięso czy mi niedobrze jak je czuje czy nie... W du maja ze wyzygam zaraz i bede sie męczyć, problemy z ciąża mam bo za chuda jestem... Ostatnio używam argumentu ze lekarz każe tak i nie inaczej i oni swoje dalej piluja... Więc szczerze zaczęłam ich unikać.
Kiedyś siedzielismy u dziadków i kuzynka z synusiem była-mały miał pól roku w tedy. Przyniosła moja mama obiad dziadkom no o dziecko czuli zapachy i patrzyli jak dziadki jedli i babcia do małego chcesz ziemniaczka? A mały tak patrzył tylko a kuzynka mówi ze nie bo nie je jesCze takich rzeczy, a babcia swoje dalej i bierze swój widelec i no masz babcia ci da i podklada małemu swój widelec... No ja *******e.... Zero szacunku dla zdania matki dziecka, Aska odeszła z małym od stołu bo sie wkurzyla i jej sie nie dziwie no bo skoro mały nie je jeszcze Ziemniaków i ma ich nie jeść to nie a dwa no kurde najpierw babcia widelec do buzi a potem dziecku ten sam chciała dać? No sory ale to mało higieniczne bo każdy ma inne zarazki... Także u mnie w domu tez zero szacunku dla własnego zdania:/
 
reklama
Agnieszkaala kolejni mądrzy się znaleźli. Jak mnie takie podejście wkurza. A teściu niech sobie sam w ciąży chodzi jak taki mądry.
Co do mamy, to może jej jakoś delikatnie wyperswaduj przyjazd po porodzie. Znajdź jakąś wymówkę.

Sony dzięki za tego linka!


nnatalie wiem o czym mówisz z tymi dziadkami.
 
Cześć dziewczyny!
Dzisiaj poszalałam na zakupach:-) Od 9.30 do 14.30 cały czas na nogach. Na zakupach czułam się świetnie, ale jak przyszłam do domu i sobie usiadłam co całe siły mnie opuściły. W jednym momencie było mi słabo, niedobrze i ciało było takie "mdlejące". Co nie zmienia faktu, że dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych bo obskoczyłam z 10 sklepów, odwiedziłam lekarza bo pomylił L4 i zajechałam do pracy. Upał był niemiłosierny- cała mokra byłam tak jakbym dopiero prysznic brała.
Udało mi się już skompletować całą wyprawkę :-):-):-):-):-) W sumie mój małżonek mnie troszeczkę zmusił bo ostatnio wystraszył się tych regularnych skurczy i kazał mi zrobić całą wyprawkę do szpitala od A do Z, żeby w wazie "w" złapał za torbę i jazda...Także mam wszystko łącznie z lewatywą :-D hehe

agnieszkaala dziwnie się twoja mama zachowuje, jak może gotować i zostawiać wszystko na blacie? Ja bym od razu mamę zrypała pomimo tego, że jest gościem. W ogóle moja rodzinka należy do bardzo bezpośrednich osób, więc jak coś komuś nie odpowiada to walą bez pardonu :-p Tomek też nie ma w zwyczaju sprzątać po sobie, ale jak go opierniczę to na jakiś czas pomaga.

die, villa
zgadzam się z waszą wypowiedzią w 100%

Antiope ja nie nadaję się do roli skarbnika, ale bardzo chętnie złoże się na kwiatki.

nnatalie moja teściowa jest jak twoja babcia. Ona wie lepiej i podważa zdanie rodziców. Na mnie to działa jak czerwona płachta na byka. Na chrzcinach mojej chrześnicy przy jednej scenie myślałam, że wyjdę z siebie chociaż mnie to nie dotyczyło. Na szczęście teściowa wie, że ja nie pozwolę sobą manipulować bo zawsze specjalnie robię na przekór, żeby wiedziała, że ma ***** do gadania. Wczoraj marudziła, że za krótką mini ubrałam do sklepu bo w ciąży to nie wypada. Faktycznie zakrywała mi tylko tyłek i część uda, ale powiedziałam, że jest upał i tak ma być. Jeszcze specjalnie poszłam do nich do domu obejrzeć się cała w lustrze bo jak mam tylko łazienkowe :-p
 
