reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2013:)

Dzień dobry Kochane :) ja dziś chyba ostatni dzień w pracy. Już mam troszkę dość wstawania po 6. Czekam z niecierpliwością na kuriera :D miłego dnia. Trzymam kciuki za wizytujące.
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Dopchać się do lapka ostatnio nie mogę! Mój chłop i junior urządzili sobie w pokoju młodego salę kinową! Zamykają się w pokoju z lapkiem i oglądają filmy o tematyce motoryzacyjnej. Cały weekend nie umiałam doprosić, żeby na chwilę dali mi skorzystać z netu. A jak już się doczekałam, to byłam już tak zniechęcona, że odsuwałam sprzęt na bok.

A poza tym wczoraj przeszła u nas taka nawałnica, że z domu dało się wyjść jedynie w gumowcach. W pomieszczeniach gospodarczych zebrała się woda, małż szybko pobiegł wrzucić spawarkę na stół roboczy w garażu. Powiedział, że miał tyle adrenaliny w sobie, że nawet nie poczuł, że podnosi 90 kg sprzęt. Nie miał już gdzie postawić rowerka Kuby, to włożył go... w imadło... Gdyby studzienki i rowy były drożne, do tej sytuacji by nie doszło. Starostwo się nie kwapi mimo niejednokrotnej interwencji, gmina umywa ręce, bo to droga powiatowa. My swoją studzienkę czyścimy regularnie, ale co po tym skoro sąsiadka z jednej strony i gospodarz z drugiej w dooopie to mają. My mamy drożną studzienką, a w po obu stronach wszystko pozatykane. A sąsiadka radna - od siedmiu boleści. Kto ją wybrał? Tego pojąć nie mogę. Połowę roku jej nie ma, bo do DE na robotę jeździ. Na sesję chodzi chyba tylko po to, żeby podnieść rękę i zebrać dietę. Ja nie mam nic przeciwko pracy za granicą, ale po co się pcha na radną jak jej więcej nie ma niż jest. Radny powinien żyć i utożsamiać się z problemami mieszkańców. A ona to nawet u siebie porządku nie potrafi utrzymać. Dopóki nie było kanalizacji to ścieki spuszczała do rowu!!!! Teraz jak tak napadało i woda nie chciała ściekać z jej posesji to łaziła ze szpadlem po podwórku i kanały kopała! Śmiechu warte! Jedyne o co dba, to o tą swoją kostkę. Co rano głaszcze ja miotłą. Aż dziwne, że kapci nie zakładają do chodzenia po niej. Krótko mówiąc deszczu mam po dziurki w nosie, ale to nie tylko ja ;)

W pt Kubę złapała jakaś chamska jelitówka. Z łazienki rano usłyszałam jego przeraźliwy płacz. Wbiegłam na górę, a młody po kostki w kupie. Wszystko do prania, łącznie z pościelą. Po południu mieliśmy iść do męża do pracy na dzień dziecka, ale z takimi ekscesami nie chciałam ryzykować. W ramach rekompensaty wymyśliliśmy wyjazd w niedzielę do zoo. I to był błąd. Niestety nie nadaję się już na takie eskapady. W połowie zwiedzania miałam już dość i marzyłam, żeby jak najszybciej znaleźć się w aucie. Jak już usiadłam, za chiny nie umiałam wstać. Wieczorem leżałam z nogami na poduszce a na drugi dzień miałam takie zakwasy, że chodzić nie umiałam. Łaziłam jak kot srający na pustyni...

ewelinkowska łóżeczko prezentuje się bardzo ładnie. I Ty z brzuszkiem też ładnie :) zazdroszczę takiej figury... ;)

Butelki
też zamierzam kupować w opcji "startowej" mam nadzieję, że będę w stanie karmić piersią.

Deli super, że córa tak podchodzi do tego, że niedługo zjawi się braciszek. A wiesz, że Twoja córa była rzut beretem od mojego domu? Do Krasiejowa mam jakieś 10 km.

Antiope mnie też marzy się i córeczka i trójeczka ;) W sumie mężowi też, tylko on martwi się czy finansowo dalibyśmy radę. Więc jeśli będzie trzecie dziecko to z przypadku... czego nie wykluczam :-p


Zakupy dla dziecka. W niedzielę kupiłam pierwszy nowy ciuszek dla maleństwa - niebieski sweterek z "misiową" podszewką. Jeżeli Bartuś okaże się Bartolką, jej też błękit będzie pasować - będzie musiał;-) I czas zabrać się za resztę, bo dni szybko mijają... i ani się nie obejrzymy i już będziemy na finiszu...:-)

Die dzięki za info od Pietruchy. Mocno trzymam kciuki za nich. Ciągle o nich myślę, bo pamiętam co ja przeżywałam ponad 3 lata temu.

joanna świetny patent na galaretkę. Mnie też zawsze do szału doprowadza czekanie, aż stężeje.


Miłego dzionka wszystkim życzę :)
 
hej
wy tu o ciuszkach itp a ja nawet nie mam czasu wynieść reklamówki z piwnicy po Amelce ... no kurczę kiedy ja spokojnie usiade ?? marze o L4 ... ehs ... znów uciekam bo mam nawał pracy ... wybaczcie, ale jak jest ciepło to w domu komp nie włączony wogóle bo mi dziecie nie daje... ciagle tylko na dwór na dwór a boje sie ja sama puscic ... a w pracy... szkoda słow :/
 
Dzień dobry dziewczynki

landrynka współczuję bólu, ale zazdroszczę tej wystającej nogi. U mnie na zewnątrz jeszcze kompletnie nic nie widać i nie czuć.

Super, że Mat tak się cieszy na braciszka, że już się nie może doczekać, żeby łóżeczko składać.

joanna_84 faktycznie świetny sposób na tą galaretkę, muszę koniecznie następnym razem wypróbować.


Kamea dlatego ja sobie nie wyobrażam nie mieć tylko swojego komputera. Poza tym ja traktuję komputer jak coś równie osobistego jak komórka. Nie lubię kiedy ktoś z niego korzysta. Dziwnie bym się czuła musząc dzielić komputer z kimś innym. Na szczęście od 17 roku życia nie muszę.


Współczuję zalania. A z radną masz rację, to powinien być ktoś kto dba o wspólne tak jak o swoje.


Biedny Twój synuś z tą jelitówką.

A przypadki chodzą po ludziach… :-p
 
Cześć dziewczynki. Ta pogoda działa na mnie strasznie i choć poczytałam co u was nie mam weny na pisanie. z góry przepraszam,a le tylko pokrótce.

Kamea
bardzo mi przykro i uważaj na siebie.

Landrynka przykro mi, ze boli, ale ta wystająca noga musi być słodka :-).

Madziarena jak tylko jest słoneczko to tez staram się by Oliwia wyszła z domu. Jak nie ze mną to z P lub babcią. Tak mało słoneczka ostatnio, ze korzystam jak można.

Pannacota trzymam kciuki za L4 jeśli chcesz.

No i moja głowa ma pustkę...

Byłam oddać mocz na posiew. Trzymajcie kciuki by nie nie wyhodowano ;-/.
Zastanawiam jak nad jazdą do sklepu, ale jak słyszę ten deszcz to mi się odechciewa ehhhh.
Jutro dziadki wyjeżdżają na wakacje i moja mała już tęskni za babcią, a nie będzie babci dwa tygodnie :-(.

Perle kochana czekamy na wieści co tam Leo wyprawiał... bo to, ze zdrowy i ciąża wzorowa to już wiem :-).
 
Cześć dziewczyny...
Czestuje od rana sernikiem... ten jest mój ulubiony.
Zobacz załącznik 565383

Iwonka napewno wszystkie urodzimy o czasie. Proszę sie nie rozapakowywać wcześniej niż 38 tydz. Nawet innej opcji nie przyjmuje do wiadomości.

Pancotta wreszcie odpoczniesz.

Kamea to chyba trzeba 2 sprzet zorganizować.
Mojego lapka nie dam nawet potrzymać chłopakom:) Mam czerwoną obudowe i P. tłumaczył chłopakom ze czerwone sa tylko dla dziewczyn a takto beda mieli zafarbowane rece od koloru.
hehe złapali scieme.. i sie nie dotykaja.

Masz racje ani sie nie spostrzeżemy a maluchy beda juz po tej stronie brzuszka... czasu mało zostało.

madziarena zwolnij....

Antiope... oddam widok wystającej nogi za brak wymiotów i mdlenia.
hehe
Tak sie chwaliłam ze brzuch mi urusł a tu lipa. znowu mam strasznie mały. Widocznie wtedy miałam jakis zastój czy co...

Joanna fajny sposób na galaretke. Wyprubuje na pewno.

Deluńka... masz tak jak i ja... nie mam weny...ale nie tylko do pisania. wogole.
Postanowilam ze bede liste robic tego co mam zrobic. zeby na sile sie ruszac z tej kanapy. Powiem ze nawet zaniedbałam obowiazki moje wlasne przez cały tydzien... włącznie z gotowaniem.
Ale nadrobie... musze.
A ty odpoczywaj...

Perle trzymam kciukaski za wizyte.

-------------------------------------------

Wiec co u nas...
Całą noc czułam klocka ( sebusia) w brzuchu... nie tak ze sie rusza czy cos ale ze lezy i oddycha.
( mozecie myslec ze to shizi ale co tam) Juz spie na kilku poduszkach. I strasznie się męczę... nie mogłam ani na plecach ani na zadnym z boków.
Jak juz koło 7 usnełam to obudził mnie budzik, Mata do szkoły trzeba było naszykować.

Dziś szli na wycieczke do lasu w kaloszach i ubrankach przeciw deszcowych ( znowu u nas pada). Oczywiscie nie było tak łatwo dzis... rozmowy dlaczego to dziecie musi do szkoły isc a nie siedziec w domu.
Jakos sie udało i poszedł bez ryku do szkoły.

Mam ochote na barszcz biały. mam nadzieje ze uda mi sie go ugotować.

Buzki kochane... trzymajcie sie.
 
Dzwoniłam właśnie do kliniki gdzie robią badania usg 4d i jestem happy, bo pani mi powiedziała, że to badanie 4d to jest jakby rozszerzone 2d połówkowe, czyli nie trzeba będzie bulić 2 razy. Teraz powinno mi się udać przekonać D, bo badania 2d kosztuje 240 zł, a 4d 280 zł, więc dopłacasz 40 zł i masz pamiątkę. :-)

Landrynka hehe nigdy nam nie dogodzi. Zawsze zazdrościmy innym tego co mają.
Ja też mam straszne problemy z zaśnięciem. Aż mi żal D, że przez moje wiercenie zasnąć nie może.
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny.
Właśnie gotuję obiadek, dzisiaj fasolka po bretońsku :) Gotuję cały gar, żeby na 2 dni było :-p

nnatalie dziewczynki dają ci dużo siły skoro rzucasz piekarnikiem o ziemie:-p hehe dzięki za przepis.

iwona nie martw się wagą bo jak na razie to ja wygrywam w rankingu !!! Ciekawe kiedy mnie ktoś przebije :-D

deli trzymam kciuki za dobre wyniki.

Pannacota mam nadzieję, że uda ci się już od jutra korzystać L4

Landrynka sernik robi wrażenie :)
 
hej,
Ja Was podziwiam, że macie jeszcze siłe na pieczenie ciast. Moa egzystencja prowadza się do minimum:gotowanie,sprzatanie, zajmowanie Aluśka.
Co do wagi to zbyt mały przyrost i zbyt duży nie jest dobry. Mój gin jest załamany moim brakiem przyrostu wagi. Niby z Alą w ciazy też tak miałam, ale jego to nie satysfakcjonuje. Wolałby żebym tyła bo przecież wody, dziecko ważą coraz więcej, a moja waga stoi w miejscu.
Trzymajcie kciuki za wizytę. Do usłyszenia:)
 
reklama
Do góry