może macie rację z tymi badaniami...
W listopadzie 2012 wszystkie dziewczyny niezależnie czy prywatnie czy na nfz miały zrobione usg na normalnym typowym sprzęcie do usg. To badanie u każdej trwało dość długo: mierzono przezierność, stwierdzano istnienie kości nosowej, oglądano dokładnie budowę i wielkość narządów itp... Stad była moja pewność, że to badanie obowiązkowe i bezpłatne. Mój lekarz akurat jest z tej listy certyfikowanych ale większości lekarzy tam nie było...
Z pozytywnych wieści "coś" pulsuje u mojego 4mm maleństwa czyli jak na ten wczesny etap wszystko idealnie
W listopadzie 2012 wszystkie dziewczyny niezależnie czy prywatnie czy na nfz miały zrobione usg na normalnym typowym sprzęcie do usg. To badanie u każdej trwało dość długo: mierzono przezierność, stwierdzano istnienie kości nosowej, oglądano dokładnie budowę i wielkość narządów itp... Stad była moja pewność, że to badanie obowiązkowe i bezpłatne. Mój lekarz akurat jest z tej listy certyfikowanych ale większości lekarzy tam nie było...
Z pozytywnych wieści "coś" pulsuje u mojego 4mm maleństwa czyli jak na ten wczesny etap wszystko idealnie