reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

deli kup sobie żel do higieny intymnej przeciwbakteryjny ziaja mi w 1 ciąży pomógł. Teraz jestem mu wierna :-)
Dobranoc :-)

Ja wierna żona czekam na M i zapomniałam mu wody włączyć dopiero teraz to uczyniłam więc chłop sobie chwilkę zaczeka.
 
reklama
Dziewczyny...skąd Wy macie tyle wolnego czasu? Coraz ciężej jest mi czytać, bo jest tego po prostu za dużo jak dla mnie:) Nawet gdybym chciała to nie jestem w stanie nadrabiać 8 stron dziennie i jeszcze innych wątków pobocznych:(

Dzisiaj wstałam o 4.50 i jestem nieprzytomna...szykuje się okropny dzień. Mój synek wczoraj miał cały dzień stan podgorączkowy 37,5-37,8..a właśnie przed 5 rano miał 38,3 i już od tej pory nie śpi. Żadnych innych objawów...zero kataru, kaszlu...nic. I tak się zastanawiam co to znowu może być. Tylko nie kolejna wirusówka dziecięca, bo po momonukleozie to już chyba cytomegalia nam została z tych grypopodobnych:( Trzydniówkę miał już 3 razy, więc odpada...Nie wiem...nie będę póki co szła do lekarza, bo pewnie nic ciekawego mi nie powie jeśli jest tylko gorączka.

Wczoraj zjadłam śledzia marynowanego, a później dowiedziałam się, że w ciąży kategorycznie nie można marynowanych, bo to surowe- ja nawet nie wiedziałam:) NO i gryzłam się tym cały wieczór, aż do zaśnięcia...a bo to niby ryzyko listeriozy. Wiecie co? Ja już chciałabym, aby był to 36 tydzień, bo czasami ciąża kojarzy mi się z jakąś psychozą...Weszłam na neta zobaczyć co to ta listerioza i zawału można dostać...bo tak naprawdę to możną ją złapać od źle domytych warzyw, owoców, niepasteryzowanego mleka, właśnie surowego mięsa i uwaga od LODÓW. Tego nie jedz, tamtego nie jedz...A ja już i pasztet jadłam, salami (którego też niby nie wolno), nie zawsze kupuję jogurty pasteryzowane ( bo nie wszystkie, które lubię są z pasteryzowanego mleka), no i jeszcze wczoraj ten śledź. Niby u ciężarnej ryzyko zachorowania jest 17-krotnie większe. Czy to nie psychoza? No lody to ja jem na potęgę i nawet nie wpadłabym na to, że są groźne w ciąży.

Wczoraj zaciągnęłam męża do Biedronki, ale już nic ciekawego nie było. Wyszłam z Colą i piżamką dla syna.

Buuuu, dopiero 8 rano, a ja już jestem nieprzytomna. Normalnie ostatnio spaliśmy do 9...więc to 4 godziny snu mniej:(
 
Takhisis w ciazy moze wydazyc sie wszystko, wiec spokojnie, bo powariujemy. Gdyby faktycznie tak bylo to kazda ciaza bylaby zagrozona i ciezarne siedzialyby w 4 scianach sypialni cale 9 miesiecy. Co do jedzenia to uznaje zasade ze wszystko mozna byle z glowa (pomijam fakt jeli ma sie problem z toxo i alkohol oczywiscie zero tolerancji). Wiem ze masz szczegolna sytuacje "zdrowotna", ale gowa do gory i wylaczyc internet:tak:

Landrynka polskie sklepy sa, ale nijak mi do nich nie podrodze. Wczesniej jak mieszklismy pod Bruksela to mialam kilka w promieniu 15 min samochodem, a teraz musze zapylac 40 min do najblizszego na dodatek beznadziejnie zaopatrzonego. Juz nie wspominajac o cenach jakie tam maja. Zreszta znam produkty tutejsze bardzo dobrze, znalazlam kila dobrych zamiennikow. No ale... co polskie to polskie. Np brakuje mi ogorkow kiszonych.

Milego dnia. Slyszalam wczoraj ze do pl jakies upaly 30 stopniowe przychodza? A tu zrobila sie pogoda jesienna i jak ja to nazywam pora deszczowa i tak jeszcze ponoc tydzien:-(. Ehhh zmykam do pracy.
 
Ostatnia edycja:
Dzien doberek:)


Takhisis
kochanie ale w polsce raczej wszytkie produkty sa z mleka pasteryzowanego- z tego co mi wiadomo niepasteryzowane to mozna kupic conajwyzej od "chłopka" ?? Co do tego - co wolno a co nie wolno- zgadzam sie w 100% jakiś obłed- olewam ciepłym moczem- jakbym miała za kazdym razem spoglądac na liste "produktów zakazanych" to bym ocipiala.... jem normalnie- omijam tylko kilka skladnikow ktore jadlam wczesniej często bo lubię - typu tatar, carpaccio...ograniczylam sery plesniowe do minimum- bo tez jadlam tego sporo- bo lubię :) ale od czasu do czasu wszamam odrobinke pleśniaka....kurcze tak szczerze- niby od surowego miesa mozna załapac toksoplazmoze- świetnie- ja je wpierdzielalam częsciej niz ustawa prezewiduje - od conajmniej 10 lat albo i wiecej- zwyczajnie jestem zwierz i lubie surowe mięcho:p i jakoś nigdy sie ta osrana toksoplazmoza nieprzypaletala...
co do niemytuch owoców i warzyw- wiem ze to dziwne ale ja nie myje! od juz daaaaaaaaaaaaawna- poreostu nie lubie jak sa umyte- i tez nigdy sie niczym nie zarazilam....czasem mi nawet ziemia miedzy zebami zgrzyta:p ale no jak umyje to dla mniee jst niedoprzełkniecia:p ja to chyba jestem z epoki kamienia łupanego:p teraz takie czasy - wsyztko szkodliwe..a ja se mysle ze wspolczensi ludzie sa dorgą naturlaną juz na te wszytkie pestycydy emulgulatoryy i drobnosutroje odporni:p ale trzeba jakos napedzac biznes farmaceutyczny:p

Delucha- co Cie tam swędzi???? ja Ci mówie tak jak żabcia- ZIAJA najlepsza na wszystko!

Ja zaraz sie szykuje i jade w odwiedziny do mojej Karolinki :) zobaczyc się z nią i jej miesięczną córeczką Emily :) już sie nie moge doczekac - ostani raz widzialm ją dzien po narodzinach- taki słodziak do całowania- ale teraz już penie jest "dorosła" :)
Mąż dzis 0 5 rano dal buziaka i pojechał:( widziałąm go jednym okiem- bo drugie ejszcze spało:p o 7 rano zadzwonil i mówi: Panie zamawialy budzenie?" :D ja wstałam poszlam do kuchni szykowac sniadanko a tam niespodziewajka- sniadanka naszykowane stoją :) ach ten moj męzus:)
 
Paulinek tak się właśnie zastanawiam jak będzie wyglądać ciąża mojej ewentualnej córki...jak przez kolejne 20 kilka lat zrobią badania to okaże się, że faktycznie w ciąży będzie można tylko w domu siedzieć i najlepiej przez kroplówkę się odżywiać:) Ja też nie schizuję i raczej jem to na co mam ochotę, ale czasami łapią mnie głupie myśli jak po tym śledziu.
Upały...o matko jedyna. Ostatnio w gorący dzień jechałam tramwajem ...było mi tak słabo...myślałam, że nie dojadę do celu. U mnie już dzisiaj słońce piękne, ale jak Młody będzie miał temperaturę to nigdzie nie wyjdę:(

Die to normalnie super odporna jesteś:D Mężuś faktycznie kochany:) Z tym pasteryzowaniem to nie wiem...czasami na deserach jest, że są sterylizowane...a czy to oznacza, że są również pasteryzowane? NIe wiem.


Kurczę...nie mogę przywyknąć do tego, że muszę na czczo brać Euthurox i znowu najadłam się żelków i opiłam z coli...nici z tabletki dzisiaj/
 
Ostatnia edycja:
Bym powiedziala zahartowana:p ja sie trzymam jednej świętej zasady przegięcie w którąkolwiek ze stron to zawsze przegięcie :)
Co do śledzi- kochanie ale śledz z gałką lodów to atrybut ciężarnej od wszechczasów no!!!
 
żebyśmy brały wszystko pod uwagę to byśmy nic nie jadły :)
oczywiście typowo surowego miesa nie mozna ani ryb, ale czasami śledzika i ja zjadłam, łososia uwielbiam - mialam jednego dnia faze na niego :D no i jak już się skusze na nabial to tylko pasteryzowane mleko ... a tak to jem wszystko na co mam ochote :)

a jak u Was z wagą? ja mam +2kg i juz mi wszyscy brzęczą że to 5miesiac a wygladam jak szkielet z brzuchem ;/ a ja jem 5 posiłków dziennie eh
 
die śledź z lodami? A fuuuuujjjjjjj :)

No właśnie podobno śledź marynowany to surowa ryba wg mądrych artykułów, więc popełniłam przestępstwo ciążowe.

Waga, +3, no może już 3,5.
 
Pietrucha wczoraj nie miałam siły już robić placków, ale nadzisiaj zakupiłam mieso i będą placki zsosem. Już nie mogę się doczekać. Ja oczywiście bez mięsa, bo u mnie mięsoostatnio jest blleee.
Nula moja magisterka prawie na finiszu zostało mizakończenie, wklejenie aneksów i bibliografii i formatowanie i czekanie czymoja promotorka mi ją zaakceptuje. Mam bardzo głupią promotorke, stara, niepomaga w ogóle. Porażka, ale licze, że już niedługo nie będę musiala mieć z niąnic wspólnego.
Witaj Cynamonka. Zapraszamy!
Takhisis Kochana w małych ilościach nie powinno nam niczaszkodzić. Ja mam problem z toksop;azmozą, bo niemam odporności więc ja muszęuważać na to co jem, ale gdybym mogła to bym jadła wszystko. Nie można popadaćw paranoje. Herbata zła, zioła złe, kawa zła, wędzona ryba zła, z octemprodukty złe, cytusy złe, orzechy złe itp. Jakby tak popatrzeć to wiele możnaby było zjeść.
Deli ja używam też ziaji i na świąd i uplawy lekarz zalecił mi lactovagina w globulkach.

Tyle udalo mi się doczytać. Produkujecie strasznie dużo.
Miłego słonecznego dnia życze. Ja uciekam na śniadanie i do pisania magisterki.
 
reklama
Odnośnie swędzenia...mi ginekolog zalecił przyjmowanie probiotyku...cały czas...
I tak oto raz biorę doustny (po którym nareszcie mam normalne ph moczu), a raz dowcipny...Floragyn.
 
Do góry