Sony muszę wypróbować Twój patent;) Moja teściowa jak urodziłam Alę kazała mi myć pupę wacikiem i używać pieluch tetrowych:-D Bo dawniej tak się robiła:tak: Wyśmiałam kobiete:p
Natalie moje teściowa jest podobna jak Twoja babcia. Bo przecież ona 4 synów wychowała i wie lepiej. Jej poglądy mnie śmieszyly. Ja itak jestem uważana za wyrodną matkę, ale jakoś mi to lotto:-) Ja jak teściowa próbowala coś narzucić brałam Alę i wychodziłam, a jak podważa moje zdanie to zabieram Alę i zabraniam Ali chodzić do babci.
Antiopie ale moi rodzice nie pytają czy mogą przyjechać,ale bez zapowiedzi się zjawiają niestety:baffled: A teściu to taki gbur i dupek. Powiedziałam rodzinie, że to moja ciaża i niech się odczepią. A miałam skomentować łóżko. Bardzo ładne i bedziecie mieć dużo miejsca, nawet maluszek się zmieści;-)
Kamcia i ja się wziełam za wyprawkę,ale ja dlatego, że dostałam od dziadka kase więc wydam ją na zakupy dla dzieci. O ja też tak mam, że jak się wkręce w zakupy to szaleje, a jak wróce do domu i siąde to nie wstanę.A jak masz skurcze to odpoczywaj.
 
Dziewczyny...ale Wam fajnie, że tak od kogoś skapnie albo forsa, albo rzeczy dla dzieci:) U nas taka sytuacja, że rodzice sami nie mają z czego pomóc, więc my od zawsze na wszystko zarabiamy sami. Z drugiej strony chyba czułabym się głupio gdyby rodzic dawał mi pieniądze w wieku 30 lat...Przynajmniej mam satysfakcję i jasną sytuację.
 
Dziewczyny bardzo mi przykro, ze macie tak, a nie inaczej. Ja zawsze mogę liczyć na mamę, a co do wtrącania się to tez nie mam problemu, bo każdy wie, że mam swoje zdanie i niezależnie od wszystkiego i tak zrobię tak jak ja chce.
Nigdy mi się nie zdarzyło, by mama odmówiła Oliwii czegokolwiek nawet jak faktycznie jest zmęczona i ja staram się wkroczyć, by Oli dała babci odpocząć to mama i tak ją bierze.

Myślmy na sierpni 2009 stracili bliźniaków i do dziś każda z nas o chłopcach pamięta i się pomodli za nich. Odeszli po skończonym 20 tygodniu ciąży. Często piszemy z ich mamą.
Życzę Agusi i jej rodzinie dużo siły, bo każdy to przechodzi inaczej. Jest ciężko i jeszcze długo na pewno im będzie, ale wierze, ze dadzą radę.

No i zapomniałam co miałam napisać, bo oczywiście przy okazji pisania zawsze sie coś jeszcze robi.

Takhisis my też sami ;-).
 
Agnieszkaala dobrze teściom powiedziałaś.

A z rodzicami to ciężka sprawa. Może delikatnie w takim razie mamę poproś, żeby jednak nie przyjeżdżała i spróbuj jej wytłumaczyć dlaczego. Jak się obrazi, to trudno, ale przynajmniej będziesz miała spokój wtedy, kiedy będziesz go potrzebować.
A łóżko super wygodne. Możemy się oboje z D rozwalić jak nam wygodnie i dalej jest miejsce.
 
