reklama
Witam sie i ja.
Pogoda piekna a moj humor - lepiej nie mowic.
Oczywiscie przez kogo? A!
Dzis wrocil z pracy "wyjatkowo" wczesnie bo po 8... a dodam ze konczy o 5.30. Przyszedl po moze 2-3 piwach. Wiec sie go spokojnie zapytalam czy moze mi powiedziec gdzie byl do tej pory, odpowiedz jaka uslyszalam "A po co Ci to wiedziec, bylem to bylem" wiec skwitowalam to tak, ze jest zajebisty i ze znowu ma przede mna jakies tajemnice...
Bylo juz dobrze miedzy nami...
A jak powiedzialam ze tel mial znow wylaczony a pisalam gdzie jest to odpowiedzial "co mam wlaczac telefon zebys wydzwaniala i zrzedzila nad uchem" to jeszcze wiekszy szok... zebym ja jeszcze wydzwaniala do niego, awantury mu robila... telefon jest po to by miec kontakt nawet gdyby cos sie dzialo... A zawsze pisze do niego jak naprawde przegina, w cholere go nie ma a ja sie martwie i to jest zle oczywiscie. i wszystko co zle to ja...
mialam dzis nigdzie nie wychodzic ale pojade chyba do rodzicow posiedziec troszke...
Milego dnia kochane. ;*
Bosmanka - badz dzielna !
Pogoda piekna a moj humor - lepiej nie mowic.
Oczywiscie przez kogo? A!
Dzis wrocil z pracy "wyjatkowo" wczesnie bo po 8... a dodam ze konczy o 5.30. Przyszedl po moze 2-3 piwach. Wiec sie go spokojnie zapytalam czy moze mi powiedziec gdzie byl do tej pory, odpowiedz jaka uslyszalam "A po co Ci to wiedziec, bylem to bylem" wiec skwitowalam to tak, ze jest zajebisty i ze znowu ma przede mna jakies tajemnice...
Bylo juz dobrze miedzy nami...
A jak powiedzialam ze tel mial znow wylaczony a pisalam gdzie jest to odpowiedzial "co mam wlaczac telefon zebys wydzwaniala i zrzedzila nad uchem" to jeszcze wiekszy szok... zebym ja jeszcze wydzwaniala do niego, awantury mu robila... telefon jest po to by miec kontakt nawet gdyby cos sie dzialo... A zawsze pisze do niego jak naprawde przegina, w cholere go nie ma a ja sie martwie i to jest zle oczywiscie. i wszystko co zle to ja...
mialam dzis nigdzie nie wychodzic ale pojade chyba do rodzicow posiedziec troszke...
Milego dnia kochane. ;*
Bosmanka - badz dzielna !
die_perle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2012
- Postów
- 2 354
dzień dobry witam się i ja
wczoraj ominelo mnie gotowanie obiadu bo maz zadzwonil i powiedział ze jedziemy na randke....z tegoz tytułu wpakowałam w siebie bardzo romantycznego wielkiego jak krowa burgera i popilam wielkim jak wiadro drinkiem bezalkoholowym i z okazji "zaległego" prezentu imieninowego dostałam od małza 2 obiektywy do aparatu poganalismy jeszcze do tk maxxu szukac otulaczka dla deli- ale z tych co chciałam był tylko rózowy- piękny...ale rózwy ;/ potem zadzwonila moja córa z opowieściami ze swojego pobytu w wiedniu- być w wiedniu i plywac caly dzień w krytym basenie w mieszkaniu mojego wujka- tak mogą tylko dzieci- pytam czy cos ogladala zwiedzla ze wieden taki piękny- a ona no ze jak wjezdzali do wiednia to cos tam widziala ale ze artek ma basen w domu kryty i ona caly dzine siedziała w tym basenie i plywala...no ale przyznam się bez bicia...ma to po mnie ja tez bym siedziała azbym się niepomarszczyla potem zajzalam na meila a tam e-list od mojego dziecia - słodko- opisala plany na dziś- będzie zwiedzac zamek księżniczki Sisi fajne takie meile od dziecka naprawdę pelno bykow ale serce się raduje
cynamonka super ze młody tancuje tylko się cieszyc jak chcesz wyślij do mnie dane uzuplenie liste kilogramowa- 9 kg to waga doskonala co do tematu rodzeństwa- ja tez coraz częściej się zastanawiam jak moja pannica- pępek świata to ogarnie- niby jets już duza, niby wszystko rozumie, niby strtasznie chciała rodzeństwo...no ale ona naprawdę jest pępkiem siwiata - i nie wiem jak ogranie fakt "podbieracza" rodzicielskigo zainteresowania i milosci ale nie będę się nakrecac przed faktem- jeśli wyjda zgrzyty będę się strac to wszystko jakos ulagodzic i ogranac taka rola rodzica wszak
