reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

Jeśli chodzi o karmienie...ja na początku starałam się jeść wszystko. A ten początek trwał 3 dni...bo trzeciego dnia dziecko dostało okropnych wzdęć i płakało całą noc. Wtedy zaczęłam jednak uważać na to co jem. W 3 tygodniu życia pojawił się refluks i wtedy wszyscy obwiniali mój pokarm...każdy lekarza mówił, że muszę jeść zakazane produkty i dlatego dziecko wymiotuje. I co? Jadłam tyle co nic...gotowany filet, marchewka...a wymioty jak były tak były. W końcu straciłam pokarm, a po sztucznym było jeszcze gorzej. Nie ma reguły...Dodam, że w ciąży jadłam wszystko, nie myślałam nawet o tym, żeby coś ograniczać. Oczywiście za wyjątkiem cukru, bo miałam cukrzycę.

Nie chce absolutnie sie wymadrzac, bo najlepiej wiesz jak to bylo u ciebie. Jedynie czesto jest tak ze pokarm traci sie z nerwow (ktorych nie nalezy przeceniac!) lub wlasnie dlatego ze sie prawie nic nie je (bo niby z czego organizm ma go produkowac). A wtedy najlepiej zwalic na matke, to ze sie zle odzywia itd. I moze to banal, ale to tez takie polskie obarczac wina matke, bo przeciez dobra Matka Polka umie wszystko, wie wszystko i wogole jest naj. Szkoda tylko ze to nie zawsze jest takie proste.
A refluks czesto jest wynikiem niedomykania sie "klapki" i pokarm ma niewiele z tym wspolnego.
 
reklama
Paulinek właśnie dobrze napisałaś. Mimo, że prawie niczego nie jadłam dziecko i tak miało refluks. Tylko szkoda, że dotarło do mnie tak późno, że jednak to nie była moja wina...bo pokarmu już nie było. Poddałam się niepotrzebnie presji....jak już lekarze powiedzieli, że to moja wina to i mąż, mama, teściowa....wszyscy dookoła ciągle jęczeli, że mam spróbować sztuczne, bo może moje szkodzi. I tak zlękniona, patrząc jak dziecko się męczy miałam wyrzuty sumienia...w końcu tak mało jadłam, że tak jak piszesz pokarm nie miał skąd się brać...a do tego nerwy i wystarczyło.
Teraz też już wiem, że to wina tej nieszczęsnej "klapki", ale mimo wszystko są faktycznie pokarmy, które nasilają refluks. To akurat mogłam wyraźnie zaobserwować kiedy podawaliśmy stałe pokarmy...A też niby miało przejść jak będzie jadł stałe...g..o prawda.
 
hey laseczki....chciałam sie pochwalić ze u mnie w domu na koniec roku szykuje sie wieeelkie babyboom:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: dzisiaj moja starsza siostra zrobiła teścik i pokazało jej dwie kreseczki....normalnie bedzie wesoło w domu jak beda dwa maluszki:-) mama stwierdziła że osiwieje przez nas i spakuje sie i sie w chu...wyprowadzi:-D:-D
 
mediana trzymam kciukasy za jutrzejszą wizytę.

martocha mi mango nie podeszło M kupił to aż mnie otrząsneło.

Rajani mmmm ale bym zjadła arbuza jak przeczytałam Twój post że czekasz na arbuza. Jutro idę po arbuza.

nula to podchodzą nam te same owoce u mnie plus jeszcze banany.

Rajani trzymam kciukasy za dobre wyniki.

Pannacota no nieźle roztarniona jesteś, pośmiałam się troszeczkę.

Mediana ja do tej pory nie mam karty ciąży ale to piep**one UK i oczekiwanie na wizytę położnej.

Talhsis super wieści !!!

Kreatywna, Paulinek Ja po porodzie z Maciejkiem byłam w szoku bo żadnej diety nie zalecali na obiad na 2 dzień dostałam do obiadu fasolkę (która jest zakazana) młodemu nic nie było jadłam normalnie wszystko pomidory nie pomidory nigdy nie miał alergii.

beatka gratulacje dla siostry

Maciuś śpi od 40 minut a ja przekopywałam się przez wszystkie dzisiejsze posty aby odpisać i dotrwać do końca.
Dzisiaj z krzyżem lepiej ... pół dnia leżałam a młody bawił się co chwilę podchodząc do mnie tuląc się i dając zabawki często powtarzając "moja mama".
Mdłości mnie dzisiaj nie ominęły zdążyłam dolecieć do zlewu w kuchni bo na górę bym nie dała rady :zawstydzona/y:
Zaraz idę poszukam coś do zjedzenia w kuchni i zmykam do łóżka bo senność dopada. No i zrobiłyście mi smaka na pomidorówkę z ryżem także mam jutro obiadek.
 
