reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

aniula99 nienawidzę takich wścibskich ludzi. Mogła Ci podać te ciuchy, skoro się już wtrąciła.

zabka26 tak jak pisałam, mnie ta glukoza zupełnie nie przeszkadza i uważam, że to nawet całkiem smaczne jest. :-)

To, że mały jeszcze nie raz fiknie to pewne, bo na badaniu wczorajszym był złożony jak scyzoryk; główkę miał na dole, a nogi za głową, więc był daleko od żeber. Jeden dzień i już zupełnie inne doznania.

Super, że u Ciebie wyniki lepsze. Na wizycie na pewno będzie ok. U mnie brzuch twardniał, a szyjka mocno trzyma. U Ciebie na pewno będzie podobnie.

kiiki witaj :-)


Dżaga ja też mam problemy z ZUS. Jakieś postępowanie wyjaśniające prowadzą i nie dostałam mojej kasy z L4. Więc dołączam do grona spłukanych.


joanna153 kurcze, to może ten olej rycynowy, to byłoby dobre rozwiązanie. Też cały czas myślę o tej lewatywie.
 
reklama
PANNACOTA PRZEPRASZAM ZE NIEZAREAGOWLAM NA POSTA O KARTOFELNSALAT- dopiero zobczylam:p
już podaje przepisa :) na taka typowa bawarską kartofeln salat- pasuje zawsze i w zasadzie do wsyztkiego- Niemcy to żrą zawsze i wszędzie czy to grill czy to wystwany obiad u cioci helgi czy szybkie sniadanie:D- przepis powedrowal na wątke o przepisach :)



 
A co mi tam - chłop znów wybył, choć nie tak jak planował (trochę musiałam nim potrząsnąć, bo bym znów została z małym do kąpieli a tu jeszcze ten siusiak do smarowania); trochę mu nie w nos było, ale nie ważył się marudzić za dużo ;-) - więc zaglądam jeszcze na chwilę do Was.

Pannacota
u mnie do grilla różnie - czasem ta pierwsza ziemniaczana, czasem podobna ale ryżowa, kiedy indziej ryż z kukurydzą, jakiś pomidor do tego,papryka, pieczarka marynowana, niekiedy sałata (lodowa lub mix zielonych sałat) + pomidor/ogórek, kukurydza, papryka - co się akurat nawinie lub w głowie zrodzi. Z fasolką szparagową fajnie można też kombinować, jajo gotowane.... Grecka też się zdarzy. NAprawdę nie ma jakiejś jednej jedynej... Może być gotowany kalafior, albo warzywa do maczania w tzatzikach....

aniula ciotki dobra rada są the best ;-) Szkoda, że nie ma takich, jak człowiek czasem w kolejce stoi - nie zawsze, bo zdarzają się jeszcze ludzie, których nauczono jakiejś kultury, ale niekiedy wręcz tłumy cieprią na nagłą ślepotę

Co do czytania, to ja nadal pochłaniam Grę o tron- obecnie zaczęłam drugą część trzeciej części czyli tom 4; do końca roku może uda mi się skończyć :-D Mignęło mi gdzieś hasło fantastyka - to tylko powtórzę (bo już kiedyś pisałam) - w tej dziediznie polecam książki Trudi Canavan i Davida Eddingsa (tylko te stare, a nie nowe, które pisał z żoną, albo raczej które ona pisała....); lekkie, zabawne i przyjemne ;-)

zabka26 z tym oddychaniem to nie do ońca że sięnie zmieni do porodu - prawdopodobnie odczujesz ulgę ok. 2 tyg. przed nim - kiedy brzuszek Ci opadnie w dół ;-)
Swoją drogą to ciekawe, jak te wszystkie nasze organy tam w środku nadal się mieszczą :-D

kiiki zapraszamy :-) Boję się, że jak drugi maluch zawita na świecie, to ja też zapomnę (przynajmniej na chwilę - oby nie długą) o forum i komputerze w ogóle. Z doświadczenia na marcu wiem, że jak normą w ciązy było nadrabianie po 10 stron dziennie, tak po wypakowaniu szczytem były 4 posty dziennie ;-)