carla. wiesz ja miałam cos podobnego z ex mezem- jak sobie pomysle teraz na co się godziłam to az ciężko mi w to uwiezyc...ale czasem człowiek spotyka na swojej drodze takiego ząglaza emocjami- szantaże terror emocjonalnt i przemoc psychiczna i człowiek glupiejej robi się potulny jak baranek z wielkim poczuciem winy i zgadza się na wszystko smutne to ale prawdziwe....grunt żeby z tego wyjść! ciesze się ze się udało- ze stanelas na nogi i odcielas się od toksycznego ojca...przynajmniej emozjonalnie- teraz wlaka o alimenty- ale wierze ze będzie dobrze! trzymama kciuki!
osa24 trzymam kciuki za olka! mam nadzieje ze wlasnie czekacie na obchod i zaraz dostaniecie wypis!!!! akcja z platnascia...ech...akcja po modernizacji- rece opadają z szelestem.... festyn dla kuracjuszy...no no...w sam raz - napweno się wszycy baaaardzo radowali slyszac za oknem odgłosy biby ;/
pannacota- u mnie segregacja wygląda w ten sposób ze segreguje się "papier" "plastik" "bio" oraz twz. "czarny worek" + jeszcze szkło- z podzialem na zielone, brązowe i biale- aczkolwiek kwestia segregacji szkla dotyczy w zasadzie tylko sloikow ewentualnie butelek po winie czy szmpanie- reszta butelek szkalnych a także plastikowych jest zwrotnych.
technicznie to wygląda tak ze w marketach dostaje się za darmo specjalne worki - zólte- na plastik (także metalowe puszki i kartony po sokach i mleku), niebieskie- na papier, worki na smieci bilogiczne trzeba kupować- i sa to albo male papierowe torebki- albo takie male smieszne woreczki często o zapachu cytrusow- ale do bio smieci nie wrzuca się wsyztkiego - tylko łupinki po owocach, ogryzki, rosliny, torebki po herbacie itp. przetworzonej-czyt. ugoitowanej zywnosci już tam nie wolno wrzucać. na to jest tzw. "czarny worek" - na to i wszystko inne co nie może zostać wrzucone do pozostałych workow. zatem w domu mam 4 śmietniki. pod domem tylko dwa rodzaje kontenerow- na smieci czarane i na smieci bio- reszte czyli worki na ppapier i plastik trzyma się w domu do czasu wywozu smieci- papier wywożą co tydzień, plastik co 2 tygodnie- wtedy worki wystawia się na ulice i firma je zabiera- ale musza być w tych specjalnych workach inaczej nie wezma nauczenie się tego wszystkiego trochę mi zajelo przynaje si bez bicia- ale jak tylko się zameldowaliśmy dostaliśmy pakiet workow oraz cala ksiazeczke dotyczaca segregacji smieci- czytałam ja caly dzień żeby się nauczyć
paulinek- wspolczuje upalu- dla mnie powyżej 26 to już jest masakra niedowytrzymania ;/
delucha za 35 minut zaczynamy telekonferencje mam nadzieje ze zostalas przy pościeli JEZOWEJ!!! olej sprzątanie dziś będziemy plotkować obgadamy wszytkie laski z bb
dzaga- ja już kiedyś miałam wlasnie mowic ze często dziewczyny prosza i się nie mogą doczekać wywolania porodu- a ja miałam zupełnie na odwrot- przenosiłam ciaze polozylam się w spzitalu i powiedzialm ze maja mnie kontrolować ale nie chce zadnego sztucznego wywoływania jeśli dziecku ani mi nic nie ebdzie zagrazac- ma się zacząć naturalnie i oksytocynie mowie stanowcze nie! o dziwo nikt na sile mi jej niepodawal- zrobili dokładnie tak jak prosiłam kilka razy dziennie bylam badana sprawdzali stan wod plodwych tętno dziecka itp.- urodziłam 2,5 tygodnia później- siłami natury bez zadnego wspomagania...szybko i sprawnie- oczywiście nie bez bolu- ale przy tym co opisuje większość dziewczyn to był pikus może wlasnie rpzez brak wpsomagaczy ???teraz tez mam zamiar prostetstowac (oczywiście z rozsądkiem) przeciwko jakimkolwiek wpsomagaczom
bosmaknka- kciuki za wizyte
rajani- powiem ci.....ze jestem w szoku- dla mnie to bardziej niż niewyobrażalne pic nawet jedno piwo o 7 rano! jakas porazka...niewpsomnie już o czyms takim ze sposób w jaki on się do ciebie odzywa jest naprawdę okropny ;/ przykro się to czyta ... ja bym się wyprowadzila....bo to jest upokarzające naprawdę- nie zalsugujesz na takie traktowanie...a już na pewno Adasiowi takie emocje nie sa potrzebne!
