reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

Rajani spokojnie poprawiam co jakiś czas posty :-).

Natalii poleż chwilkę i mam nadzieję, ze przejdzie, a fochastym się nieprzejmuj.

Posprzątałam, pranie się kończy, naczynia się myją i o dziwo jeszcze kręgosłup żyje.
U nas rozmowy są o wszystkim i o niczym. Zawsze wiem gdzie jest, o czy rozmawiał itd. Raczej nie lubię dzwonić jak gdzieś idzie sam (za rzadko to robi - raczej chodzimy razem). Więc jak już do wyrzucę z domu do kolegów to nie przeszkadzam :-).
 
reklama
Dzień doberek - piękne słoneczko na czyściutkim niebie - cóż za widok :-)

My dziś wyspani, bo Rafał zbudził się o 7, ale chwilkę się pobawił, potem zaczął marudzić i kłaść się z powrotem do spania - trochę mu to zajęło, ale pospał do 9:30. Wstał i znów marudził - oj, wspaniały czas ząbkowania...

pietrucha jak możesz odpoczywać, to odpoczywaj ile wlezie :tak:

lussia no i bardzo dobrze, że wirus odpuścił - teraz nic, tylko cieszyć się tą pełną i niespożytą energią małego urwisa ;-)

die Ty to musiałaś mieć naprawdę dobrą świeczkę, jak tego Twojego szukałaś - no po prostu egzemplarz modelowy. Przymajmniej nie musisz się martwić, że przepadł nie wiadomo gdzie i z kim... Mój nienawidzi się "spowiadać" jak to określa - bo ja nie jego mama. Zgadzam się po części, ale też i jakieś słowo mi się należy, zwłaszcza, że jestem przyzwyczajona do tego, że domownicy się informują dokąd wychodzą i kiedy zamierzają wrócić.
No a przyjaźń w związku, moim zdaniem, też jest baaaaaardzo ważna - może nawet ważniejsza od miłości. Bo z miłością to wiadomo, że najpierw fajerwerki, które lubią potem przygasać, a przyjaźń to twór do grobowej deski.

Dobra - zmiatam się czymś zająć, na dwór raczej po południu wyjdziemy, bo teraz patelnia. Rafał wisi na mnie i oczywiście jęczy - chyba mu się nudzi; trzeba temu zaradzić. I kompocik z rabarbaru posłodzić.
 
Ależ dziś się zawzięłam. Zbierałam się i zbierałam już bardzo długo aż wreszcie dziś... ogoliłam nogi depilatorem. Łatwo nie było, ale już po wszystkim!!!
Tera spokojnie będę mogła opalać nogi :-) czas na krótsze spodenki. Pogoda jak na razie dopisuje.

Cholera nie wiem jak się tego suwaczka wstawia. Zrobiłam już go i nie wiem co dalej :-)

O już mam :-) jednak kobieta potrafi :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Deli a co ty dzis tak szalejesz? ja wlasnie skonczylam ogladac tap madl :p zryczalam sie i sie zastanawiam co teraz..bo w domu mam czysto..wiec..moze pojde na przegrzebki do piwnicy poogladac dary losu??

Villa- u mnie to wiesz szukania nie bylo..podebrlama go mlodszej sistrze..taka ze mnie swina:p

Aniula- o masakra ja raz sobie depilator do nogi przytsawilam i myllam ze polkne zeby- never ever!!! podziwiam! fajny suwaczek :p

a co do dzwonienia do sibie jak jesmy na wyjsciach- u nas cos takiego nie funkcjonuje- nigdy mi sie nie zdarzylo dzwonic i pytac gdzie on jest- bo nie mam takiej potrzeby- zawsze wiem - bo on dzwoni i poprostu mowi- spoznie sie bo np. to czy tamto, jestem tu a tu, z tym a z tym- i gitara- mowi ze bedzie za godzine jest za godzine, mowi ze za 5 godzin jest zawsze za 5 godztin- moj maz jest strasznie punktualny i chocby nieiwem co sie nie spoznia- jak juz to wczesniej sie potrafi spojawic:p
 
Die_perle ja do mojego nieraz dzwonię, bo on się spóźnia wszędzie i zawsze, więc czasami po prostu nie wiem, czy zwyczajnie się spóźnia, czy mu się coś stało. Ostatnio mu powiedziałam, że się denerwuję kiedy go długo nie ma, ale że nie chcę być upierdliwa i do niego wydzwaniać i żeby dzwonił jak wie, że będzie później. A on na to, żebym do niego dzwoniła zawsze jak się denerwuję i że on nie ma z tym problemu.
 
hej kobietki
ale się dziś źle czuję o matko ... cały brzuch mnie boli, chyba jelitówka mnie wzięła ... masakra jakaś nie mogę siedzieć stać jeść ... jestem kompletnie bez sił ...
a musze się pochwalić, że moja córcia 3 letnia śmiga na roweku bez bocznych kółek. Nigdy jej nie uczylismy, rower dostała od kuzyna i tak stał aż pewnego dnia wsiadła sama i pojechała a mi gały wyskoczyły hehe Ale to wszystko załuga BIEGOWEGO !! no nic uciekam stękać dalej.
 
madziarena współczuję bólu brzucha.
Gratuluję nowej umiejętności córci. A z tym biegowym to prawda, on bardzo przyspiesza naukę jazdy na 2 kółkach. Synek kuzynki dostał biegowy mając 2 latka i tak na nim wytrenował łapanie równowagi, że też jak miał 3, to już śmigał na normalnym 2 kołowym.
 
Die a jakoś tak mnie dziś natknęło i nawet tarasik posprzątałam i kwiatki poplewiłam - sama się sobie dziwie,a le jak mi się chce to robią.

Zjadłam kisielek i tak czytam o tych pierogach, ze pewnikiem sobei dziś kupię :-)
Popołudniu idę z mam za zakupy + spacerek więc pewnie zrów wrócę z czymś. Myślę o dwóch bluzkach, bo wszytskei jakieś takie krótkie się zrobiły :p.

Co do rowerka biegowego moja zjeżdżalnia od 2 roku życia i teraz dostała rowerek z kołami 16 i nie ma szans by jeżdziło moje chucherko bez bcznych, bo pod górkę ledwo co kręci pedałami, ale i tak kocha najbardziej hulajnogę :-). No i ozbaczymy jak jej pójdzie na rolkach muszę wyciągnąć tylko nie pojeźdze z nią z tym roku :-( na łyżwach jej szło super.
 
Cześć dziewczyny! :-)
Nie było mnie przez jeden dzień niestety, a tutaj tyle nadrabiania..:szok: Powiem szczerzę, że nie bardzo mam czas, żeby to nadrobić.. Wybaczcie :sorry2:

Byliśmy wczoraj z siostrą mojego chłopaka w Zakopanem na jakiejś wizycie kontrolnej, później pojechaliśmy na Gubałówkę i postanowiliśmy zejść z niej.. A dziś tak mnie mięśnie nóg bolą, że aż mi się chodzić nie chce.

Mogę się pochwalić, że zakupiliśmy wczoraj pierwszą rzecz dla naszego malucha- rożek kąpielowy z myjką ten z biedronki. Wczoraj były już takie pustki w biedronce, że tylko rożki zostały z rzeczy dla dzieci.. :baffled:
 
reklama
A teraz zbieram się z mężem po Olę do przedszkola i z nią do koleżanki naszej ze studiów w odwiedziny, bo mieliśmy pojechać na kawkę, a rano zadzwoniła i nas zaprosiła na obiad. Nie ma to jak się wkręcić na darmowe jedzonko :-)
 
Do góry