reklama
nnatalie04
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2013
- Postów
- 1 726
Hejo
ja dziś pól nocy nie przespalam bo moja 60paro letnia wspolmieszkanka sali szpitalnej chrapala jak cholera :| na koniec wzięłam mp3 i musiałam naprawdę mocno podkrecic głosnosc żeby nie słyszeć chrapania.
na obchodzie dowiedziałam się ze albo wyjdę pod koniec tego albo przyszłego tygodnia... No jakaś porazka... Więc jak mnie teraz na weekend nie wypuszcza to poczekam do poniedziałku żeby mieć zaliczone 2tyg(przynajmniej wiecej kasy z PZU dostanę ) i wychodzę na własne rządanie. Postanowione...
die_perle mój M z zakupami to tez jest ciężki bo zazwyczaj bierze rzeczy na które ja patrzeć nie mogę... Jak go poznałam w szacie same dżinsy w których wyglądał jakby miał po starszym bracie, dwa takie same sweterki szare w serek i zero koszul... Oczywiście stopniowo wymieniam mu garderobę ale ciężki ma on charakter... Na sile chce narzucić swoje racje i czasami mówię sobie ze po co ja głupia do niego wracalam( zwłaszcza jak mi wykłady robi ze za mało warzyw jem a za dużo słodyczy to mam ochotę wybuchnąć)...
Cole pije jak mam apetyt, a ostatnio chodzi za mną taki dobry popcorn...z moim M jak jadę do kina ma duży popcorn liczyć nie mogę więc czuje ogromna ochotę na popcorn!!!
na obiad zarzyczam sobie kurczaka w sosie smietanowo ziolowym. Ciekawe czy wejdzie mi te trochę kurczaka bo śmieje się ze hoduje w brzuchu wegetarianinow bo odrzucilo mnie od jakiegokolwiek miesa
ja dziś pól nocy nie przespalam bo moja 60paro letnia wspolmieszkanka sali szpitalnej chrapala jak cholera :| na koniec wzięłam mp3 i musiałam naprawdę mocno podkrecic głosnosc żeby nie słyszeć chrapania.
na obchodzie dowiedziałam się ze albo wyjdę pod koniec tego albo przyszłego tygodnia... No jakaś porazka... Więc jak mnie teraz na weekend nie wypuszcza to poczekam do poniedziałku żeby mieć zaliczone 2tyg(przynajmniej wiecej kasy z PZU dostanę ) i wychodzę na własne rządanie. Postanowione...
die_perle mój M z zakupami to tez jest ciężki bo zazwyczaj bierze rzeczy na które ja patrzeć nie mogę... Jak go poznałam w szacie same dżinsy w których wyglądał jakby miał po starszym bracie, dwa takie same sweterki szare w serek i zero koszul... Oczywiście stopniowo wymieniam mu garderobę ale ciężki ma on charakter... Na sile chce narzucić swoje racje i czasami mówię sobie ze po co ja głupia do niego wracalam( zwłaszcza jak mi wykłady robi ze za mało warzyw jem a za dużo słodyczy to mam ochotę wybuchnąć)...
Cole pije jak mam apetyt, a ostatnio chodzi za mną taki dobry popcorn...z moim M jak jadę do kina ma duży popcorn liczyć nie mogę więc czuje ogromna ochotę na popcorn!!!
na obiad zarzyczam sobie kurczaka w sosie smietanowo ziolowym. Ciekawe czy wejdzie mi te trochę kurczaka bo śmieje się ze hoduje w brzuchu wegetarianinow bo odrzucilo mnie od jakiegokolwiek miesa
madziarena
Mamusia Amelki
Witam.
Die jak Ty tyle wytrzymujesz ?
Popijam kawkę z mlekiem zjadłam kanapki ze szprotem w pomidorach - jakos mnie naszło. Mała śpi ale w nocy kaszlała więc ma prawo. Zaraz mężu z pracy wróci to wyskocze na chwilę na firmę oblookać czy sobie radza z wypłatami beze mnie, a potem mąż mi wybywa w góry :/ wróci w poniedziałek ...