wczoraj ominelo mnie gotowanie obiadu bo maz zadzwonil i powiedział ze jedziemy na randke....z tegoz tytułu wpakowałam w siebie bardzo romantycznego wielkiego jak krowa burgera i popilam wielkim jak wiadro drinkiem bezalkoholowym i z okazji "zaległego" prezentu imieninowego dostałam od małza 2 obiektywy do aparatu poganalismy jeszcze do tk maxxu szukac otulaczka dla deli- ale z tych co chciałam był tylko rózowy- piękny...ale rózwy ;/ potem zadzwonila moja córa z opowieściami ze swojego pobytu w wiedniu- być w wiedniu i plywac caly dzień w krytym basenie w mieszkaniu mojego wujka- tak mogą tylko dzieci- pytam czy cos ogladala zwiedzla ze wieden taki piękny- a ona no ze jak wjezdzali do wiednia to cos tam widziala ale ze artek ma basen w domu kryty i ona caly dzine siedziała w tym basenie i plywala...no ale przyznam się bez bicia...ma to po mnie ja tez bym siedziała azbym się niepomarszczyla potem zajzalam na meila a tam e-list od mojego dziecia - słodko- opisala plany na dziś- będzie zwiedzac zamek księżniczki Sisi fajne takie meile od dziecka naprawdę pelno bykow ale serce się raduje
cynamonka super ze młody tancuje tylko się cieszyc jak chcesz wyślij do mnie dane uzuplenie liste kilogramowa- 9 kg to waga doskonala co do tematu rodzeństwa- ja tez coraz częściej się zastanawiam jak moja pannica- pępek świata to ogarnie- niby jets już duza, niby wszystko rozumie, niby strtasznie chciała rodzeństwo...no ale ona naprawdę jest pępkiem siwiata - i nie wiem jak ogranie fakt "podbieracza" rodzicielskigo zainteresowania i milosci ale nie będę się nakrecac przed faktem- jeśli wyjda zgrzyty będę się strac to wszystko jakos ulagodzic i ogranac taka rola rodzica wszak
carla. wiesz ja miałam cos podobnego z ex mezem- jak sobie pomysle teraz na co się godziłam to az ciężko mi w to uwiezyc...ale czasem człowiek spotyka na swojej drodze takiego ząglaza emocjami- szantaże terror emocjonalnt i przemoc psychiczna i człowiek glupiejej robi się potulny jak baranek z wielkim poczuciem winy i zgadza się na wszystko smutne to ale prawdziwe....grunt żeby z tego wyjść! ciesze się ze się udało- ze stanelas na nogi i odcielas się od toksycznego ojca...przynajmniej emozjonalnie- teraz wlaka o alimenty- ale wierze ze będzie dobrze! trzymama kciuki!
