reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

nnatali wydaje mi się, że villandra8 ma rację. Partner jak sama nazwa wskazuję potrzebny jest nam do partnerowania, do wspólnego wspierania się i bycia ze sobą na dobre i na złe. Jak widać Twój tego nie rozumie, a pojawienie się dzieci wcale nie musi go nawrócić. Przy dzieciach jest dużo pracy, dużo nerwów i kłótni między partnerami, bo dochodzi zmęczenie, więcej wydatków itd.
Oby Wam się udało dogadać już teraz, szczerą rozmową można naprawdę dużo zdziałać (no chyba, że z kimś nie da się porozmawiać).
Ja mam wydaje mi się dobrego męża, też ma swoje humorki, ale kto ich nie ma. no i jest uparty jak osioł, ja zresztą też i czasem mamy ciche dni, ale później jest rozmowa i wszystko kończy się dobrze. U nas jest trochę inaczej, bo mąż pływa i nie widujemy się cały czas, 2 miesiące jest na statku, ale jak już wraca do domu to dwa miesiące mamy dla siebie i to jest fajne. Życzę powodzenia i odwagi na poważną rozmowę!!!
 
reklama
Cześć,
Jakoś ostatnio się obijałam. Mało pisałam i czas to nadrobić.

Nie miałam na nic humoru, ochoty. Spać mi się tylko chciało i nic więcej.

Poczytam od strony.... 390. Zobaczymy jak mi pójdzie.

Vilandra wyjscie do zoo super sprawa. Może chociaż taka atrakcja trafi Wam się w weekend majowy:)
Z rozglądania podczas śniadania podobno się wyrasta. Mój mimo że zaraz ma 5 lat jak nie jest głodny zrobi wszystko żeby nie jeść. Znajdziesz sposób na twpjego malucha.

aleksiel trzymam kciuki... lewa strona jeździmy pamiętaj:p

Die_perle grunt ze kupiłaś coś co ci się spodobało:)

nnatalie nie mam zdania na temat palenia w ciąży. Nie wiem jak bym się czuła jak bym miała żucić naług. Za to kłamać lekarza to lipa. Lekarz nie jest do oceniania ale czesto do naprawiania naszych błedów.
Współczuje temu dziecku. Powinna na koleżanka się przyznać do palenia...
Nie martw się strasznie. Dzwon do lekarza niech wykonaja dodatkowe badania. Mam nadzieje że będa dobre wyniki.
Nie nierz tego w kwestii pouczania. Co do kwestii wyborów. Moim skromnym zdaniem dzieci są teraz najważniejsze. Czy z facetem czy bez.
Postaw może wreszcie na siebie i ty zacznij dyktować warunki facetowi ( skoro on tak lubi dyktować). Bądz wreszcie samolubem:)
Mnie w tych kwestiach zawsze pomaga lista faktów za i przeciw. I logiczna matematyka zysków i strat.
Dasz rade. Masz dla kogo być bardzo silną. PRzYGOTUJ SIE DO POWAŻNEJ ROZMOWY...




szczęściara a ja tęn twój brzuszek obejrze:)) mój niby jest a dziś pod prysnicem zginął.
Nie wiem czemu:p ale wszyscy mówią że widać.

dzaga dobrze że groszek rośnie zdrowo:)

nula ucz sie ucz... juz niedużo zostało.

madziarena co do wagi to moja na dzień dzisiejszy - 2 kg. ( minus) Przytulanie się do WC daje we znaki. Z Matem miałam -7 do 6 miesica. A przez ostatnie miesiące doszłam do wagi +1 (od początkowej). Zobaczymy czy tym razem rekordy pobije:p
I co ciekawego na targowisku kupiłaś? wdzianko na komunie?


żabcia próbuj jeżdzić. Po innej strponie nie jest az tak zle. Ja zaczełam jezdzić ale zaznaczyłam sobie ręce. nosiłam grubą gumke do włosów na lewej. żeby nie skręcić pod prąd.

aniula99 to za chwile bedziesz miała pomoc w domu:)
Co do mojej kondycji fizycznej. Lipa straszna. Ale będe uczeszczac na rehabilitację po zeszłorocznej operacji kolana. Moze mi pomoże.
W kwestii piwka. Ja też lubie. I przyznam się że nawet teraz potrafie z 1/4 szklanki łyknąć raz na jakiś czas. tak dla zdrowotności żeby nerki nie bolały.
Ale nie myślcie że sobie popijam.