Ogólnie ja kawkę lubie i lubiłam ale piję słabą z mleczkiem 1-2 razy dzienie i looz. Kocham słodycze i wiecie jak cholernie musze sie od nich odciagac :/ eh ta moja słaba "silna wola".
Die jak Ty tyle wytrzymujesz ?
Popijam kawkę z mlekiem zjadłam kanapki ze szprotem w pomidorach - jakos mnie naszło. Mała śpi ale w nocy kaszlała więc ma prawo. Zaraz mężu z pracy wróci to wyskocze na chwilę na firmę oblookać czy sobie radza z wypłatami beze mnie, a potem mąż mi wybywa w góry :/ wróci w poniedziałek ...
Ogólnie ja kawkę lubie i lubiłam ale piję słabą z mleczkiem 1-2 razy dzienie i looz. Kocham słodycze i wiecie jak cholernie musze sie od nich odciagac :/ eh ta moja słaba "silna wola".
die_perle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2012
- Postów
- 2 354
Madziarenko sama sie sobie dziwie - no ale tak sie złozylo- na badaniach bylam ostanio 4 tygodnie przed swiętami- i 2 tygodnie pozniej bylismy w Polsce na urlopie- niestety urlop urlopu nieprzypominal bo ukochana ciocia mojego Męża bardzo powaznie sie rozchorowała, do tego jest ona jedyną opiekunką jego babci która dobiega 90-tki i potrzebuje stałej opieki, ciocia trafiła do szpitala- i my tak 2 tygodnie między szpiatlem a babcią- w ciagłym biegu i stresie- meczące to było fizycznie nie wpsominając już o ogromnym zmęczeniu psychicznym- ale czasem w zyciu tak jest ze trzeba scisnac posladki i robić co do ciebie nalezy- wiec kolejen 2 tygodnie jak wtransie, teraz wrocilismy po świetach - wizyta jutro- i własnie sobie uświadomiłam ze to az 5 tygosni mineło..na ostaniej wizycie Groszek miał 7 mm i wyglądał jak szarobura plamka z pikawką w środku...
Die niestety tu masz rację czasami trzeba pośladki ścisnąć i do przodu.
Natali współczuje nocki. Dobrze, ze chociaz MP3 miałaś lepsza muza niż słuchanie chrapania. Zamiast odpoczywać to się tylko denerwujesz.
Rajani biedulko wykończy cię ten kaszel.
Ja się czały czas zastanawiam kiedy na badanie prenatalne się zapisać w 12 czy 13 tc? Najchętniej już bym poszła by pooglądać Fasolka, ale muszę na wyniki czekać.
Ja mojemu zmieniam garderobę sama :-). Co okazja to mu kupuję coś i niby to w prezencie itd i prawie nie stęka.
Natali współczuje nocki. Dobrze, ze chociaz MP3 miałaś lepsza muza niż słuchanie chrapania. Zamiast odpoczywać to się tylko denerwujesz.
Rajani biedulko wykończy cię ten kaszel.
Ja się czały czas zastanawiam kiedy na badanie prenatalne się zapisać w 12 czy 13 tc? Najchętniej już bym poszła by pooglądać Fasolka, ale muszę na wyniki czekać.
Ja mojemu zmieniam garderobę sama :-). Co okazja to mu kupuję coś i niby to w prezencie itd i prawie nie stęka.
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Sony i tak nie jesteś tak rozkojarzona jak ja. Wczoraj jak pojechałam zrobić badania krwi, to parkując w tej śnieżycy nie zwróciłam uwagi na latarnię i walnęłam w nią tyłem samochodu. Myślałam, że się rozpłaczę, ale jak wysiadłam i sprawdziłam, to się okazało, że nie ma żadnych śladów. Jestem naprawdę zaskoczona, bo uderzenie wydawało mi się naprawdę mocne.
nnatalie za mną też łazi popcorn, taki dobry, który sprzedają w kinie. My z moim D zawsze idąc do kina tradycyjnie braliśmy zestaw duży popcorn i dwie średnie cole. Niestety odkąd wiadomo o dzidzi D się włączył tryb oszczędzania i już w ogóle nigdzie nie chodzimy (do kina, teatru, czy restauracji). Z jednej strony to rozumiem i cieszę się, że D martwi się na zapas i chce zaoszczędzić, ale z drugiej jedno kino na miesiąc, to znowu nie aż taki straszny wydatek. No ale nie narzekam do D, bo wiem, że on to robi z troski o to, żeby dla dzidzia było.
die_perle wiem co to opieka nad starszą osobą, to dużo trudniejsze niż opieka nad dzieckiem i mniej wdzięczne zajęcie. Moja babcia skończyła w marcu 93 lata. Dwa lata temu była jeszcze całkiem sprawna (umysłowo i fizycznie), rozwiązywała krzyżówki i zajmowała się domem (mieszkała sama), ale niestety upadła nieszczęśliwie i złamała biodro. Przeszła operację po której już nie odzyskała dawnej sprawności, szczególnie umysłowej (podobno narkoza często tak działa na starszych ludzi). Przez jakiś czas zajmowałyśmy się nią na zmianę z mamą (raz jedna nocowała u babci, raz druga) i to było straszne. Kocham moją babcię bardzo, bo wychowywała mnie razem z mamą i chyba tylko dlatego byłam w stanie to wytrzymać. Podziwiam osoby, które zawodowo zajmują się opieką nad starszymi, bo zajmować się kimś bliskim, to jedno, ale jeśli jest to ktoś obcy, to… no w każdym razie ja obcymi bym nie potrafiła. No w każdym razie opieka nad moją babcią, to były nie tylko nieprzespane noce, ale również szereg innych „atrakcji”. W końcu zdecydowaliśmy, że nie dajemy rady, bo tak naprawdę to praca na pełny etat, bo po jednej takiej nocy u babci cały dzień się było nieprzytomnym z niewyspania. Moja mama dostała kontakt i zatrudniliśmy panią z Ukrainy, która zamieszkała z babcią i opiekuje się nią 24 godziny na dobę. Jesteśmy naprawdę zadowoleni, bo kobieta podchodzi do babci z takim sercem jakby to była dla niej bliska osoba. Wcześniej babcia miała przyznane z PCK panie, które przychodziły na 3 godziny dziennie, ale za nimi nie przepadała, a tą naprawdę bardzo lubi i jak się z nią rozmawia, to powtarza, że tak jej dobrze z tą opiekunką.
nnatalie za mną też łazi popcorn, taki dobry, który sprzedają w kinie. My z moim D zawsze idąc do kina tradycyjnie braliśmy zestaw duży popcorn i dwie średnie cole. Niestety odkąd wiadomo o dzidzi D się włączył tryb oszczędzania i już w ogóle nigdzie nie chodzimy (do kina, teatru, czy restauracji). Z jednej strony to rozumiem i cieszę się, że D martwi się na zapas i chce zaoszczędzić, ale z drugiej jedno kino na miesiąc, to znowu nie aż taki straszny wydatek. No ale nie narzekam do D, bo wiem, że on to robi z troski o to, żeby dla dzidzia było.
