reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

Cześć,
Jak zwykle od rana czestuje:)

Kawunia i dziś wyjątkowo ciasteczkiem...
Zobacz załącznik 555194 Zobacz załącznik 555196

Jestem troche wystraszona brzuch mi zmalał juz całkowicie. Płaska jestem ... ahhh i mam zamiast -3 to -5 od pierwotnej wagi.
młoda czuć jak się kreci. ale nie moze byc tak ze ciagle bede przytulać toalete.
Dzis o 6 sie obudziłam i musiałam isc się przytulic. nie zdazylam nawet wziasc łyka wody...
ahhh cos mi sie zdaje ze bedzie jak z Matem wymioty skoncza sie przed samym porodem.

Od rana zdazylam umowic sie juz na rehabilitacje kolana. Zobaczymy co mi tu zrobia. Wcale nie długie terminy... juz w przyszły wtorek biegne do szpitala.
Młody do szkoły dziś nie chciał isc po chorobie. Poryczał się strasznie. Serce aż boli że trzeba dziecie zostawić w szkole. ahhh

Poczytam i popisze...

Rajani, natalie trzymam za was kciuki.
Teraz najważniejsze jestescie wy i wasze maluchy. Nigdy same nie bedziecie. Facet to tylko dodatek.
Dacie rade:)) Mnie tez sie nie udało za pierszym razem. ale grunt zeby podejmowac decyzje i isc do przodu z usmiechem.
Moze ktos na was czeka... DACIE RADE...

rajani w lipcu jedziemy odwiedzic rodzinke i na badania ( czyli do łodzi) wiec moze sie na kawe umowimy:))

natalie jak leze czasami mi brzuch trwardnieje. ale zadko.
Odpoczywaj duzo. badz dzielna dla panienek.
dasz rade.


Witaj Groszek w naszym gronie.

Thakisis Czasami zastanawiam sie czy ci Faceci to nie sa z marsa... znamy ich a nie znamy. Tak jak piszesz... ksiazke o nich napisać. Rowerki jakie drogie.

Joanna ale super kolacja grilowa:p mniam

Deli co z tym gardłem. mam nadzieje że nie boli.

dzaga ale zajecia o 7 rano ma córcia. Fajnie

madziarena super że miałaś fajny weekend. Gosci :)

pietrucha ale prezecik tatusiowi zrobisz. nagranie serducha super pomysł.

Perle mam nadzieje ze grilowanie nie wyszło bokiem. Ale super pojadłaś.
Co do dyskoteki to ja sie od jakis 3 tygodni odgrazam ze bym poszła. Ale nie mam jakos odwagi.

Masz racje na wszystkie decyzje i na czyny przychodzi czas. dojrzewamy do rozstań. Miałam podobnie jak ty. Przyszedł czas że wstałam wypiłam rano herbate czy kawe i powiedziałam że to juz koniec.
Grunt to mysleć i podejmowac decyzje.

U ciebie ciągle te lody z mężulem. hehehe
Ja tez tak mam...
DO tego moje młode tez lubi kanape. nie ma siły nic robic. Pranie nawet na raty robie.
Leze tylko na tej kanapie pod kocykiem i sie wygrzewam.

biedny ten mąż musi z kaski wyskakiwac;P
jak sie uda to rob zdjecia. Ja nie robie. Jakos nie lubie sie fotografowac.


Tulipania wstaw suwaczek. bedziemy wszystkie ogladac jak mija czas:) Jak sie czujesz? juz lepiej?

Kamea czekamy na foto relacje jak juz odpoczniesz:)

Mediana super ze badania ok:)

Antiope dwie lekarki... grunt zebys przynajmniej jednej ufała.


Kogo pominełam to przepraszam.

Chyba czas podniesc tyłek z tej kanapy... jakis rosół bym zjadła i ciasteczko drozdzowe mam dzis w planie zrobic. Moze czas wreszcie przybierac na wadze a nie tracic.

słonko za oknem ale watpie zeby było ciepło. wiatr pewnie jak w górach...

Miłego dnia.