Tulipania trzymam kciukasy za realizacje postanowienia. Wieczorne spacery z mężem... fajne:)
Spagetti szpinakowe mniam...


Antiope masz racje... koniec z dołowaniem.
Teraz technika jest tak bardzo rozwinięta że nami i dziećmi mogą się zająć specjaliści. Trzeba się cieszyć każdą chwilą z maluchami w brzuchu... STOP SCHIZY


Paulina zdrówka dla ślubnego. Trzymaj się :) Fajna izolatka. Dobrze że z tej lodówce lekarstwa chłop nie trzyma z %:)




Poczytałam popisałam... Jak którąś pominełam to przepraszam.
Zaczyna u nas kropić a nasz czeka jeszcze wycieczka po koszyk mojrzeszowy: Zakup opisany w zakupach.

Młody dziś zrobił sam ciastka muffiny bananowe z kakao ( ciasto, do piekarnik juz ja obsługiwałam). Najadłam się mniam.

Miłego wieczoru.
 
nnatali kurczę strasznie ci współczuje że w ciąży zamiast spokoju to masz zmartwienia :/ życzę abyście się dogadali bo na pewno warto spróbować ale jeżeli nie da ci wsparcia przy dzieciach to nie jest tego wart :no:

ap ropo zębów, leczenie ich w ciąży jest wręcz wskazane, chore zęby zwłaszcza pod koniec ciąży są niebezpieczne, teraz znieczulenia robią bezpieczne, a po 2 przeczytałam że leczenie jest refundowane z NFZ dla kobiet w ciąży ale nie wszędzie,
natomiast kanałowe nie jest wskazane :/ ale bardziej ze względu na robienie zdjęć których nie wolno robić w ciąży, zaufam dentyście że powinnam wyleczyć zęba, bardzo mnie bolał :szok:
 
Witajcie.
Nie odzywalam sie przez tydzien ale podczytywalam was. Nie mialam weny ani ochoty ani sily napisac.
Zycie prywatne mi sie rozsypuje. Czas na podjecie waznych decyzji ktore nie sa latwe wiec cale dnie leze bo musze odpoczywaf rozmyslam i kloce sie z A.
Rozumiem doskonale Natalie bo jestesmy w podobnej sytuacji obie czujemy sie tak samo i takie same trudne decyzje musza u nas zapasc.

W czwartek ide do szpitala po wyniki cytologi i wtedy doktorowa powie co dalej...
Mysle o mojej niuni mam nadzieje ze rosnie zdrowo tak bardzo chcialabym by mi juz kopniaka sprzedala.
I w czwartek umowie sie moze na usg bo narazie sie na wizyte po szpitalu nie umawialam.
Brzusio rosnie wyglada na jakis 5 miesiac :p
Od wczoraj jestem u rodzicow wiec troche odpoczywam ale jakos lepiej mi nie jest.
Wiec pozdrawiam was serdecznie i mysle ze czesciej bede juz pisac.
Milego wieczoru.
 
Landrynka_80 Twoją wypowiedź do Antiope odebrałam trochę jako aluzję do mnie. Technika niestety na wady wrodzone nie pomaga, ale to nie o to chodzi. Jak się kilka osób poronieniem dołowało na początku to nie marudziłam:) Łatwo jest pisać, tylko że nikt nie przeżył tego co ja kiedy moje dziecko dostało mononukleozy w 5 tyg ciąży, a czy na 100% nie mieliśmy do tego cytomegalii to mogę się dowiedzieć w maju:)

Na koniec...każda z nas złapie jeszcze jakiś dól do końca 40-stego tygodnia.
 
Ostatnia edycja:
Rajani tobie również współczuje, ale może wszystko się jeszcze ułoży. U mnie w ciągu tych 10 lat było wiele razy bardzo niewesoło a rozstawaliśmy się chyba z 5 razy... teraz jest trochę inaczej ale nie mogę być do końca pewna jak będzie :/
Takie to życie skomplikowane :// Mam nadzieje że obydwie z
nnatali podejmiecie dobre decyzje i się wszystko dobrze ułoży cokolwiek postanowicie.

Uciekam, miłego i spokojnego wieczoru.
 