osa24 trzymam kciuki za olka! mam nadzieje ze wlasnie czekacie na obchod i zaraz dostaniecie wypis!!!! akcja z platnascia...ech...akcja po modernizacji- rece opadają z szelestem.... festyn dla kuracjuszy...no no...w sam raz - napweno się wszycy baaaardzo radowali slyszac za oknem odgłosy biby ;/
pannacota- u mnie segregacja wygląda w ten sposób ze segreguje się "papier" "plastik" "bio" oraz twz. "czarny worek" + jeszcze szkło- z podzialem na zielone, brązowe i biale- aczkolwiek kwestia segregacji szkla dotyczy w zasadzie tylko sloikow ewentualnie butelek po winie czy szmpanie- reszta butelek szkalnych a także plastikowych jest zwrotnych.
technicznie to wygląda tak ze w marketach dostaje się za darmo specjalne worki - zólte- na plastik (także metalowe puszki i kartony po sokach i mleku), niebieskie- na papier, worki na smieci bilogiczne trzeba kupować- i sa to albo male papierowe torebki- albo takie male smieszne woreczki często o zapachu cytrusow- ale do bio smieci nie wrzuca się wsyztkiego - tylko łupinki po owocach, ogryzki, rosliny, torebki po herbacie itp. przetworzonej-czyt. ugoitowanej zywnosci już tam nie wolno wrzucać. na to jest tzw. "czarny worek" - na to i wszystko inne co nie może zostać wrzucone do pozostałych workow. zatem w domu mam 4 śmietniki. pod domem tylko dwa rodzaje kontenerow- na smieci czarane i na smieci bio- reszte czyli worki na ppapier i plastik trzyma się w domu do czasu wywozu smieci- papier wywożą co tydzień, plastik co 2 tygodnie- wtedy worki wystawia się na ulice i firma je zabiera- ale musza być w tych specjalnych workach inaczej nie wezma nauczenie się tego wszystkiego trochę mi zajelo przynaje si bez bicia- ale jak tylko się zameldowaliśmy dostaliśmy pakiet workow oraz cala ksiazeczke dotyczaca segregacji smieci- czytałam ja caly dzień żeby się nauczyć
paulinek- wspolczuje upalu- dla mnie powyżej 26 to już jest masakra niedowytrzymania ;/
delucha za 35 minut zaczynamy telekonferencje mam nadzieje ze zostalas przy pościeli JEZOWEJ!!! olej sprzątanie dziś będziemy plotkować obgadamy wszytkie laski z bb
dzaga- ja już kiedyś miałam wlasnie mowic ze często dziewczyny prosza i się nie mogą doczekać wywolania porodu- a ja miałam zupełnie na odwrot- przenosiłam ciaze polozylam się w spzitalu i powiedzialm ze maja mnie kontrolować ale nie chce zadnego sztucznego wywoływania jeśli dziecku ani mi nic nie ebdzie zagrazac- ma się zacząć naturalnie i oksytocynie mowie stanowcze nie! o dziwo nikt na sile mi jej niepodawal- zrobili dokładnie tak jak prosiłam kilka razy dziennie bylam badana sprawdzali stan wod plodwych tętno dziecka itp.- urodziłam 2,5 tygodnia później- siłami natury bez zadnego wspomagania...szybko i sprawnie- oczywiście nie bez bolu- ale przy tym co opisuje większość dziewczyn to był pikus może wlasnie rpzez brak wpsomagaczy ???teraz tez mam zamiar prostetstowac (oczywiście z rozsądkiem) przeciwko jakimkolwiek wpsomagaczom
bosmaknka- kciuki za wizyte
rajani- powiem ci.....ze jestem w szoku- dla mnie to bardziej niż niewyobrażalne pic nawet jedno piwo o 7 rano! jakas porazka...niewpsomnie już o czyms takim ze sposób w jaki on się do ciebie odzywa jest naprawdę okropny ;/ przykro się to czyta ... ja bym się wyprowadzila....bo to jest upokarzające naprawdę- nie zalsugujesz na takie traktowanie...a już na pewno Adasiowi takie emocje nie sa potrzebne!