agneszka wspolczuje sytuacji z mama. ja ze swoja mialam zawsze ten komfort, ze jak bylo trzeba to byla przy mnie i starala sie mi pomoc. jak jechalam rodzic olka to kobita jak sie dowiedziala, ze ja do szpitala to za 10 min. byla u mnie wyszykowana z torebunia i twierdzila, ze jedzie. oczywiscie podziekowalam jej za to z gory grzecznie mniej wiecej tak, ze powiedzialam jej ze jak sobie chce to niech jedzie, ale beze mnie, bo ja sie z nia nigdzie nie wybieram:-) powiedzialam to tak stanowczo, ze usiadla z wrazenia i biedna zostala, ale przez cala noc dzwonila z odstepem co 15 min i pytala czy bardzo boli. w koncu musailam wylaczyc tel:-)

a jak urodzilam zu. ona byla akurat u siostry w poznaniu, jak sie dowiedziala, ze ja juz po cesarce to malo jej trojki dzieci na placu zabaw nie zostawila, tak spieszyla sie na pociag do domu:-)
strasznie mi jej brakuje
takhisis my tez mozemy liczyc tylko na siebie. ja rodzicow juz nie mam, a rodzice m. maja coreczke, ktora jest wiecznie nieszczesliwa i ciagle kase ciagnie. a my staramy sie ogarniac na ile nas stac. czasami na wiecej, a czasami na mniej ale zawsze z satysfakcja, ze wszytstko co osiagnelismy zawdzieczamy sobie:tak:
kamcia to ty masz powera, ja dzisiaj ledwo od sasiadki sie przyczlapalam i mialam wrazenie, ze zachwile zejde:szok:
co do wyprawki do szpital to ja w poprzednich ciazach bylam spakowana o tej porze, a teraz smieje sie, ze najpierw musze zaczac od kupna torby, bo jakby nie mam sie w co spakowac;-)
 
Ostatnia edycja:
Osa mojej się niechciało przyjechać jak rodziłam, uznała, że jej sie nie opłaca do szpitala przyjeżdzać.
Antiopie będe musiała coś wymyśleć,bo inaczej zwariuje i dostane jakiejś depresji i będą myśleć, że poporodowa.

Co do pomocy materialnej to my na ogół też musimy liczyć sami na siebie. Czasem moja mama kupi jakieś ubrania Ali, teraz kupiła prześcieradła, proszek i kilka ubranek dla Filipa. A od dziadka kasa wpadłam bo dla dziedka sensem życia była moja mgr i zbierał długo, żeby mi dać w nagrodę.
Co do torby to z Alą miałam już na początku sierpnia spakowaną, a teraz jakoś weny brak.
Mama leży w swoim pokoju, M usypia Aluśke, a ja mam błogą cisze. Bosko:-)
 
reklama
Witam!
Dziś ciepełko, ale takie przyjemne, nie za gorąco było. Mam wolny wieczór, bo córka wkręciła się na nockę do dziadków, szkoda, że tylko na jedną :-) w sumie to nie odczuję jej braku, bo dopiero niedawno od nich wróciłam, a już o 10 rano jutro muszę ją odebrać, bo mają jakieś sprawy. Ale zawsze to jakiś mały psychiczny odpoczynek od jej ciągłego gadania :-) miała obiecane spanie raz ze mną na wakacje i zdecydowałam się wczoraj na to i oczywiście się nie wyspałam. Młoda strasznie się wierci w nocy, przeżywa sny a do tego zgrzyta zębami. No, ale dziś sobie nockę odrobię.
Wiadomo, że każda bardzo przeżyła odejście Stasia i każda z nas bardzo współczuje rodzicom, ale pozostało nam tylko pielęgnować to co mamy, nasze maleństwa w brzuszkach i wierzyć, że nie usłyszymy więcej o takiej tragedii.

nula1988 gratuluję III trymestru!!!
agnieszkaala to faktycznie nie zazdroszczę sytuacji w domu, myślałam, że jak mamę będziesz miała przy sobie to sobie odpoczniesz. Ja z moją tak mam, wszystko by chciała za mnie robić :-)
nnatalie04 trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę, będzie dobrze!!!
 
Do góry