reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2013:)

O rajuśku, padam!
Lokatorka się dziś wyprowadziła i zaczęliśmy z D wielkie porządko-remonty w mieszkaniu. Starałam się robić tylko te lekkie prace, typu segregowanie rzeczy, D robił wszystkie noszenia i inne tego typu, ale i tak ledwo żyję. Grunt, że dziś zrobiliśmy naprawdę dużo. D rozpisał sobie cały plan na kartce i mu wyszło, że uwiniemy się z przygotowaniem pokoju dla nas i małego w ciągu 2 tygodni. Potem zostają tylko drobiazgi w pozostałych częściach mieszkania. Zobaczymy czy wszystko pójdzie zgodnie z planem. Teraz D pojechał po córkę, bo będzie z nami mieszkać przez cały lipiec. mam nadzieję, że jutro będę miała ją w dużej mierze z głowy, bo będzie sobie mogła bazgrać po ścianach w pokoju, który będzie remontowany. Dzieci lubią takie rzeczy, więc powinna być uszczęśliwiona.

malta
gratuluję zaliczonej sesji.
 
reklama
Witajcie, a u mnie się wszystko pozawalało...Mój mąż odebrał ciężki telefon od rodziców i długo się nie zastanawiając spakował mnie do auta i pojechalismy 300 km do nich. Będziemy az do środy. Mam nadzieję, że wszystko się poukłada i będzie mniej nerwów...Powiedzcie, jak sobie radzicie ze stresem? Bo mi od jakiś 3 tygodni non stop coś się chrzani - to znaczy nie nam ale najbliższym wokół nas..A że ja w ciąży to podwójnie to odczuwam...robię co w mojej mocy aby nie myśleć..ale to silniejsze...już powoli zaczynam się zastanawiać jakie urodzi się dziecko jak ja ciągle mam głowę pełną problemów innych...eehhh...no dobra wyżaliłam się...
 
ewelinka no niesttey tak to w życiu bywa ;/ spróbuj sobie meliske zaparzyć przed snem, zawsze to troche łagodzi stresy

ja jutro jade po zwolnienie i do pracy.... oczywiście problem z dojazdem bo stacja metra w centrum nieczynna i zawiesili mi tramwaje dojezdzajace do centrum o_O jakos bede musiala sie tam przebić ...
 
dzien dobry

dziewczynyki


ewelinkowska .... pierwszą ciąże taka miałam pęłną stresów, druga tez .... powiem ci tyle że daria jest po prostu bardzo wrażliwa i szybko płacze.... nie wiem czy to przez to ....

dżaga.... mam nadzieje że jakoś dotrzesz do pracy.....

my wczoraj rodzinnie sniadanka razem obiadek razem ... a potem wypad do Bytomia najmilszego miasta w Polsce hehehehe
 
hej hej
mi też brakuje tego lata ;( już mnie wkurza ta pogoda ...
ja też zauwazyłam, ze jak mam weekend i nie nalatam sie w pracy a potem za małą to o niebo lepiej, brzuch nie boli, nie stawia się i inaczej sie czuje ... wczoraj mezu byl z mala a ja duzo nie chodziłam no i raj normalnie ...
nic uciekam bo dzis juz od 6 w pracy - godziny wakacyjne 6-14 :) byle do konca tygodnia i urlop ;)
 
Ewelinkowska w pierwszej ciąży miałam non stop głupie myśli i żyłam problemami mojego "ojca", on zrobił z siebie mojego boga i tylko on był ważny. Teraz mam tą sprawę z alimentami na głowie (i dwie sprawy z przywłaszczeniem samochodów, rownież z jego winy i sprawę kredytu mojej siostry na samochód który ojciec rozbił).
staram się trzymać problemy z boku, robię sobie takie wizualizacje że problem lata obok i nie wchodzi we mnie, a już na pewno nie dociera do Tomka. Może to głupie, ale robię wszystko, żeby dziecko tego nie odczuwało. Z Nelą byłam znerwicowania jak nigdy i była strasznie rozdartym dzieckiem, mało spała, dlatego mam nadzieję, że młody taki nie będzie. Melisę piję przed wizytą w sądzie, ale mi nie pomaga, a jak jestem na policji to pełen luz, bo tam wiedzą że on jest psychiczny i ja jestem na pozycji poszkodowanej :)
Poza tym staram się jeździć na wycieczki, zwiedzać, spacerować.
Poza tym nie ma co ukrywać że stałam się dość gruboskórna, problemy przestały na mnie działać tak jak kiedyś.
 
Dzień dobry :-)

U nas w końcu cieplutko wczoraj praktycznie cały dzień byliśmy poza domem słoneczko przypiekało i ja i Maciuś przypiekliśmy sobie buźki i wyglądamy jak dwa buraki :-D
W końcu do uk zawitało słonko bo już miałam dość tej cholernej deszczowej pogody wczoraj mogłam dziecku w końcu ubrać letnie ubranka.
Dzisiaj mój synek urządził pobudkę o 6.30 ale to chyba rewanżyk za wczoraj bo go obudziłam o 7 bo jechaliśmy na car boot a mój śpioszek ostatnio sypiał do 9-10 :-)
Dzisiaj od rana słoneczko świeci dlatego skoro już wstałam to włączyłam pranie które zaraz się wywiruje i wywieszę na ogródek :-)

Aaaa no i u mnie dzisiaj stuknęła 100-dniówka już bliżej niż dalej :-)

Antiope super że remont rozpoczęty czekam na efekty końcowe ślicznego pokoiku :-) Zajęcie dla Gabrysi super na pewno małej spodoba się rysowanie po ścianach :-)
 
Witam się poniedziałkowo.
U mnie nieśmiało słoneczko wychodzi. Mam nadzieję, że nabierze śmiałości i zostanie na dłużej ;-)

madziarena nie zazdroszczę Ci tego jeżdżenia do pracy na L4. U mnie w pracy takie zwyczaje są też popularne. Ale teraz od razu na wstępie powiedziałam, że na chorobowym w pracy się nie pojawię. Przy Kubie też jeździłam i tej samej nocy wylądowałam w szpitalu. W nosie mam co sobie pomyślą, co ze mną później zrobią. Dziecko jest na pierwszym miejscu. Zresztą to podejście "firmy" wobec pracownika nauczyło mnie asertywności.
Ostatnio koleżanka z pracy zapytała mnie czy rozmawiałam już z kierownikiem co ze mną będzie, gdy skończy się macierzyński... Pewnie jest ciekawa, czy miejsce będzie na mnie czekać czy wręczą mi wypowiedzenie... Nie ma to jak życzliwość innych...

Agnieszka, Antiope macie rację. Trzeba patrzeć tylko na siebie a gadanie innych mieć w nosie. Jak coś się nie daj Boże stanie to nikt nie pomoże.

Carla bardzo mi przykro, że własny ojciec zafundował Ci taki koszmar... Brak słów na takie zachowanie:-(

Malta to teraz luzzziiik:-)

Villa cieszę się, że wyniki Rafałka są już ok. Ufff... A Ty to chyba ani na chwilę nie zwalniasz? Odpoczywasz czasem?;-)
Bez sensu, że musisz się fatygować do lekarza specjalnie na usg. A glukoza... robiłam w zeszłym tyg. Pamiętam, że przy Kubie było ok. ale tym razem, to nie najlepiej się po niej czułam... Ach cosik "delikatna" się zrobiłam w tej ciąży :-p

Rajani mam nadzieję, że problemy szybko miną. I odpoczywaj kochana. Pewnie najadłaś się ogromnego strachu!

ewelinkowska mam nadzieję, że stresy szybko miną. Ja generalnie nie radzę sobie ze stresem. Wszystko ogromnie przeżywam i duszę to w sobie...

Miłego dnia dziewczyny :)
 
Kamea, ja tez w tej ciązy inaczej podchodze do tego - zobaczymy co mi lekarz powie ;)
a tak pozatym to szukam i szukam noclegu i choelrcia nic nie mogę znaleźć nad morzem ;(( macie jakieś fajne polecane miejsca ?
 
reklama
Dzień dobry,
Ja po badaniach :-) jutro z rana wizyta. Maluch mi usiadł gdzie nie trzeba i całą noc chciało mi się ... nie, nie siku. Masakra jakaś.Widzę, że weekend raczej do leniwych należał to tak jak u mnie. Leniwy choć goniący.

Madziarena niestety nie pomogę tam gdzie jeżdżę już od dawna zajęte :-(.

Ewelinkowska myślę, ze musisz sama znaleźć środek na stres, bo każda z nas inaczej przeżywa. Ja staram się odkładać na bok i się nie wgłębiać no i mąż trzyma wszystko z dala ode mnie. Nawet jak się coś dzieje to powtarza, ze ja mam się zająć tylko Maluszkiem, bo to on najważniejszy.

Villl trzymam kciuki za wizytę dziś i cieszę się, ze z moczem OK.

Rajani
odpoczywaj i trzymam kciuki by się ułożyło

Carla przykro mi kochana, ze takie problemy własny ojciec ci zafundował, ale super, że sobie potrafisz z tym radzić.

Kamea u mnie też słoneczko za chmur wychodzi i zapowiada się piękny dzień.
 
Do góry