Hej dziewczynki! Znowu mnie trochę nie było i nie nadrobię już wszystkiego sorry.
Weekend był dla mnie zabójczy! Jeszcze dzisiaj odpoczywam. Sobota na 8 rano do szkoły. Zwolniłam się o 13 i pędem do domu w samochód i do Łodzi na ślub i wesele koleżanki! Posiedzieliśmy na weselu do 2 – objadłam się pyszności takich
Spać do mamuśki i rano o 10 już w drodze powrotnej do Warszawy – jeszcze ja musiałam prowadzić bo mężulek sobie popił z kawalerem z naprzeciwka
Dojechaliśmy do Warszawy, wysadziłam pod domem Jędrka i pędem do szkoły na zaliczenie. W szkole siedziałam do 17! Masakra jakaś!
A za dwa tygodnie następne wesele przyjaciół, na szczęście już na większym luzie bo nie mam zjazdu w szkole
Takhisis ale Cie porozkładało biedactwo… Trzymaj się i wracaj szybko do formy.
Deli skonsultuj ze swoim lekarzem co z tą No-Spą, czy będziesz brała ją długo i w jakich ilościach. Ja brałam przez ponad miesiąc (chyba). Jak mi się zaczęło takie dość częste twardnienie macicy, to znowu zaczęłam łykać, ale zobaczyłam, że to nic nie daje… Połknęłam na noc dwie tabletki a w nocy (ok. 3, czyli jakieś 2-3 godziny po ich wzięciu) obudziłam się z mega twardym brzuchem. Następnego dnia widziałam się z koleżanką i mówiłam jej o tym, a ona powiedziała, że jak była w ciąży to gdzieś usłyszała, że No-Spa nie jest wcale taka super bezpieczna. Zaczęłam więc grzebać w Internecie i rzeczywiście natknęłam się na kilka opinii (głównie neurologopedów), mówiących o syndromie „ponospowych” dzieci, które rodzą się z niskim napięciem mięśniowym i często ciężko im zassać cyca. Oczywiście jeśli No-Spa pomaga to lepiej ją brać niż nie…
Na następnej wizycie lekarz powiedział abym łykała Chelamag B6, a No-Spę doraźnie. No-Spy nie łykałam już jakiś czas, a to twardnienie nie jest już tak częste. Nie wiem w jakim stopniu to zasługa magnezu, a w jakim mogło przejść samo :/ Wcześniej łykałam MagLek (55mg magnezu w tab.) 3xdobę, a teraz wspomniany Chelamag B6 (555mg w tab) 2xdobę. Czyli wcześniej dziennie przyjmowałam 165mg magnezu, a teraz 1665mg! – znaczna różnica – więc może to pomaga
Ad. ZGAGA – ja póki co nie mam i chyba tak naprawdę nigdy nie miałam zgagi bo nie wiem co to palenie w żołądku/przełyku… Ale jak piszecie, że nie fajne uczycie to wierzę i współczuję i trzymam kciuki aby babaZGAGA się spaliła sama na dobre
Deli i Kamea przybijam piątki siusiającym na potęgę. Przedwczoraj zanim się na ślub wybrałam robiłam siusiu 4 razy – nie mogłam wyjść z domu! Parę kropel – naciągam majty i szykuję się do wyjścia, a dosłownie po chwili znowu uczucie przepełnionego pęcherza – znowu parę kropel…
Z ciekawych miejsc zaliczonych ostatnio na WCetowej mej mapie – kibel dla personelu w BIEDRONCE
Będąc już na ślubie, wyleciałam z kościoła w połowie ceremonii jak poparzona. Zgięta w pół szukałam jakiegoś miejsca. Jednak dwie pobliskie apteki i sklepiki były już nieczynne i ze łzami w oczach dotarłam do Biedronki. Skulona podeszłam do Pani wypakowującej towar i poprosiłam aby mnie zaprowadziła do toalety bo taka i taka sytuacja…
Ewelinowska Tobie również życzę szybkiego powrotu do zdrowia i dobrego samopoczucia!!!
Cynamonka wspaniały moment na przyjście na świat sobie Twój bratanek wybrał
Trzymam kciuki za jego zdrówko!
Tulipana BRAWO!!! Pewnie już nie możesz się doczekać tego 1 lipca – początku wakacji
Kamcia czyli teraz wychodzi na to, że masz obniżone znacznie to ciśnienie… Ale może to był jakiś chwilowy spadek? Musisz sobie często mierzyć. Nie wiem czy to coś złego jak ciśnienie w ciąży spada, zazwyczaj bywa na odwrót
JA z tych niskociśnieniowych. U mnie norma to 100/50-60, a teraz książkowo 120/80
Nadciśnienie mi raczej nie grozi
Cynamonka, a póki jeszcze w UK siedzisz to wiaderko i na dole siusiaj, a potem niech mężuś wnosi pełne na górę
Idę sobie cukinię w panierce na patelni usmażyć