reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

Antiope rozumie o co chodzi.
Ja aż się boję co znajdziemy gdzie się przeprowadzimy i co będzie trzeba dokupić do domu. Ehhh te wydatki.

Ja dzisiaj na nic nie mam ochoty i nic mi nie smakuję a do tego nie chce mi się iść na górę do wc a pęcherz zaraz eksploduję.
 
reklama
Moj wroci kolo 23 ...

Ja sobie lezalam i ogladalam gotowe na wszystko, teraz Fakty a pozniej w tv zmierzch... Ogladam bo ogladam jakos zabic czas...

Przed chwila naszukalam sie gumki do wlosow i nie ma, zginela i prawie sie poplakalam :szok::szok:

Przebrana w pizamke i znow hop do lozeczka... Jak mi zle psychicznie to masakra...
 
Witam. Zauważyłam,że ostatnio były tu zgrzyty na temat wypowiedzi. Ja siedzę na majówkach 2011 i powiem wam,że tam całkiem inna atmosfera. Moje zdanie i tak pewnie nie będzie brane pod uwagę, bo ja z kolei zauważyłam,że jak ktoś nie udziela się tu regularnie, to po prostu jego wypowiedzi są pomijane, ignorowane wręcz.
Piszecie o finansach - no właśnie. Tak się składa,że pracuję całymi dniami dopóki to możliwe i niestety nie mam czasu tu wpadać codziennie i pisać jak moje samopoczucie, choć często was podczytuję. Ale jakoś nie czuję się zintegrowana z tą grupą...
A co do pisania - uważam,że każdy ma prawo pisać to,co chce. W końcu mamy wolnośc słowa. No oczywiście nie obrażając nikogo :)

Poruszyłyście kwestie łóżeczka i pokoju. U nas sprawa wygląda troszkę bardziej skomplikowanie. Starsza cora ma swój pokój, a mały śpi u nas w sypialni w swoim łóżeczku. Niestety musimy kupić łóżko piętrowe i zrobić im wspólny pokój, a łóżeczko zostawić maleństwu. Ale na to jeszcze czas.
 
Żabcia też tak pomyślałam, że to dlatego znikają, że faceci z pracy wracają. Albo same są w drodze z pracy do domu.

Rajani jak Ci mogę pomóc, pocieszyć?
 
[FONT=&quot]Persefona[/FONT] kompletnie nie zauważyłam, że czyjeś wypowiedzi się ignoruje albo pomija. Zaskoczyłaś mnie.

A co do atmosfery, to może po prostu musimy się dotrzeć. :-)

[FONT=&quot]Nie dziwię się, że rzadko tu piszesz, skoro pracujesz i jeszcze masz 2 małych dzieci w domu. [/FONT]Podziwiam.
 
Persefona a siedzę na wątku nie związanym z ciążą i jest to jeden wątek gdzie wszystko się pisze, dosłownie wszystko i nigdy nie usłyszałam żadnych pretensji, nawet od tych co rzadko zaglądały i musiały wiele nadrabiać. A tu ta która ma mniej czasu (oczywiście nie wszystkie:)) to ciągle komentuje, a to nie tu a to by tak itp. Nie chce mi się czytać to nie czytam, tylko się włączam do bieżącej rozmowy i już. Teraz mamy napierdzielone tyle podwątków, że niektóre zaraz umrą śmiercią naturalną;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie.

aleksiel żaden lekarz nie lubi, jak mu się patrzy na ręce ;-) Wiadomo, że czasem się niektórzy głupot naczytają, ale uważam, że życie w takim momencie w całkowitej niewiedzy, to też jakaś niedorzeczność. Tak więc czytać, wiedzieć - jak najbardziej :tak: Tylko uważać na to, CO się czyta i zachować trzeźwy rozum :-)

Antiope dla niektórych facetów empatia to takie samo pojęcie jak abstrakcja (a co to takiego :confused:); no niestety - nie jest wtedy łatwo i akurat wiem coś na ten temat...

amethyst ja wiem o tym potasie stąd, że ktoś u mnie w rodzinie kiedyś przedawkował jego branie i skończyło się zapaścią; ciśnienie spadło bodajże do 60/40? Było o włos od tragedii...

Takhisis mój właśnie też wszystkiego sam się nauczył, co by żadnych fachowców nie wzywać. I też informatyk :-D

madziarena nie zazdroszczę Ci żołnierza - moja przyjaciółka ma męża żołnierza; wprawdzie teraz już na misje nie jeździ, ale wiem przez co przechodziła, jak na nich był. No i dziwię się Twojemu, że jeszcze po pracy takiej rozrywki mu się chce :-D Ale widać niektórzy faceci to po prostu mali chłopcy ;-)

Dżaga tak - komórka :crazy: Albo komputer. Albo koledzy. A robota stoi i czeka.
Ale mój ma już zapowiedziane, że jak teraz musi mi zdecydowanie więcej przy małym pomagać, tak jak się drugi maluch urodzi, to o kolegach może zapomnieć - chyba, że wróci na czas kąpieli, albo wyjedzie z domu po położeniu dzieci spać. No bo sobie nie wyobrażam ogarnięcia tej dwójki w pojedynkę :no:

Pannacota my jak do nocy siedzimy, to całym towarzystwem grając w.... Magię i Miecz (gra planszowa :-D). Co do gier na konsole to nie pomogę - ja mam jeszcze z dzieciństwa pegasusa i Nintendo 64; na tym drugim to jest kilka fajnych platformówek, ale ja to właśnie kocham takie starocie, a do nowych jakoś mnie nie ciągnie...

beatka nie zazdroszczę tych pyłków - aż do bólu to znam, bo dłuuuuugo przerabiałam. No ale pocieszające jest, że potem będzie ładnie
yes2.gif



Na razie nie jestem w stanie doczytać nic więcej, więc na resztę postów (nawet nie wiem ile ich naprodukowałyście, bo ja jak zwykle płodzę od rana) będę odpisywać jutro.
Spokojnej nocy.
 
Do góry