Podczytuje Was czasami, mam pazdziernikowa coreczke, nie odzywam sie, ale tym razem sie odezwe - Tulipania, dziecko czesto zanim cos polubi, musi przyzwyczaic sie do nowego smaku. Nie nalezy za kazdym razem podawac czegos nowego, tylko przez kilka dni to samo. I wtedy jest szansa na to, ze dziecko polubi to co dostaje. Sprobuj tej metody, zmieniajac codziennie smaki dezorientujesz malego, a on potrzebuje sie z kazdym z nich oswoic. Powodzenia!
Doczytalam, ze piersia karmisz - Twoj pokarm kest bardziej kaloryczny niz wszelkie warzywa i owoce, synek wie co robi - dzieci cycusiowe dlugo tylko sobie roznych produktow probuja po odrobinie, a glownym pozywoeniem zostaje mleko mamy, ktore jest najlepsze, rowniez po szostym miesiacu. Ja przerabiam drugi raz to samo, malutki sloiczek owocow, czy warzyw (miesa jeszcze nie wprowadzam, bo po co?) wystarcza na 3-4 razy, moje mleko dostarcza coreczce (a Twoje synkowi) czego potrzebuje.
Doczytalam, ze piersia karmisz - Twoj pokarm kest bardziej kaloryczny niz wszelkie warzywa i owoce, synek wie co robi - dzieci cycusiowe dlugo tylko sobie roznych produktow probuja po odrobinie, a glownym pozywoeniem zostaje mleko mamy, ktore jest najlepsze, rowniez po szostym miesiacu. Ja przerabiam drugi raz to samo, malutki sloiczek owocow, czy warzyw (miesa jeszcze nie wprowadzam, bo po co?) wystarcza na 3-4 razy, moje mleko dostarcza coreczce (a Twoje synkowi) czego potrzebuje.
Ostatnia edycja: