reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2013:)

cześć dziewczyny!
szczęściara gratulacje ! ja się własnie zastanawiam z czym zjeść bułkę na kolacje :p

kapusta to mój odwieczny przyjaciel, lubię ją w każdej postaci i o każdej porze :) taki bigosik z młodej kapustki albo łazanki mmmmmmmmmm

u mnie dziś był straszny upał a jutro ma być powtórka ufff

pozdrawiam i miłego wieczorku!
 
reklama
szczescia niech franus pobryka byle by posiedzial jeszcze z pol roku:p

joasia ja bym zjadla bułe... tyle ze nie mam...:(

głodna jestem... a wiem ze jak cos wcisne to i tak wyleci... tak mnie mdli...
 
A ja właśnie piję jogurt, nie miałam pomysłu na kolację. K. miał na obiadokolację karkówkę w sosie z ziemniakami a ja naleśniki i chińską zupkę :zawstydzona/y:. Teraz on je śledzie w śmietanie i pije piwo a ja piję jogurt. W lodówce mam łazanki joanna zapraszam :) tylko ochota na nie mi przeszła. Ogólnie mam wielką ochotę na bułkę z majonezem i pomidorem. A do tego herbatka. Ale nie chce mi się robić. Pokłóciłam się z K. jak wrócił i nie chciałam z nim siedzieć, więc posprzątałam prawie do końca.
 
OK joanna czekam :) no niestety ja z tych nieprasujących również :) więc niczym go nie przekupię. Zresztą wkurzona niego jeszcze jestem.
 
WIECZORNIE WITAM:)

Boziu jak wpadlam w cug to poszłam prawie po całosci..balkon,salon,przedpokoj....i to z przemeblowaniem...masakra- i oczywiscie moj mąż ma 7 zmysł bo punk 16 klucz w drzwiach i jeszcze nie zdązylam sie zorientować że to on i już od progu- "czy ciebie do reszty porąbało?? nie masz co robic??? na kanape lezec ...boze ja cie kiedys zabije kobieto naturlaną śmiercią nie umrzesz!" więc tak mnie moj luby powitał...no ale zrobilam mine zbitego psa...a on tak patrzy i mówi - jak mniemam obiadu już nie zdąrzyłaś??
a ja ze no jak mialm zdąrzyc jak zawsze wracasz o 17:30????? a on dobra idz na kanpe ide zorganizowac obiad- i sobie poszeł gdzies...a za chwile pyszny donner został przyniesion:d masa warzyw, sosiki, mięsko z jagniątka. mniammmmmmmmm- Groszek strasznie lubi :D

mam teraz fajną biblioteczkę w przedpokoju, a na balkoniku śłiczny stoliczek latarenke i storczyka:)

Ale powiem Wam ze troche przesadzilam ..bo plecy mnie zaczely bolec strasznie - napuscilam sobie wody i godzina z hakiem w wannie z ksiązką! :)
Jutro zrobie sypialnie:)
 
die nie przeginaj tak z tą robotą.

M robi kolację Maciuś szaleję biegając w tą i z powrotem dokuczając tatusiowi wyłączając kuchenkę i włączając piekarnik a ja siedzę i się tylko śmieję pod nosem :-D
Coś mnie brzuch teraz zaczyna na wieczór boleć i zrobił się twardszy no ale ponosiłam Maciusia troszkę bo to na śpiąco to w kąpieli no ale cóż najwyżej nospe na noc wezmę.
 
Die przynajmniej Twój wysiłek został doceniony :) ale mąż ma rację, nie powinnaś się przemęczać. Zazdroszczę balkoniku, jakbym miała nadmiar pieniążków to mimo ogrodu zasiałabym sobie jakieś roślinki, bo mój balkonik pusty. Może nie kwiatki, bo tego na ogródku w bród, ale jakieś owoce i trawę dla kota. I w końcu zasiatkowałabym balkon, jakiś stoliczek co by można wieczorem sobie usiąść. Mój właśnie przyniósł mi wiatrak i się chłodzę. Duchota, że hej :) w końcu :p
 
reklama
Landrynka pozałatwiałam wszystko
Ale mi się dziś miło zrobiło... Rozwaliło mi się oparcie od krzesła do kompa (takie ceratowe) i znalazłam w Internecie adres szewca. Pojechałam na miejsce, a tam jakiś starszy pan mi mówi, że on się już tym nie zajmuje, ale jak to drobna robótka, to może mi zrobić. No więc mu pokazałam to oparcie i pan się zgodził. Zapytałam za ile mogę odebrać. Obok tego szewca jest liceum i pan do mnie, że jak ja teraz idę na lekcje, to jak będę ze szkoły wychodziła, to mogę odebrać. Jeszcze mi się nie zdarzyło chyba, żeby mnie ktoś w ostatnim czasie wziął za nastolatkę przy moich 32 latach. Zwalam to na karb tego, że pan był starszy i zapewne niedowidział. :-p

[FONT=&quot]
Die_perle, czy Ciebie do reszty porąbało? Mąż ma rację. Proszę mi więcej takich rzeczy nie wyczyniać.[/FONT]
 
Do góry