Rajani nie powiem, żeby u nas w tym miesiącu było bogato - znowu będzie pożyczka (z kasy na węgiel zapewne); a jeszcze teraz goście w dom, a w poniedziałek dentysta mnie czeka. No cóż - przyszła wypłata ma być dobra, bo M teraz sporo nadgodzin ma. Miała być też premia urlopowa, ale szeffo premie poobcinał o połowę i więcej wszystkim pracownikom (co oczywiście wszystkich uszczęśliwiło) - tylko że to trzeba jeszcze na ten urlop pojść, a coś moja połowica dziś burczała, że o urlopie może pomarzyć (choć przyzwyczajona jestem, że co roku ta sama śpiewka - że nie ma kiedy na urlop, bo sezon, bo coś tam, a potem nagle z dnia na dzień hasło "od poniedziałku mam urlop") i że łazienki pewnie nie zrobi; no to kurka sama się za nią wezmę - choćby w październiku :baffled::ninja2:

Pasy....

Powinny być zapięte. Choć znam przypadki, że pasy niezapięte uratowały czyjeś życie jak i je odebrały. I tak samo z zapiętymi...
Jedno jest pewne - pas na luz, to tak naprawdę jakby nie był zapięty. Pasy powinno się zapinać i napinać - tego ostatniego większość ludzi nie robi, niestety....
Ja zapinam zawsze (no, chyba że przestawiam auto o 20m) i staram się własnie odpowiednio napinać.

joanna o olejku rycynowym to wiem tyle, że na marcu niektóre dziewczyny traktowały to jako ostatnią deskę na wywołanie porodu ;-) Myślę, że po nim może być zdecydowanie większa rewolucja niż po czopkach. Bo czopki działają na samym końcu układu pokarmowego, a olejek zacznie działać już od żołądka. Osobiście zostałabym przy czopkach. Ale to ja.

die opis zastosowania Kartoffelsalatu rozłożył mnie na łopatki :-D

Więc z uśmiechem na ustach idę się wymoczyć pod prysznicem, a jak mi starczy sił, to jeszcze wezmę do łóżka książeczkę (wszakże nie ma kto marudzić, że światło świecę :-p), a potem grzecznie nynu.....
Dobrej nocy wszytskim :-)
 
Witam z rana :)

my już po śniadaniu... :) dziś w końcu się wyspałąm ale tylko dlatego że meża wyrzuciłam do salonu spać :D brakowało mi tego od razu inny humor mam :)) nawet to że córka po 6 wstała mi nie przeszkadzało :D hhi

dziś mąż pewnie będzie robić w ogródku a ja z młoda bede biegać...
wczoraj się załamałam bo fakt pajaczek na łydce po malu znika ale rozlał sie centralnie na zgięciu kolana :(( a boli jak cholera :((
 
Witam się i Ja z rana :-)
Pół nocy nie spałam :no: znowu...

Tatuś z Teściem już działają z remoncikiem :-) Także od przyszłego tygodnia urządzam pokoik dla Adrianka :-)
 
Dziekuje za mile przyjecie :-)

Maz z corkami dali mi dzisiaj w nocy popalic, on chrapal, ona przyszla o 4, bo zly sen miala, a poza tym musiala sie pochwalic co jej wrozka zebuszka pod poduszka zostawila (wczoraj trzeci mleczak wylecial). Poczekalam az zasnie przy pochrapujacym tatusiu i przenioslam sie ze spaniem do jej pokoju na lozko o dlugosci 160cm :-D A mlodsza ona tak mi sie w brzuchu kotlowala, ze nie moglam sobie pozycji znalezc. To dziecko chyba w ogole nie spi :szok: Ciagle daje do wiwatu, w dzien, w nocy, niech no tylko przysiade na chwile, od razu aerobic zaczyna :-D

Za to rano dali mi pospac, zostalam obudzona o 9, gdy sniadanie bylo juz na stole :-)
 
Ciao ragazze, :)

dzisiaj kiepsko znowu spałam, ale to nie przez kolkę, tylko niedaleko mojego osiedla ktoś na ogródkach działkowych zrobił głośną imprezę i gnojki wydzierały się do 1. w nocy. Do tego Malutki robił mi rewolucję w brzuchu, skopał mi nieźle pęcherz. Traktuje go jak worek treningowy, a ma już czym kopnąć, skoro stópki są na ponad 5 cm. :)

Dziękuję Villandra za rady. :) Jeszcze popytam chrzestnego i położnej, co sądzą o tym oleju. Wiem jednak, że bez konsultacji nie powinno się brać nic przeczyszczającego, bo właśnie, jak piszesz, może to wywołać skurcze. To samo mi powiedziała farmaceutka, że z takimi środkami trzeba bardzo uważać i wyłącznie brać to, co zalecone, bo gdy raz byłam w Warszawie, dopadła mnie okropna kolka jelitowa i nie wzięłam swojej laktulozy (lekarz każe mi brać, gdy są zaparcia) z domu rodzinnego i musiałam kupić nową butelkę. Lewatywę chyba potraktuję jako ostateczność, ale tak czy siak trzeba będzie się jakoś odkorkować. Pożyjemy, zobaczymy...

Pasy - najlepiej je zapinać, chociaż wiem, że dozwolone jest nie zapinanie się, gdy duży ciążowy brzuch to utrudnia (niecały rok temu robiłam prawko, więc pamiętam przepisy :D). Dolny pas pod brzuchem przy wzgórku łonowym, górny między piersiami i sprawdzić, czy nie są poskręcane, ani zbyt rozciągnięte.
 
Witam i ja z rana :-) dzieci dały mi pospac i pewnie bym jeszcze spała gdyby nie fakt ze obowiązkowo trzeba bylo wstac na siusiu i dzieciom sniadanie zrobic dodatkowo zażyczyły sobie kakao wiec nie bylo wyjscia wiec jak juz sie rozćmuchalam to nie ma sensu spowrotem sie kłąsc i tak juz odespalam te wszystkie nerwy. Zaraz ogarne troszke mieszkanko i trzeba po warzywka skoczyc na wekeend zeby pózniej po sklepach nie latac.A w poniedzialek znowu na wizyte u gin.Cziewczyny czy wy w nocy tez tak czesto wstajecie do wc bo ja srednio co 2 godz. sie budze...
 
Dzień dobry

Właśnie patrzę na mój suwaczek, a tam 99 dni do końca. Przegapiłam wczorajszą studniówkę...:baffled:


kiiki mój mały też się ostatnio bez przerwy wierci w brzuchu, jakby w ogóle nie spał, ale o ile mi nie przyfasoli w jakieś newralgiczne miejsce, to mi to nie przeszkadza, a nawet to lubię, bo przynajmniej wiem, że ma się dobrze.

Iguana u mnie to zależy z tym wstawaniem od nocy. Są takie, że prawie do samego rana wytrzymuję i idę siusiu dopiero koło 5-6, a bywa, że latam nawet i co godzinę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam sie i ja...
Niby sloneczko niby ladna pogoda tylko sie cieszyc a moj kazdy kolejny dzien jest do dupy i gorszy od poprzedniego.
Antiope mimo sysko gratuluje wczorajszej studniowki ja z przodu juz z 7 :o

Dzis o 13.10 mam wizyte wiec to mnie jakos trzyma w ryzach ze zobacze malca i poprosze o zmierzenie stopki o !
A poza tym... Milego weekendu wam zycze kobietki.
 
Do góry