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny!
die no to miałaś przygodę z pociągami, dobrze że kierownik zachował się należycie i miałaś duży komfort jazdy
uwielbiam pierogi !!!!!! mniaaaam ale do Wrocka mam bardzo daleko :*(
cynamonka witaj, najważniejsze że u malucha ok
osa dobrze że z synkiem lepiej ! co do polskich absurdów to brak słów :/
Rajani ehh....współczuje, ja bym łatwo tego nie odpuściła, jedź faktycznie do rodziców odstresuj się i odpocznij
die zazdroszczę randki ja na ostatniej kolacji z D. tylko miałam stresa bo zamiast ryżu podali mu frytki i 5 minut nie poczeka, powiedział że nie zje i koniec a potem był dumny z siebie bo go kierowniczka przeraszała heh to nic że był potwornie głodny
u mnie dziś upalnie, aż za bardzo :/
pozdrawiam!
die no to miałaś przygodę z pociągami, dobrze że kierownik zachował się należycie i miałaś duży komfort jazdy
uwielbiam pierogi !!!!!! mniaaaam ale do Wrocka mam bardzo daleko :*(
cynamonka witaj, najważniejsze że u malucha ok
osa dobrze że z synkiem lepiej ! co do polskich absurdów to brak słów :/
Rajani ehh....współczuje, ja bym łatwo tego nie odpuściła, jedź faktycznie do rodziców odstresuj się i odpocznij
die zazdroszczę randki ja na ostatniej kolacji z D. tylko miałam stresa bo zamiast ryżu podali mu frytki i 5 minut nie poczeka, powiedział że nie zje i koniec a potem był dumny z siebie bo go kierowniczka przeraszała heh to nic że był potwornie głodny
u mnie dziś upalnie, aż za bardzo :/
pozdrawiam!
witam się i ja po całym weekendzie i poniedziałku :-)
doczytuję co naprodukowałyście w weekend ale jak zwykle chyba nie zdarzę odpisać :-)
ja oczywiście nie mogę wytrzymać bez roboty wiec od poniedziałku mam na "służbie"" 2-letniego syna kuzynki bo sezon wakacyjny, dziadkowie pojechali na urlop i nie mają co z nim zrobić a że mieszkamy po sąsiedzku to chciałam być dobra ciocia i się zdeklarowałam że pomogę :-) ma szczęście młody nie jest szczególnie uciążliwy i potrafi się zająć zabawą a pogoda jest piękna więc rozłożyłam mu basen, trampolina rozłożona od wiosny wiec mały generalnie ma co robić ale i tak nie da przy kompie posiedzieć wiec mam czas żeby doczytać a odpiszę w wolnej chwili :-) trzymajcie się cieplutko... buziaki
doczytuję co naprodukowałyście w weekend ale jak zwykle chyba nie zdarzę odpisać :-)
ja oczywiście nie mogę wytrzymać bez roboty wiec od poniedziałku mam na "służbie"" 2-letniego syna kuzynki bo sezon wakacyjny, dziadkowie pojechali na urlop i nie mają co z nim zrobić a że mieszkamy po sąsiedzku to chciałam być dobra ciocia i się zdeklarowałam że pomogę :-) ma szczęście młody nie jest szczególnie uciążliwy i potrafi się zająć zabawą a pogoda jest piękna więc rozłożyłam mu basen, trampolina rozłożona od wiosny wiec mały generalnie ma co robić ale i tak nie da przy kompie posiedzieć wiec mam czas żeby doczytać a odpiszę w wolnej chwili :-) trzymajcie się cieplutko... buziaki
Dżaga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2013
- Postów
- 846
Die ja tez jestem przeciwna wspomagaczom, ale ona ma wysokie ciśnienie i to jest wskazanie do wywołania porodu, miala nadzieje ze sie samo zacznie ale niestety sie nie udało...