Edit: załączniki nie chca sie pokazywac... moze juz widac.
 
reklama
czy działaja...nie wiem..ale zawsze stawiam na swoim- jesli znajde taniej i adekwatnie dobrze oczywiscie ze wezme taniej to logiczne- no ale nie uwazam zeby to byla az taka wygorowana cena- zreszta ja nie sugerowalm mu tego pakietu- to najdrozszy paiekt z oferty- w cene wliczone sa obie sesje- brzuszkowa i nowowrodkowa, 2 fotoksiazki z kazdej sesji, 2 płyty dvd, z kazdej sesji po 5 odbitek w formacie 24x 18, 25 osobistych kartek urodzinowych . ale ja sie tez nie upieram przy robie niu takiego pakietu mozna wizasc inny- sa duzo tansze...
 
Ale Wy dużo piszecie. Jestem ciekawa jak Was nadrobie jak nadlugi weekend pojadę.
U Nas niestety te wymioty Aluśki okazały się jelitówką. Jawczorajszy cały dzień wymiotowałam, dzisiaj nadeszła pora na męża. Na szczęścieAli już lepiej.
I się pochwale. W sobote poczułam wyraźne ruchy Maluszka.Nawet M czuł,takie były silne. Ale radość.
Mi się marzy sesja brzuszkowa,ale niestety pewnie nie będziemnie na nią stać, ale mam w miare dobry aparat więc pewnie M coś popstryka.
Pochwale się jeszcze jaki piękny album na zdjęcia usg ibrzuszkowe dostałam od przyjaciółki. Sama robiła.
Antiope rzeczywiście masz problem z M. mój też z tych dużojedzących,ale ja mówie jak Landrynka, że kotletów ma starczyć na 2 dni i sięsłucha. Możesz zrobić jakiś gulasz, strogonow, spaghetti. Super, że usłyszałaś serduszko.Ja po poronieniu obiecałam sobie, że zakupie taki sprzęt,ale jak już zaszłam wciąże to postanowiłam nie panikować. Gdybym nie usłyszała tętna to pewnie bymzawału dostała. Itak co dzień martwie się o malca.
Pannacota daj znać czy usłyszałaś tętno przez stetoskop, bomoja teściowa ma więc jak się da to wyludze od Niej:p
Rajani bardzo mi przykro, że tak Ci się układa z facetem. Uważamtak jak Antiopie, że chłop Twój prowokuje Cię, abyś podjęła decyzje orozstaniu. Ja uważam, że najważniejsza jest rozmowa. Wiem, że trudno do facetadotrzeć,ale spróbujcie. Co do spania toja zawsze spałam na brzuchu, teraz staram się zasypiać na boku, ale Itak częstobudze się jednak na brzuchu i pewnie tak będzie do póki brzuch mi to umożliwia.
Deli też miewam takie napady zimno,ciepło, słabo,ale mój ginpowiedział, że to jest normalne w ciąży.
Groszek witaj.
Nnatalie mam nadzieje, że u Ciebie wszystko się ułoży. A z czego masz to krwawienie?


.
 
die ale facet to zawsze facet...

takhisis no to jest tak po środku wiec cholera sama nie wiem :( bliżej 0,5 co jest bliżej tej wyższej awidnosci no ale cholera wie... Pewnie dowiem sie wiecej tego 13 na wizycie.

landrynka ja taki twardy brzuch mam tylko jak lezee na plecach czyli zostają dzidziusie a sadelko sie rozlewa na boki ;) bynajmniej przeszłam na nospe max 3x1 i grzecznie sie stosuje.

agnieszkala
najprawdopodobniej jest to wina cytomegali ale sie nie poddajemy!

śmieje sie ze moje córki nie dosyć ze wegetarianki bo ja i mięso ostatnio bleee to teraz jeszcze lekomanki bedą.. Eh całe szczęście krwi w zeszłym tyg nie było wiec zmniejszam dawkę relanium do 1 dziennie a jak następny tydzień taki będzie to wycofuje w ogóle.
 
