A u nas juz chyba cos wreszcie wyjdzie w paszczy!! Alez sie podekscytowalam Bo juz myslalam, ze ona zebow nie posiada Juz widac pod dziaslem mocno, prawie sie przebil. Oby na dniach
Wrocilam do pracy, Zuzuz sie aklimatyzuje. Coraz lepiej, na poczatku plakala sporo jak wychodzilam, ale teraz juz zdarza sie jej zostac w sali beze mnie...chociaz jak np. jest spiaca to wyje dalej za mama.
No I chodzenie mamy juz w pelni - wczoraj sie zaczelo. Tzn. tak, ze moze chodzic po calym mieszkaniu, a jak capnie na tylek to sie sama podniesie bez niczego. Ba - nawet potrafi czasem przejsc do kleku I potem juz wstac bez opierania sie rekoma. Szczesliwa jest bardzo, ale denerwuje sie jak jest juz zmeczona a upada.
Wrocilam do pracy, Zuzuz sie aklimatyzuje. Coraz lepiej, na poczatku plakala sporo jak wychodzilam, ale teraz juz zdarza sie jej zostac w sali beze mnie...chociaz jak np. jest spiaca to wyje dalej za mama.
No I chodzenie mamy juz w pelni - wczoraj sie zaczelo. Tzn. tak, ze moze chodzic po calym mieszkaniu, a jak capnie na tylek to sie sama podniesie bez niczego. Ba - nawet potrafi czasem przejsc do kleku I potem juz wstac bez opierania sie rekoma. Szczesliwa jest bardzo, ale denerwuje sie jak jest juz zmeczona a upada.