Landrynka_80 w pierwszej ciąży tez zdarzyło mi się wypić 1/4 szklaneczki piwka. Ponoć w ciąży lepiej czasem napić się czy zjeść coś niezdrowego
(oczywiście w rozsądnych ilościach) niż odmówić sobie czegoś na co ma się dużą ochotę. Ja wyczaiłam piwko bezalkoholowe, takie w małych butelkach, które smakuje jak normalne piwko i czasem piłam :-) teraz mam częstą ochotę na frytki i też sobie nie odmawiam, bo niby dlaczego?
Rajani
trzymaj się, wszystko się ułoży w twoim życiu prywatnym. Faceci to trudne istoty, niestety...
 
Dziewczyny...jedno jest pewne. Trzeba też próbować szukać tego co robimy źle w swoim zachowaniu, bo nigdy wina nie jest jednostronna. Rajani, nie wiem jak jest u Ciebie, ale próbujcie się porozumieć. Natalie, nie znam dokładnie Waszej sytuacja, ale rozumiem, że Twój partner może czuć się zakręcony. I nie ma tutaj co pisać, że powinien nagle oprzytomnieć, bo jesteś w ciąży...u facetów to tak nie działa. Natomiast mają silne poczucie odpowiedzialności finansowej:) Wg mnie problemem jest to, że nigdy ze sobą nie mieszkaliście i oboje jesteście uparci...żadne nie chce odpuścić, bo ceni swoje przyzwyczajenia do miejsca bardziej niż drugiej osoby. Mogę się mylić, nie jestem wyrocznią...taki wniosek nasunął mi się po Twoim poście:)
 
thakisis nie nie do Ciebie...
Chodziło dokłądnie o to ze mamy się nie przejmować, nie spadać w schizy.. typu ze zaraze sie od swojego wlasnego dziecka.
Staram się tylko myśleć o tym co można zrobić. Jak kaza robic badania to robić nawet i 5 razy.
Ja osobiście mimo ze się bardzo boje, mimo ze tu nic nie chca mi dac na wchlonięcie krwiaka i ... wiele innych. Wierze że sie uda i ze mimo ze beda problemy to i tak technika pomoze.
To moje osobiste wrazenia...
ale precz schizom mozemy wszystkie zastosować.

Rajani trzymam za Ciebie kciukasy:) podejmij najlepsza dla was decyzje.

aniula umnie olej do smarzenia frytek powoduje bliskie spodkania z wc... wystarczy wlaczenie frytkownicy.



Ide Mata usypiać... tzn dopilnować włożenie pizamy i umycia zebów.
I pewnie jeszcze wróce
 
reklama
Chłopaki śpią, a ja męczę od 4 dni ważnego maila i coś czuję, że dziś wciąż go nie wymęczę do końca :baffled:
A z Rafałem marne szanse, że mi się uda - trudno. Co się odwlecze, to nie uciecze (mam nadzieję).

joanna wszelkie leczenie (w tym także stomatolog i wszelcy inni specjaliści) kobiet w ciąży, w połogu oraz dzieci do lat 18 jest refundowane przez NFZ; nieważne czy ktoś jest ubezpieczony nawet - na ten cel są zapewnione środki publiczne, bo to dbanie o przyszłość narodu ;-):-D

Takhisis nic się nie martw - będziemy się dzielnie wyciągać z wszystkich dołków i dołów i wspólnie zdobywać góry. W czasie tych 40 tygodni i przez wiele kolejnych miesięcy :tak:

Rajani tulę mocno. Wiesz, co mi kiedyś powiedziała przyjaciółka (kiedy miałam poważny kryzys z M i rozważąłam za i przeciw w kwestii odejścia)? "Twoja mama sama Cię wychowała i wyrosłaś na ludzi". Tak więc wiedz jedno - samotne matki też dają radę. A jeśli A. nie zdaje sobie sprawy, że trafił na wspaniałą dziewczynę jaką jesteś Ty i jeszcze wspanialszego maluszka, który rośnie pod Twoim sercem, to może zwyczajnie nie jest Was wart, a gdzieś czeka ktoś, kto będzie potrafił Was docenić i naprawdę mocno pokochać. Życzę Ci, żebyś została obdarzona prawdziwą miłością drugiej połówki - czy to będzie A., musisz już zdecydować sama. Słuchaj swojego serca, ale też nie zagłuszaj rozumu.

Oj, zaraz chyba połknę całego lapka - no to do łazienki i do chłopaków...
Kolorowych snów.
 
Do góry