Aniula- kciuki za dzisiejsza wizyte- gdzies mi chyba umknelo ze tez dzis wizytujesz!
co do rossmana- szukalam na polskiej stronie ale nie znalazlam- ja mieszkam w niemczech i tutaj w rossmanie mozna sie zarejstrowac jako przysla matka bądż juz obecna matka dziecka do 18 miesiaca zycia i sie dostaje taką paczke z produktami , próbkami oraz kuponami rabatowymi
Co do karmienia piersia w miejscu publicznym- ano pytam z dwóch wzgledów- po uno- tutaj można sie z tym spotkac, a po duo ostanio kolezanka mi malo oczu niewydrapala jak wyrazilam swoja opinie nt.
A zatem- jestem na nie! Oczywsicie to moje osobiste nie- clakowicie prywatne. Uwazam że jest to swera intymna- i jako matka chcialbym miec w tym moemncie spokoj cisze i intymna atmsfere dookola, po drugie fakt bycia matką nie niweluje faktu bycia kobietą- piersi to jaknajbardziej atrybut kobiecosci i w normalnych sutuacja nie wywalam ich na widok publiczny- a to ze karmie nie zmienia calkowicie cyckowej natury a conajwyzej dodaje im mleczny bonus- piersi dalje sa piersiami i przynajmniej w polowie erotycznym atrybutem kobiety. Kolejna psrawą jest wlasnie to o czym pisalyscie- nie kazdy moze sobie zyczyc oglada cycy bcej baby - i wcale nie chodzi o to ze to obzydliwe czy cos, ja np. ostanio bylam zniesmaczona w pizzeri kiedy to baba wywalila swojego doja na stol pod pache wsadzila 4-letnie(!!!!!) dziecko druga reka jadla pizze i tak siedziala cala w skowronkach...az mi pieczarki z pizzy do gardla podeszly- no jak tak mozna w ogole??? Nie przekonuje mnie tlumaczenie ze przeciez dziecko moze byc głodne - zwlaszcza to 4 letnie w pizzeri!!! Nawet taki maluszek...zreszta matka powinna byc zorganizowana i znac mniej wiedzej przyblizony czas posilkowania swojego dziecka- mozna to wszytko rozplanowac z glowa. A nie ja jada tramwajem a tutaj nagle dziecko w pisk a mi z boku jakas matka udreczona cyca wywala przed oczy i karmi...kurde jakby nie mogla wyscias na spokojnie z tramwaju pojsc sobie do parku w zacisznym miejscu usiasc z maluszkiem pod drzewkiem i spokojnie nakarmic maluszka...watpliwe wydaje mi sie aby milo bylo karmic w trawaju przy ludziach, masie bakterii....I nie chodzi mi o to ze to wstydliwe obrzydliwe czy cos- ale no jakies resztki dobrego smaku kobiecej godnosci czy jak to nazwac wolalabym zachowac a nie stac sie dojarką odkobiecona i odczlowieczona...
Cynamonka- ja mam szwagierke jedna- kontakt mamy poprawny- nie mamy siebie na głowie- mieskzmay w innych miastach oddalonych o ok.700 km- widujemy sie raz na 3-4 miesiace- jest ok
no i moja szwagierka nie moze sie wymadrzac
bo ja juz jedno dziecko mam- wiec wiem czym to sie je
zreszta ona to nie ten typ