die_perle wiem co to opieka nad starszą osobą, to dużo trudniejsze niż opieka nad dzieckiem i mniej wdzięczne zajęcie. Moja babcia skończyła w marcu 93 lata. Dwa lata temu była jeszcze całkiem sprawna (umysłowo i fizycznie), rozwiązywała krzyżówki i zajmowała się domem (mieszkała sama), ale niestety upadła nieszczęśliwie i złamała biodro. Przeszła operację po której już nie odzyskała dawnej sprawności, szczególnie umysłowej (podobno narkoza często tak działa na starszych ludzi). Przez jakiś czas zajmowałyśmy się nią na zmianę z mamą (raz jedna nocowała u babci, raz druga) i to było straszne. Kocham moją babcię bardzo, bo wychowywała mnie razem z mamą i chyba tylko dlatego byłam w stanie to wytrzymać. Podziwiam osoby, które zawodowo zajmują się opieką nad starszymi, bo zajmować się kimś bliskim, to jedno, ale jeśli jest to ktoś obcy, to… no w każdym razie ja obcymi bym nie potrafiła. No w każdym razie opieka nad moją babcią, to były nie tylko nieprzespane noce, ale również szereg innych „atrakcji”. W końcu zdecydowaliśmy, że nie dajemy rady, bo tak naprawdę to praca na pełny etat, bo po jednej takiej nocy u babci cały dzień się było nieprzytomnym z niewyspania. Moja mama dostała kontakt i zatrudniliśmy panią z Ukrainy, która zamieszkała z babcią i opiekuje się nią 24 godziny na dobę. Jesteśmy naprawdę zadowoleni, bo kobieta podchodzi do babci z takim sercem jakby to była dla niej bliska osoba. Wcześniej babcia miała przyznane z PCK panie, które przychodziły na 3 godziny dziennie, ale za nimi nie przepadała, a tą naprawdę bardzo lubi i jak się z nią rozmawia, to powtarza, że tak jej dobrze z tą opiekunką.
P
_pietrucha_
Gość
60 cm????? O Ja Cię! i ponad 4 kg... ojej...)
die_perle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2012
- Postów
- 2 354
Gratki dla kolezanki moja córa też miała 60 cm długosci ale wage mniejsza do tej pory jej tak zostało niecałe 10 lat i 154 cm wzrostu...a waga 34 kg
Antiopku- u mnie sytuacja była praktycznie taka sama z moja kochana babusia- do pewnego momentu sprawna na ciele i umysle- żywe srebro..aż się nie przewrócila i nie połamała biodra...druga rekonwalescencja skończylo sie na chodzeniu o balkoniku- to ją podłamało psychicznie i sie poddała...potem poszło już góry postępujący alzheimer zobojętnienie niemoc smutek staralismy sie jak tylko moglismy żeby ją wyrwać z tego marazmu- ale niestety potem już nic nie była w stanie zrobic lezala w pieluchach mylila nas, czasem nie wiedziala gdzie jest- było mi strasznie przykro bo mnie wychowała i była jak druga matka dla mnie...pewnej zimy wyjechałam z córką do Karpacza na ferie zimowe- wrócilismy Babcia o dziwo w ten dzien wstała z łozka poznala nas bardzo sie cieszyła ze wrócilismy uściskała nas pokazywałm jej zdjęcia z wyjazdu..w nocy zmarła- wiem że czekała żeby się pożegnać ze mną i Oliwką...
Antiopku- u mnie sytuacja była praktycznie taka sama z moja kochana babusia- do pewnego momentu sprawna na ciele i umysle- żywe srebro..aż się nie przewrócila i nie połamała biodra...druga rekonwalescencja skończylo sie na chodzeniu o balkoniku- to ją podłamało psychicznie i sie poddała...potem poszło już góry postępujący alzheimer zobojętnienie niemoc smutek staralismy sie jak tylko moglismy żeby ją wyrwać z tego marazmu- ale niestety potem już nic nie była w stanie zrobic lezala w pieluchach mylila nas, czasem nie wiedziala gdzie jest- było mi strasznie przykro bo mnie wychowała i była jak druga matka dla mnie...pewnej zimy wyjechałam z córką do Karpacza na ferie zimowe- wrócilismy Babcia o dziwo w ten dzien wstała z łozka poznala nas bardzo sie cieszyła ze wrócilismy uściskała nas pokazywałm jej zdjęcia z wyjazdu..w nocy zmarła- wiem że czekała żeby się pożegnać ze mną i Oliwką...
Ostatnia edycja:
reklama
Paulinek
Styczniowe mamy'08
Nie wiem ile tego alkoholu jest w kukulkach, ale po 5 mon cheri mozna juz w alkomat nadmuchac pozytywnie.Zrobiłam sobie dobrze smalcem..a teraz jem kukułke moj durnowaty mąż który mi zabrania wszytkiego teraz- powiedził ze moge jeść jedną kukułke dziennie- bo tam jest alkohol! durny
i
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 188 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 234
Podziel się: