Hej,
Pisałam wczoraj posta, ale mi zżarło i dałam się na spokój.
U nas przeciętnie
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Dawid zaczął być jakiś agresywny, nerwowy. Bije mnie po twarzy, drapie, szczypie. Chodzę podrapana, jakbym miała dzikiego kociaka w domu. Nie wiem co z tym robić. Przytrzymuję rączki, tłumaczę, że nie wolno i nic To chyba dla niego taka zabawa, ale nie mogę tego tolerować, muszę jakoś z tym walczyć. Jakieś pomysły?
Co do nocniczka - my jeszcze nie zaczęliśmy, a ciotka mi ostatnio na głowę wlazła, że jej dzieci to jak już po 7 miesięcy miały to siadały. No ttrudno, moje będzie opóźnione
Dawid mówi dużo: mama, tata, baba, dada, lala, nana, gaga i inne takie, koko na kury i koty
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A jego ostatnio ulubionym wyrazem jest OKO
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Pokazuje oko na misiu, albo w książeczce i woła oko
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Za to w rozwoju ruchowym stoimy. Dawid dalej nie chodzi, nie raczkuje tylko się czołga, nawet staje na kolanka, ale jak już chce gdzieś podejść to się kładzie i zasuwa na brzuchu. Staje przy wszystkim przy czym się da, ale kroczków nie chce robić. I tak już kilka tygodni. Zaraz wizyta u lekarza na rok, a my ani zębów, ani chodzenia, nic
Mamy też kłopoty przy jedzeniu. Czasem cały posiłek to płacz. Od jakiegoś czasu tak jest i to obojętnie co je, zwykle już na sam widok butelki czy miseczki z zupką/kaszą odwraca się i płacze. Jest za lekki trochę jak na swój wiek i wzrost (bo waży koło 10 kg), a weź i "podtucz", jak toto jeść nie chce. Nie wiem, może to przejściowe. Oby.
R odzywa sie praktycznie codziennie, pyta o małego i tyle. Nie widujemy się. Pytałam o urodziny jak wczoraj zadzwonił to powiedział, że w niedzielę (26.10 - tak jak się urodził, tak chcę zrobić małą imprezę) to nikt nie przyjdzie, bo ani wypić ani co. HAHAHAHA. Wypić? Na urodzinach roczniaka? Zrezygnowałam z dalszej rozmowy na ten temat. My mamy 26.10 imieniny dziadka i nie wiem jak to połączyć, bo nie wyobrażam sobie, żeby nas u dziadka nie było, ani dziadka u nas, a jednak te dwie imprezy nie mogą być połączone. Ehh, jak zwykle pod górkę. Najlepiej zrobię tort i jakieś ciasto, kawa, herbata i tyle, a potem do dziadka. O
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)