Cześć dziewczyny...

ja w domu troszkę ogarniam i latam za młodą ;]

co do karmienia ja w ciąży jadłam wszystko od nabiału po cytrusy, w zasadzie na wszystko na co miałam ochotę... po porodzie jadłam wszystko gotowane, unikałam smażonego dopóki nie zaczęły się bóle brzuszka zaparcia kolki o_O o rany masakra to była jak się prężyła mećzyła i płakala.. przeszłam na diete bezmleczną na pół roku i dawałam bebilon pepti....w końcu ustało wszystko a właśnie siebie za to obwiniałam że się tak męćzy przez co ze stresu pokarm zanikał :(

co do wymiotów często jest tak że jak dziecko nie zacznie samo siedzieć w pionie to wymioty mogą się zdarzać, gorzej jeśli pion dziecka nie pomaga i wymioty występują nadal...

dziś nadal porządki a popołudniu jedziemy do znajomych :)
miłego dnia !!
 
Witam z rana wszystkie ciężaroweczki!
u mnie sytuacja sie polepszyla, ciemno brazowe brudzenie zaniklo a w zamian jest jasno brazowe. W szpitalu oczywiscie nikt nie wie od czego to i nawet nie szukają przyczyny:/
nawet nie wiem kiedy bede teraz badana zeby zobaczyć co i jak. Ostatnio miałam USG przez brzuch i takiego bede teraz tylko wymagac( coby za dużo nie grzebali juz w środku). Leze grzecznie i czekam na jakies wiadomości, święta pewnie w szpitalu :/ ale dla dobra malenstw bede tu leżeć chociaz jak mam byc szczera nie czuje sie jakoś szczególnie mocno otoczona opieka:/

co do jedzenia podczas karmienia... Nie mam niestety doświadczenia ale mogę jedynie brac przykład z góry czyli od mojej mamy. Jadła wszystko w rozsądnych ilościach a i żadna z nas(mam dwie siostry) kolek nie miała. Oczywiscie każdy organizm inny i jeśli bede widzieć ze dzieci męczą kolki to odstawie najbardziej alergenne produkty, ale szczerze herbaty bez miodu sobie nie wyobrażam!!!
 
Witajcie.
Natalii cieszymy się, że plamienie ustępuje. Oby do przodu.
A mnie się dziś horror śnił. Wczoraj z moim szacownym oglądałam horror o Dybuku zamkniętym w pudełeczku i tak mi się śniło, że miałam krwawienia i takiego Dybuka urodziłam. Tragedia. ;-) Już mu powiedziałam, zero horrorów w ciąży.
 
Dzień dobry dziewczynki

Takhisis tylko co zrobić z tymi nerwami, nie mam na nie wpływu. Jak ja mam nad tym zapanować, żeby się nie denerwować? Zwłaszcza, że zawsze coś. Teraz się martwię, bo wczoraj na wizycie lekarka stwierdziła stan zapalny i przepisała mi na to globulki Macmiror Complex. Na ulotce jest napisane, że decyzja, czy bezpiecznie jest stosować w ciąży należy do lekarza. No więc wieczorem założyłam jedną globulkę i przez całą noc z nerwów spać nie mogłam, bo się denerwowałam czy to aby bezpieczne. Dziś zaczęłam szukać w Internecie i znalazłam różne opinie na ten temat. I teraz już sama nie wiem, czy przerwać stosowanie, czy nie.


DZIEWCZYNY, CZY KTÓRAŚ Z WAS STOSOWAŁA GLOBULKI MACMIROR COMPLEX W PIERWSZYCH TYGODNIACH CIĄŻY? CZY TO BEZPIECZNE?


Beatka gratulacje dla siostry, ale będzie wesoło. :-)


żabcia kochany ten Twój Maciuś.


nnatalie cieszę się, że u Ciebie lepiej. Może się nie czujesz specjalnie pod opieką, ale zawsze to szpital i w razie czego pomoc jest na miejscu. Miejmy nadzieję, że z plamieniami już definitywny koniec.


Sony masz rację. Horror w ciąży, to nie jest dobry pomysł.
 
nnatalie cieszę się że plamienie ustępuję leż i wypoczywaj.

Sony ja nie cierpię horrorów ani w ciąży ani nie po prostu potem sobie coś wkręcam.

Antiope a dziękuję. Maciuś jest bardzo kochany ale potrafi też dać w kość :-D

My dzisiaj dospaliśmy do 7.20 za oknem piękne słoneczko i ziąb jak cholera.
Ja wstałam z bólem gardła i lejącym się katarem ... super bo nic nie mogę wziąć żeby nie zaszkodzić maleństwu.
Bóle krzyża troszkę ustąpiły nie narzekam.
Maciuś mnie wkurza bo włazi mi za telewizor i w kablach grzebie a jak zabraniam to się drze wrrrr.
 
reklama
Byłam po pieczywko i oczywiście nie odmówiłam sobie drożdżówki z jabłkiem i cynamonem Zobacz załącznik 548179
U mnie dziś piękne słoneczko, już jest niecałe 6 na plusie. Okno otworzyłam, ptaszki ćwierkają. Luz majorka:-D idzie wiosna images.jpg
 

Załączniki

  • images.jpg
    images.jpg
    11,4 KB · Wyświetleń: 17
Do góry