Ostatnia edycja:
Witam!!! Witam!!
Ja właśnie wciągnęłam leczo z pysznym świeżutkim chlebkiem i lecę po córcię do przedszkola, bo już czas. A później pewnie plac zabaw, standard :-) Miłego dnia życzę!!!
 
Landrynka: Dziękuję, czuję się już o niebo lepiej :) A suwaczek wstawię...tylko muszę poszukać jak to się robi :) Internetowa to ja nie jestem, oj nie jestem :)
A wagą się nie przejmuj...ja mimo, że nie wymiotuję, to apetytu dużego nie mam i też, tak jak schudłam na początku ciąży...tak nie mogę jakoś przytyć...ale myślę, że wszystko w swoim czasie :)
 
Witam po dniu z głuchą linią telefoniczną - widać M był bardzo zaspany w niedzielny poranek, kiedy podłączał router do prądu (po sobotniej burzy), bo wsadził kabel nie tam gdzie trzeba - a ja inteligent sprawdzałam i też nie zauważyłam pomyłki, za to pięknie zgłosiłam awarię :-D Ale miałam dziś minę, jak technik zauważył przyczynę wskazywanego mu zwarcia :eek:
Za to z racji braku neta, mieliśmy piękne posiedzenie przy MiM :-):-):-)

die ale się uśmiałam z apetytu Twojego groszka :-) Super, że mu tak smakuje :tak: Ja, jak wybyłam do miasta i wysiadłam z auta przed galerią handlową, to jak poczułam zapach frytek (a z reguły unikam fast foodów jak ognia i rzadko się nimi raczę), to mało nóg nie połamałam, żeby zjeść coś niezdrowego. A przed chwilą wciągnęłam równie niezdrową zupkę chińską z vifona - uwielbiam ten makaron.
I uwielbiam prysznic, więc na kąpiele moje dziecię (to w brzuszku) nie ma co liczyć :-p
Co do ceny zdjęć - ja wiem, że w Niemczech inaczej się liczy, ale podzielam zdanie Twojego M - suma jednak trochę spora, nawet jak na realia niemieckie. Oczywiście to moje indywidualne zdanie, co nie zmienia faktu, że zdjęcia ładne. Jednak jak tak na te wszystkie fotki brzuszkowo-maluszkowe patrzę, to sobie myślę, że można by spróbować zrobić je samemu - zwłaszcza jak ktoś ma nienjgorszy aparat i trochę podstawowej wiedzy o oświetleniu i td (czyli nie ja :-p).
Ja się nadal będę upierać, że może lepiej (taniej) znaleźć jakiegoś zapalonego amatora znającego się na rzeczy niż szukać po studiach, gdzie ceny moga przyprawić o zawał serca ;-)
Choć jeśli chodzi o kalkulację Twojego, to bym go do szkoły wysłała :-D

mediana szklaneczka bezalkoholowego na pewno Wam nie zaszkodzi. Są lekarze, którzy twierdzą, że nawet mała szklanka alkoholowego czy lampka czerwonego wina od wielkiego dzwonu nie zaszkodzą, ale z tym to już można mieć wątpliwości...
Z infekcją nie wiem - nie mam doświadczeń w tym temacie.

Rajani trzymam za Ciebie kciuki. Dobrze die napisała o tym kochaniu i "kochaniu" :tak: Mój M też kiedyś mówił kocham, a nie czułam się kochana ani doceniana. Teraz z mówieniem jest różnie, ale w końcu czuję się dla niego ważna. Widzę, że dużo robi z myślą o mnie - chociażby w sobotę - wróciłam do domu, a tu kuchnia wysprzątana na błysk.
Życzę Ci, byś znalazła w życiu prawdziwą miłość - warto na taką poczekać. Oczywiście obok miłości dziecka, które już Cię kocha nad życie.

Groszek nie wszystkie wybory w życiu są łatwe. Ale każde niosą za sobą określone konsekwencje - do nas należy wybór czy pewne z nich nam odpowiadają czy nie. Moje życie z M do łatwych nie należało i wciąż nie należy, ale zdał ostatni egzamin, jaki postanowiłam mu zrobić - doszłam do wniosku, że jak po narodzinach dziecka on nie zmieni swojego podejścia i nasze życie nadal będzie pasmem ciągłych kłótni, to będzie koniec - bolesny dla mnie (bo bardzo mi na nim zależało, ale też - powiedzmy sobie szczerze - przerażało mnie życie bez partnera), ale konieczny dla dobra wszystkich. Na szczęście u nas nastapił upragniony od lat przełom i wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej.

nnatalie współczuję Ci tych wszystkich niepokojów. Ale musisz myśleć pozytywnie. Twój niepokój, choć zrozumiały i na pewno nie zniknie, w niczym nie pomoże - jedyne, co możesz zrobić w tej niepewnej sytuacji, to spróbować się uspokoić, wierzyć, że będzie dobrze, nie stresować się. I zaufać lekarzom. Na więcej raczej nie masz wpływu. Tulę Cię mocno i mam nadzieję, że choć na chwilę uda Ci się zając myśli czymś innym, niż zmartwienia - to ważne dla dziewczynek.
Zgaduję, że wózek City Jogger Select City? Cena by pasowała ;-) Widziałam w sobotę to cudo i bardzo mi się marzy :tak: Ale u mnie, jeśli ten projekt przejdzie, to raczej tylko używka - tysiak zawsze w kieszeni...

Takhisis po pierwsze NIE MA IDENTYCZNYCH PRZYPADKÓW. Nawet Ty dwa razy nie znajdziesz się w identycznej sytuacji, bo Twój organizm będzie miał za sobą inną historię. Po drugie śluz może być naprawdę różny, przeróżny i dopóki nic nie piecze, nie swędzi, ja bym się w ogóle tym nie przejmowała (ja od zawsze mam różny śluz, z wkładką się nie rozstaję - gdybym chciała się tym zamartwiać, pewni byłabym już siwa jak babuleńka). Po trzecie ja bym jednak nie zwalała winy na lekarza, jak tamta dziewczyna, bo - po czwarte, czasem po prostu tak ma być... I nie jest to niczyją winą - straty dotykają ludzi dookoła, w różny sposób, na różnym etapie i nie da się nic zrobić.
Ale Ty możesz coś zrobić - przestać czytać takie historie, by nie zasiewać w sobie niepotrzebnego stresu. Zamiast tego, ciesz się swoim rosnącym maleństwem i każdym nowym dniem - wszystko będzie dobrze.
A M.... No cóż - ja obrączkę noszę tylko poza domem (na codzień po prostu mi przeszkadza i szkoda mi jej "zajeżdżać" - nie wyobrażam sobie mieszania czegoś w kuchni rękami z obrączką na palcu czy prac w ogródku), mój M tylko od wielkiego święta nosi - jak nie zapomni; też tylko ja gdzieś wychodzimy; jego drażni cokolwiek - zegarek, łańcuszek - nie nosi takich rzeczy.
A zaufanie? Z obrączką czy bez, albo jest albo go nie ma - nie obrączka o nim decyduje. A może chce czasem sprawdzić czy jeszcze jesteś o niego zazdrosna? To by było dziecinne, ale...

O! Dziecię wstało z drzemki - no to czas na obiad, który przespał. Choć nawet się nie upomina - no ale matka też by może coś zjadła.
 
die_perle fajne zdjęcia. Ci faceci to czasami naprawdę nic nie rozumieją. Kompletnie nie widzą różnicy między pewnymi rzeczami. mam nadzieję, że go jednak namówisz na te zdjęcia.


Koreczek ja tam mam wszystkie jako prywatne na tej stronie i nic nie mogę zobaczyć


Deli też piękne zdjęcia


Tulipania dzięki, uspokoiłaś mnie. Bo ja się martwiłam nie tym, że w ogóle bolą, albo tym, że nie bolały, bo to to wiem, że normalne, ale tym, że teraz nagle znowu. Ale jak piszesz, że Ty też miewasz takie dni, to ok.


Landrynka dzięki za kawę

Współczuję samopoczucia. Mam nadzieję, że wymioty jednak prędzej niż przed porodem odpuszczą.

agnieszkaala wczoraj i dziś był gulasz. Wczoraj nie zdążyłam zamrozić, bo zdążył sobie nałożyć taką dokładkę, że mrozić już nie było sensu…:baffled:

[FONT=&quot]A z dzidzią tym razem na pewno będzie dobrze. Jesteśmy już przecież w II trymestrze[/FONT]
 
Moj mezulek sie chyba zoreintował ze mnie podkurzyl i dzwoni i mowi ze przeciez on moze zdjecia probic...ok mamy naprawde dobry sprzet, moj maz fotografuje hobbistycznie i robi ladne fotki..ale kurza twarz ptaszkom kwiatkom drzewkom i ewentualnie Oliwii - bo mala diablica jest tak fotogeniczna ze nawet jak jej robie z komorki fotke to ładnie wychodzi:p ale jak mi moj maz zrobi zdjecie to wygladam jak idź stad i nie wracaj...w dupe z tym jeszcze jest cza. zobaczymy co to bedzie.

Groszek ma ochote na gofry! chyba sobie kupie mala gofrownice!

jade dzis wieczorem do lidla bo maja w ofercie ciazowe ubrania- miedzy innymi bilizne- majciory i staniki- jak beda fajne to se kupie:p no bo co?

a co do cen w niemczech- tak robocizna jest tutaj droga..ale kurcze fotografowie sobie w ogole sporo licza nawet w poslce przeciez...oczywscie ze gdybysmy sobie nie mogli pozowlic to wogole bym nie patrzyla na takie oferty durna nie jestem. kasy tez nie lubie rozpieprzac, ale zwazywszy na to ze prakltycznie wszytko dla dziecka dosjaemy od mojej kolezanki i szwagierki- prawie nic nie bedziemymusilei kupowac no to....chyba mozna zrobic takie sesje- ja sie nie upieram ze ta bo ona jest droga....ale jak on mi wylatuje ze sprowadzniem fotografaz poslki????? doktor inzynier a do 3 zliczyc nie potrafi...nasza fotografka wziela za sesje 2,5 tys zlotych- mniej wiecej takie ma ceny, oplacenie jej dojazdu tutaj i powrotu plus noclegu i wyzywienia to bedzie ok 1000 zł, czyli za jedna sesje jak nic zaplacimy 3000 zl...brzuskowa..czyli zostaje jeszcze noworodkowa- kolejne 3000 zl....do tego genialny pomysl sporwadzania osiwatlenia od szwagra- trzeba wynajc samochod- bo my nie mamy auta..wiec ok 1200 zl na uato i beznyne jak nic.....razy dwa??? bo mja byc dwie sesje w odstepie ok 4 miesiecy...wiec czy ja sie mysle czy to wychodzi duzooooooooooo wiecej niz 1250 euro?? bo to ok 4500 zł 9duzo ja nie wmowie ze nie) ale 3000+3000+2400= to 8400....jakos tak dwa razy tyle czy ja cos zle licze?
Nie ma co sie nad tym spuszczac- jak znajde tansza oferte to oczywiscie skorzytam...czasu jeszcze jest:) nie ma co sie spinac:)
a ten moj maz to poorstu zawsze ma jakies dzikie pomysly na oszczedzanie nie tam gdzie trzeba...
 
reklama
villandra ten wozek o którym napisalas jest droższy niz TFK bynajmniej na tych stronach na których patrzylam... Ogólnie znalazłam na bobowozki chyba najtańsza wersje TFK 2w1 za 3299zl. Patrzymy jeszcze po niemieckich stronach i w UK teściowa za tym wózkiem sie rozgląda.

Co do zdjęć to ja tyle bede miec wydatków na blizniaki ze dlatego zdecydowałam sie na sesje u znajomej która sie interesuje fotografia a i tez bede miec za darmo(oczywiście coś jej za to dam)..

dziewczyny które męczą zaparcia właśnie przypomnialam sobie ze mam przepis na ciasteczka które sa pyszne a sa takie Owsiane i napewno pomogą z zaparciami;) dam przepis w odpowiednim wątku;)
 
Do góry