a mnie szef wyprowadził z równowagi, z ciekawości czy moje l4 wpłyneło do zusu zadzwoniłam do nich i okazało sie ze nie maja, co lepsze biuro rachunkowe tez nie, wiec szef nawalił miał mi dac znac co i jak ale oczywiscie milczy ;/ jestem zła bo po to jade przez cala warszawe w upał aby ta sprawa była załatwiona szybko ;/ cudownie bo kasa sie konczy a zus wypłaca kase 30dni pozniej wkurzylam sie na maxa ;/
a mnie szef wyprowadził z równowagi, z ciekawości czy moje l4 wpłyneło do zusu zadzwoniłam do nich i okazało sie ze nie maja, co lepsze biuro rachunkowe tez nie, wiec szef nawalił miał mi dac znac co i jak ale oczywiscie milczy ;/ jestem zła bo po to jade przez cala warszawe w upał aby ta sprawa była załatwiona szybko ;/ cudownie bo kasa sie konczy a zus wypłaca kase 30dni pozniej wkurzylam sie na maxa ;/
Rajani a ja bym go pitoliła, znaczy się specjalnie się nie odzywała za dużo i nie zwracała na niego uwagi. Na jego pytania bym tak samo odpowiadała jak on. Ogólnikowo i tyle. Nie mów mu nic, jedź do rodziców i tyle. Skoro rozmowy z nim niczym nie skutkują.
Dżaga nie wiem jak do końca jest z wyplata L4, ale ja już jestem od 10 tyg ciąży na zwolnieniu i nigdy nie miałam problemu, zawsze mam na czas. Ponoć to kadry wyliczają i płacą, tylko potem dostają zwrot z ZUS. Chyba że się mylę??
Dżaga nie wiem jak do końca jest z wyplata L4, ale ja już jestem od 10 tyg ciąży na zwolnieniu i nigdy nie miałam problemu, zawsze mam na czas. Ponoć to kadry wyliczają i płacą, tylko potem dostają zwrot z ZUS. Chyba że się mylę??
Ostatnia edycja:
Kamea
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny.
Ledwo żyję w te upały. Wentylator ciągle na chodzie. Stos ubrań do prasowania czeka, a ja nie mam chęci na nic... Gotowanie w te upały to też mordęga.
Skórcze łydek... mnie strasznie drętwieją prawa stopa i prawa dłoń... tylko prawe... lewej stronie "mnie" nic nie dolega
Ciuszki w rozmiarze 56. U mnie trochę posłużyła, bo Kuba jako wcześniak najpierw nosił rozmiar 50. Ale teraz myślę, że 56 też mi będą przydatne. Ja jestem niska, mąż średniego wzrostu, więc nie oczekuję, że dziecko będzie jakieś szczególnie duże.
ewelinkowska sówki są rewelacyjne!!! Siara u mnie jest, ale sama nie cieknie jeszcze. Raz tylko miałam troszkę pobrudzoną bluzkę po nocy.
Dżaga z tym szambem to znam ten problem. Moja święta sąsiadka - radna spuszczała szambo do rowu!!! Smród był nieziemski! Od kiedy zrobili kanalizację jest spokój święty!
A ze śmieciami to nie znam gimny/miasta w których od 1 lipca wszystko działa tak jak powinno A do segregacji śmieci trudno ludzi przekonać i zmienić ich mentalność. U mnie w pracy przez 4 lata nie można było do tego zdyscyplinować pracowników. "Po co to segregować, kiedyś był jeden kontener i też było dobrze". My w domu segregujemy śmieci już od dłuższego czasu, więc zmiany odczujemy jedynie w portfelu, bo teraz drożej. Ale nawyki mamy już wpojone
Die Perle szacuneczek za nadrobienie tylu stron!!! Dobrze, że pobyt w Pl nie należał do tych najgorszych, ale jakby nie było, w domu jest najlepiej! Drogę powrotną to naprawdę miałaś z "przebojami" najbardziej chciało mi się śmiać z polskiego konduktora Ale dobrze, że Cię nie "olał". I zazdroszczę Ci randki z małżem Mój też mi obiecał randkę na rocznicę ślubu, ale w tym czasie leżałam w szpitalu i jakoś rozeszło się po kościach...:-(
Nie bardzo wiem, o co chodziło z wcześniakami. chyba nie brałam udziału w dyskusji. Ale ja też mam w domu wcześniaka. Tak ja Paulinek wiem "z czym się to je" i wiem z czym borykają się rodzice innych wcześniaków, bo jestem z nimi w stałym kontakcie. Prawda jest jedna. Ten kto tego osobiście nie doświadczył nigdy tego nie zrozumie. Tak jest ze wszystkim...
Osa mam nadzieję, że dzisiaj zabierasz już Olka do domu. A szpital to faktycznie jakiś absurd
Rajani tym Twoim chłopem przydałoby się mocną potrząsnąć! Jak dziecko się urodzi też chce prowadzić takie kawalerskie życie?
Dżaga jak ja nie nawidzę takiej niekompetencji ze strony pracodawcy? Od pracownika wymagaliby niewiadomo czego, ale jak sami mają czegoś dopilnować, to z różnym efektem. Ja też co miesiąc zastanawiam się czy pieniądze wpłyną w terminie...
Teraz muszę zrobić sobie przerwę, bo dzieci brata są u mnie w związku z czym cały mój plan dnia legł w gruzach. Jedyny plus taki, że Kuba ma towarzystwo do zabawy.
Ledwo żyję w te upały. Wentylator ciągle na chodzie. Stos ubrań do prasowania czeka, a ja nie mam chęci na nic... Gotowanie w te upały to też mordęga.
Skórcze łydek... mnie strasznie drętwieją prawa stopa i prawa dłoń... tylko prawe... lewej stronie "mnie" nic nie dolega
Ciuszki w rozmiarze 56. U mnie trochę posłużyła, bo Kuba jako wcześniak najpierw nosił rozmiar 50. Ale teraz myślę, że 56 też mi będą przydatne. Ja jestem niska, mąż średniego wzrostu, więc nie oczekuję, że dziecko będzie jakieś szczególnie duże.
ewelinkowska sówki są rewelacyjne!!! Siara u mnie jest, ale sama nie cieknie jeszcze. Raz tylko miałam troszkę pobrudzoną bluzkę po nocy.
Dżaga z tym szambem to znam ten problem. Moja święta sąsiadka - radna spuszczała szambo do rowu!!! Smród był nieziemski! Od kiedy zrobili kanalizację jest spokój święty!
A ze śmieciami to nie znam gimny/miasta w których od 1 lipca wszystko działa tak jak powinno A do segregacji śmieci trudno ludzi przekonać i zmienić ich mentalność. U mnie w pracy przez 4 lata nie można było do tego zdyscyplinować pracowników. "Po co to segregować, kiedyś był jeden kontener i też było dobrze". My w domu segregujemy śmieci już od dłuższego czasu, więc zmiany odczujemy jedynie w portfelu, bo teraz drożej. Ale nawyki mamy już wpojone
Die Perle szacuneczek za nadrobienie tylu stron!!! Dobrze, że pobyt w Pl nie należał do tych najgorszych, ale jakby nie było, w domu jest najlepiej! Drogę powrotną to naprawdę miałaś z "przebojami" najbardziej chciało mi się śmiać z polskiego konduktora Ale dobrze, że Cię nie "olał". I zazdroszczę Ci randki z małżem Mój też mi obiecał randkę na rocznicę ślubu, ale w tym czasie leżałam w szpitalu i jakoś rozeszło się po kościach...:-(
Nie bardzo wiem, o co chodziło z wcześniakami. chyba nie brałam udziału w dyskusji. Ale ja też mam w domu wcześniaka. Tak ja Paulinek wiem "z czym się to je" i wiem z czym borykają się rodzice innych wcześniaków, bo jestem z nimi w stałym kontakcie. Prawda jest jedna. Ten kto tego osobiście nie doświadczył nigdy tego nie zrozumie. Tak jest ze wszystkim...
Osa mam nadzieję, że dzisiaj zabierasz już Olka do domu. A szpital to faktycznie jakiś absurd
Rajani tym Twoim chłopem przydałoby się mocną potrząsnąć! Jak dziecko się urodzi też chce prowadzić takie kawalerskie życie?
Dżaga jak ja nie nawidzę takiej niekompetencji ze strony pracodawcy? Od pracownika wymagaliby niewiadomo czego, ale jak sami mają czegoś dopilnować, to z różnym efektem. Ja też co miesiąc zastanawiam się czy pieniądze wpłyną w terminie...
Teraz muszę zrobić sobie przerwę, bo dzieci brata są u mnie w związku z czym cały mój plan dnia legł w gruzach. Jedyny plus taki, że Kuba ma towarzystwo do zabawy.
Kamcia2810
Fanka BB :)
Cześć dziewczyny!
Od dzisiaj całkowicie angażuję się w remont góry bo mój tata postanowił sobie jechać na wczasy i Tomek został sam na placu boju. Czarno to widzę, ale nie mogę zostawić go samego bo remont pociągnie się do samego porodu i będzie dupa blada
Dzisiaj na obiad będę robić pizze, a zaraz zacznę drylować wiśnie na nalewkę :-) I będziemy pić w październiku
Od dzisiaj całkowicie angażuję się w remont góry bo mój tata postanowił sobie jechać na wczasy i Tomek został sam na placu boju. Czarno to widzę, ale nie mogę zostawić go samego bo remont pociągnie się do samego porodu i będzie dupa blada
Dzisiaj na obiad będę robić pizze, a zaraz zacznę drylować wiśnie na nalewkę :-) I będziemy pić w październiku
reklama
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
osa super, że synuś czuje się lepiej
Paulinek 45 stopni super :-)
Die_perle ja też siedziałabym w basenie. Uwielbiam.
Rajani zgadzam się z Die_perle. Piwo o 7 rano mnie szokuje i też nie pozwoliłabym, żeby mnie tak traktował, tak się do mnie odzywał.
Kamea my też segregujemy śmieci w domu od dłuższego czasu, ale to śmieszne, bo jakbyśmy chcieli teraz wrzucać do koszy pod blokiem, to lipa, bo jeszcze nie dowieźli właściwych kontenerów. A co do segregacji, to przypomina mi się śmieszna historia. Pracowałam kiedyś w biurze, gdzie oprócz normalnych koszy były kosze na plastik i papier. Te na plastik i papier były wyraźnie oznaczone i obsługiwane przez firmę z zewnątrz. Wszyscy się podporządkowali i karnie wrzucali śmieci tam gdzie należy. Nikt nie rozumiał więc dlaczego pewnego dnia wybuchła afera, że śmieci nie segregujemy. Nawet po awanturze nic się nie zmieniło. Zagadka rozwiązała się dopiero, kiedy pewnego dnia kolega został w pracy po godzinach i w biurze pojawiła się sprzątaczka. Ta była nowa. Kobieta bardzo się starała i sprzątała naprawdę dokładnie, ale kolega przyuważył, że zbiera śmieci nie tylko z koszy z normalnymi odpadami, ale i tymi do segregacji i to wszystkie wrzuca do jednego. Kiedy kolega jej zwrócił uwagę, biedna kobieta się naprawdę przestraszyła, że zrobiła coś nie tak. Chciała być za dokładna i zbierała również śmieci z koszy, których nie miała ruszać.
Paulinek 45 stopni super :-)
Die_perle ja też siedziałabym w basenie. Uwielbiam.
Rajani zgadzam się z Die_perle. Piwo o 7 rano mnie szokuje i też nie pozwoliłabym, żeby mnie tak traktował, tak się do mnie odzywał.
Kamea my też segregujemy śmieci w domu od dłuższego czasu, ale to śmieszne, bo jakbyśmy chcieli teraz wrzucać do koszy pod blokiem, to lipa, bo jeszcze nie dowieźli właściwych kontenerów. A co do segregacji, to przypomina mi się śmieszna historia. Pracowałam kiedyś w biurze, gdzie oprócz normalnych koszy były kosze na plastik i papier. Te na plastik i papier były wyraźnie oznaczone i obsługiwane przez firmę z zewnątrz. Wszyscy się podporządkowali i karnie wrzucali śmieci tam gdzie należy. Nikt nie rozumiał więc dlaczego pewnego dnia wybuchła afera, że śmieci nie segregujemy. Nawet po awanturze nic się nie zmieniło. Zagadka rozwiązała się dopiero, kiedy pewnego dnia kolega został w pracy po godzinach i w biurze pojawiła się sprzątaczka. Ta była nowa. Kobieta bardzo się starała i sprzątała naprawdę dokładnie, ale kolega przyuważył, że zbiera śmieci nie tylko z koszy z normalnymi odpadami, ale i tymi do segregacji i to wszystkie wrzuca do jednego. Kiedy kolega jej zwrócił uwagę, biedna kobieta się naprawdę przestraszyła, że zrobiła coś nie tak. Chciała być za dokładna i zbierała również śmieci z koszy, których nie miała ruszać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 184 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 228
Podziel się: