reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

hej,
Co do seksu to my nie mamy zakazu, ale też z tym szału niema. Seks jest sporadyczny, jakoś mi się niechce. Raz miałam taką sytuacje podczas seksu, że M mnie trzymał za biodra, a Filip chyba myślał, że tatuś go zaczepia i zaczął mi wbijać jakiś swój organ w to miejsce. Ból niesamowity, a śmiechu było przy tym co nie miara.
U Nas pogoda znowu koszmarna. Upał i już gorzej się czuje:-( Słabo, duszno, głowa boli.
Deli witaj z powrotem. Ciesze się, że wakacje się udały.
Persefona ja nie ekspert w prezentach ale może jakieś lego friedns albo jakaś fajną gre planszową?
Zabka a w jakiej branży M pracuje? Mój jest programistą. Mój M jak pójdzie do pracy od października to nie będzie mógł sobie pozwolić na urlop po urodzeniu dziecka niestety. Będe zdana na siebie i pewnie mama przyjedzie czego wolałabym uniknąć z powodu niezgodności charakterów, ale znając ją wparuje bez zapowiedzi. Próbowałam jej to wyperswadować, jako alternatywe podalam, żeby przyjechała we wrześniu, żeby mi Alę poodprowadzała z 2 tyg do przedszkola(póki będzie histeria i płacz), a ona to już zostane z pół roku:szok:Mówie, że niema potrzeby, że później same sobie damy rade, bo Alutka itak będzie w przedskzolu do 14, 15 a potem M za 2,3 godziny wróci więc damy sobie rade. Mam nadzieje, że dotrze, ale wątpie.
Iguana super, że remont na wykończeniu.
Karoola kciuki za jutrzejszą wizytę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Agnieszka - co do mamy uhh niezgodnosc charakteru to jak ja z moja i juz sie tego obawiam, w sumie dobrze ze od dzis zaczela prace i oby ja miala caly czas, wiec bede sama z tata z maluchem w domu a to jest dla mnie naj wyjscie. chociaz fakt pomoc mamy sie przyda przez pierwsze dni/tygodnie ale boje sie ze beda klotnie bo ja mam odmienne zdanie co do niektorych rzeczy i ona swoje.
 
ech z tymi odmiennymi zdaniami to jest zawsze masakra....
przy pierwszym porodzie moja mama (niezwykle silny charakter jak i ja:p) wparowala do mnie na chate ot tak oswiadczajac - wprowadzm się do was na 3 miesiące będziecie potrzebować pomocy...ale ale mamo- nie nie nie musisz dziekowac....
rece opadly mi z szelestem...i tak przez 3 miesiące było "strasznie" pisze w cudzyszlowiu bo coby nie gadac- pomoc była duza- naszczescie do opieki mi się mam zabardzo nie wtracala...ale za to zrobila mi zmieszkania laboratorium...cleen roomy bawcze się chyba mogą schować przy tym...na miotel latala niemal 24 na dobe- jakismis srodkami odkazajacymi. ciagle zmiatala myla podloge wietrzyla zmiatala myla podloge wietrzyla..a ja spod tej miotly z dzieckiem pod pacha umykałam..bo odz tam do pokoju bo tu teraz umyje..ledwo siadlamw salonie już przylazila idz teraz do kuchni umyje salon - a jak wyschnie wsypialni to idz tam a ja umyje kuchnie i tak w kolo macieja..koszmar...

teraz powiedzialm ze nieotworze drzwi i pocaluja klamke i będą wracac 700 km spowrotem!
 
Hej mamuski:)

Wpadłam was chwile poczytac przy kawce i lece dzialac dalej:) o 12 skonczyłam malowanie a od 6 jak tylko sie skonczyla cisza nocna zaczełam kłaśc panele:D Sasiedzi mnie zabija ale trudno raz sie zyje jak sie dobrze zepne i dziewczyny nie beda przeszkadzac to do 16 bede miala koniec :-D

Co do zdolnosci budowlanych kochane jak wczesniej pisałam to mam męza budowlańca i patrzac jak on robił remonty czy stawial domy u rodziny i znajomych zdązyłam sie wszytkiego dowiedziec i nauczyc:) Szczerze nawet prosta sprawa dlatego niewielkie remonty jestem w stanie sama w domu przeprowadzic nie proszac sie " fachowców".

Kurcze u mnie juz 37 stopni pokazuje termometr na balkonie ale wieje wiaterek wiec nawet znośnie w mieszkaniu tym bardziej ze wszytkie okna na przestrzał pootwierane. No to tyle kochane lece dzialac dalej miłego dzionka życze:)
 
Die ja bym tam nie narzekala jakby mi tesciowa wpadla posprzatac. Niestety zdani jestesmy tylko na siebie. A moze stety? Jedynie teraz jak musze lezec wszelka pomoc mile widziana.

Iguana to powodzenia w remoncie. I duzo sily zeby go ogarnac.
Kurcze ja tam sile i energie mam, a musze sie do sofy przykleic:no:
 
Paulinek powiem ci...no to jest tak ze - pomoc jest super...ale no nie będę ukrywać ze na dobra sprawę nie wiele to daje...bo po tych 3 miesiącach sama musialm się za wszystko zabrać i jakos nie mogłam się ogranac...a do tego jak to się mówi oc za dużo to nie zdrowo...i przegięcie w kazda strone jest przegięciem - zatem jakby np. wpadlaa moja mamusia co 3 dni pomoc- gitara- ale jak mi się prowadzila na 3 miesiące do domu...;/ to już bałałajka conajwyzej...
 
To ja powiem tak, mieszkamy sami wiec nagle badz co badz obca osoba w domu i to jeszcze na tak dlugo to moze byc malo wygodne. I pewnie swojej tesciowej tez bym nie zniosla. No ale chocby raz w tygoniu nie mialabym nic przeciw. A ona ani nie pomoze ani nie zaszkodzi. Choc ostatnio podniosla mi cisnienie. I zrobila to zupelnie niechcacy i nieswiadomie, ale moje hormony dzialaja teraz ze zdwojona sila.
 
Ostatnia edycja:
ot i o to się właśnie rozchodzi- człowiek jak mieszka sam- ma swoje rytuały, swoje tępo, swoje przyzywczajenia, wjego domu panuje taka a nie inna atmosfera- bo to jego dom! jego twierdza- a osoba z "zewnątrz" choćby najblizsza rodzina- to jest jednak "intruz" i nawet niechcący mąci pewien rytm życia :)

u nas plan jets taki - małż bierze 3 tygodnie urlopu po urodzeniu Grocha - damy rade w dwoje:) będzie dobrze:)
 
Die mnie chyba taki nalot 3 miesięczny właśnie czeka:szok::szok:
Z jednej strony fajnie bo posprząta. Chociaż wróć, po niej trzeba sprzątać. Jak wyjechały z Alą to zajeło mi 2 dni wysprzątanie tego syfu. Mama owszem ugotuje, ciacho upiecze, czasem Ale wykąpie, ale pozatym nic. Z Alą się nie pobawi bo woli TV oglądać,syf po gotowaniu straszny zostawi. Rano jedynie mam dobrze bo zawsze mówiła Ali, żeby do niej przychodziła i mnie nie budziła, ale itak Ala wolała najpierw do mnie przyjść się po przytulać. Ale zrobi Ali śniadanie, obiad, kolacje itp. Więc troche plusów jest,ale i minusów sporo. A i jeszcze musi być tak jak ona chce, a ja sobie nie pozwole bo to mój dom, moje dzieci. I wtedy jest foch bo mamie nikt się nie sprzeciwia. A że Ala będzie kilka godzin w przedszkolu to dałbym sobie sama radę dojść do siebie po cc i zapoznać się z Filipem więc uważam, że wtedy jej pomoc jest zbędna. Mam nadzieje, że uda mi się to załatwić, a jak nie to będę Wam się zalić:-D
 
reklama
Do góry