reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2013:)

no chyba tak zrobię, chociaż na wszelki wypadek mam ciepły śpiwór przystosowany do spacerówki..oj Karoola- ja uwielbiam Berlin..jak tylko mamy troszkę kaski to 'lecimy' tam z Wawki na 2 noce cudną autostradą :D. najczęściej jesteśmy w Charlotenburg- te parki…miejsc na spacery mnóstwo! + może załapię się na przeceny po zimie:-p
 
reklama
Martoocha: Mnie spanie w biustonoszu też denerwuje i niemożność spania na brzuchu także...no ale cóż zrobić :)

A Berlin rzeczywiście urokliwy :) Jak długo jedzie się z Warszawy samochodem??
 
Mart0ocha na wyprzedaże to już raczej nie ale polecam duży outlet nazywa się to b5. Markowe sklepy ale w dobrych cenach można coś znaleźć. Ja szykuję się na Primarka bo chciałabym młodej jakieś rzeczy na wiosnę kupić i się przy tym nie spłukać za bardzo :-)
Młoda właśnie usneła i ja chyba też pójdę zaraz spać bo jak ta noc ma być taka jak poprzednia to muszę chwytać każdą godzinę snu :-)
 
Agnies, a ja myslalam ze o ta seksualnosc wlasnie chodzi. Inaczej karmienie piersia byloby nieatrakcyjne, a tak kobieta czuje rodzaj podniecenia (i nie mylic z seksem) i chce wyzywic swoje dziecko. Matka natura nie jest glupia. Co nie znaczy, ze ja chcialbym tak dlugo karmic. Jeszcze przy starszaku jakos to szlo, ale teraz, choc mialam duzo zalewajacego mnie mleka to jakos nie bardzo umialam sie przekonac do karmienia piersia.
Tez nie lubilam spac w staniku, nie lubilam jak mnie ciagle zalewalo, jak mnie maz tylko dotknal to lecialo. Moze to glupie, ale dla mnie bylo to strasznie zenujace.

Carla pierwszy dzien minal jako tako, mala zostala dzis z tata, wiec bylam spokojna. Dopiero jutro idzie na kilka godzin do opiekunki. Generalnie ten tydzien ma na przyzwyczajenie sie, a od przyszlego juz normalnie.
Sprzedajmy dom, ktory kupilismy po slubie, wtedy wydawal nam sie super, ale teraz zrobil sie za maly. No i ja chce kawakek ogrody, gdzie dzeiciaki moglyby poszalec. Nie wyobrazam sobie mieszkac w bloku i wychodzic z dziecmi na plac zabaw i siedzeic tam bez sensu patrzac sie jak sie bawia. Ale to chyba kwestia tego gdzie sie czlowiek spedzil dziecinstwo i mlodosc.
Zreszta dom jest na sprzedaz wiec tu go mozecie obejrzec.
Vastgoedservice
No i powodzenia w remoncie.

Agitatka moja tesciowa (zreszta obydwie, bo mam ta wlasciwa i druga zone tescia) to taka swiatowa kobieta, ktora nie ma czasu na wnuki i najlepiej jakbysmy sie z nia umawiali na wizyty. Nigdy nie marzyla o nich, zreszta o dzieciach ponoc tez nie, a moj maz jest wynikiem wpadki i ona wcale sie z tym nie kryje. Moi rodzice to z kolei co innego. Moja mama niestety juz nie zyje, a ojciec zajal by sie wnukami swietnie, ale niestety mieszka w Pl.
 
Paulinek - to ja miałam bardzo podobnie z tym karmieniem, a właściwie z tym, "że ze mnie leci" - bluzki pozalewane jakby całe litry tam były, a jak ja do ściągania to 50 ml i stop. Robert to mi wprost powiedział, że nie chce patrzeć jak ściągam mleko, nawet go gdzieś tam rozumiem, choć na początku mnie to wkurzyło. I w sytuacjach łóżkowych omijał piersi szerokim łukiem, a kiedyś to były jego ulubione zabawki ;) bo jak to powiedział - bał się, że zacznie całować i się napije. I ja zresztą też miałam to samo, jakoś mnie nie kreciła myśl, że miałby się napić, a ponoć niektórych kreci. Ble. Nie potrafię tego zrozumieć. A seks w staniku i z wkładkami laktacyjnymi też nie był szczytem moich marzeń. I żeby nie to, że dla synka to był najlepszy pokarm, to bym pewnie szybciej zrezygnowała i nie ściągała, skoro nie udało się nam karmić prosto z cyca. Widać nie dla mnie karmienie piersią, ale jakoś z tego powodu nie płaczę. W tych czasach są dobre mleczka modyfikowane, więc Dawid i tak dostaje dobre rzeczy, choć trochę czasem żałuję, że do tych zalecanych 6 mies nie dociągnęłam (bo karmienie dłużej od początku jakoś mnie nie przekonywało). A Dawid znów szybko zasnął, ciekawe czy to już na noc? Zaraz jeszcze pora karmienia, to może się obudzi. W ogóle doła mam, dowiedziałam się parę godzin temu, że kolegi synek, który miał się urodzić dziś (planowany termin cesarki), urodził się w zeszły piątek i nie żyje :( :( dziś został pochowany :( nie wiem dokładnie czemu tak się stało, ale tak jakoś cholernie mi przykro. Nie mogę się pozbierać.
 
Ostatnia edycja:
Carla, moj Daniel to wiekszosc pokarmow juz je lyzeczka. Obiadki, jabluszka czy gruszki, tylko ta zupka chyba troche za rzadka mi wyszla.
Wogole to kombinuje jak moge z tym gotowaniem. Ciezko dostac teraz krajowe warzywa albo chociaz osciennych panstw :) Maroko, Kenia, Afryka... No prosze czy w Uk fasolka szparagowa nie rosnie?!

Ja pokarmu mialam bardzo malo, zreszta dostalam go 1,5 tyg po cesarce i maly juz nie chcial cycka ciagnac. Postanowilam ze zostaniemy przy mm, pokarm zniknal po 4 dniach.
Wkladki laktacyjne nawet nie ruszone w szafe leza.

Lece kapac malego :)
 
Witam meldujemy sie :)

Agnes no to fest z ta marchewką :) Miałam cukrzyce ciążową i absolutnie nie mogłam jeść marchwi, a zwłaszcza gotowanej bo tyle cukru ma sama w sobie :) U nas właśnie pojawił się jedzeniowy problem. Dominika najpierw strasznie się wierci przy jedzeniu, potem zaczyna płakać a jak w końcu zje to dużo ulewa, że przebierać ja muszę :( Jutro mamy szczepienie moze lekarka coś pomoże choć wątpię...
Agitaka niestety nie potrafię pomóc. Nasze dziecko to prawdziwy ssak i obojętnie co jej nie podamy to "ciumka".
Tulipania jak Młoda tak ryczy, zazwyczaj przy pierwszej drzemce to leżąc koło niej mocno ją przytulam i cichutko nucę jakąś kołysankę czy coś - moze wypróbuj i na Krzysia podziała :)
Martoocha my też dokarmiamy na śpiocha ;) ale u nas jakoś tak naturalnie wyszło bo karmiliśmy ją ok 23, zmieniałam najpierw pieluszkę i się bardzo rozbudzała. Teraz jakby mniej sika i ta pielucha starcza jej na dłużej, więc ona już się RACZEJ nie budzi. A potem kolejne karmienie zależy 4,5 lub 6 potem zasypia i śpi do ok 8.
Carla co do alkoholu to ja tak miałam jak słyszałam syk otwieranego piwa to aż mnie trzęsło. Potem dowiedziałam się od znajomej pediatry, że od czasu do czasu można łyknąć ciutkę piwa albo szampana bo poprwia to laktację, a że u mnie z tym krucho to skorzystałam. Najlepiej wieczorem przed dłuższą przerwą w karmieniu, alkohol zdąży wyparować i nie dostaje się do mleka. Oczywiście nie robię tego notorycznie ;)
Aniula nie mam wyrzutów sumienia, mam zawsze tyle do zrobienia, że nawet nie mam czasu o nich pomyśleć :) Skoro dziecko się bawi znaczy, że zadowolone i wszystko w porządku i nie powinnaś się z tym źle czuć. Dziecko czasami też potrzebuje trochę pobyć same - takiej intymności :) Czasami jak już tak długo leży to biorę ją np do kuchni i opowiadam po kolei jak robię obiad czy makijaż w łazience.
Paulinek ja od miesiąca się zbieram, by zapisać Ikulę na basen. U nas są specjalne zajęcia dla dzieci od 4 miesiaca, właśnie piszę sobie kartkę by jutro nie zapomnieć zadzwonić - dzięki :)
Villandra ale Twoje dzieciaczki są do siebie podobne :) od razu widać, że rodzeństwo.
Szasta ale ma nieieskie oczyska super! No i gratuluję przewrotek u nas nadal cisza. Dominika ma swojego królika-szmatke i się w niego wtula nie wyobrażam sobie, ze mogłabym jej go zabrać pewnie obie byśmy nie spały. Zdarzało się, że miała go na buzi ale teraz mam patent na to by się tak nie stało.
Carla piękne widoki :) super sprawa na spacerki z dzieciakami. My mieszkamy daleko od gór i morza pocieszam się faktem, ze niecały kilometr od domu mam piękny park z wielkim jeziorem na środku i tam spędzamy najczęściej czas z Ikulą. Już się nie mogę doczekać jak będziemy karmić kaczki i łabędzie :)
Paulinek Twój salon to chyba jak całe moje mieszkanie ;)
Karmienie zazdroszczę Wam takiego optymizmu u mnie niestety codzienna walka o mleczko dla Mlodej, mam wrażenie, ze z dnia na dzień jest coraz gorzej ale się nie poddaję :)
 
Ostatnia edycja:
Tulipania- z Warszawy mój M jedzie 4,5 h..no ale z malutką na pewno zrobimy min. 1 przystanek..a ona generalnie nie przepada za jazdą samochodem więc może być ekscytująco!:cool2:
Ale ja generalnie poza krótkimi wyjściami nie opuszczałam domu na dłużej niż 8 h od stycznia 2013- więc już się trzęsę z ekscytacji :D
 
Witam!!!

Ostatnio ciągle brak czasu, czytam forum ale na odpisywanie nie ma już czasu. Rano wyprawić starszą córkę do przedszkola, później obrobić malutką, poćwiczyć, trochę posprzątać czy poprasować i jest godzina 13-14 i czas iść po starszą do przedszkola, na spacer i jak wracamy z dworu to znów karmienie, zajmowanie się dwoma córkami i robi się wieczór, kąpiel, karmienie, kolacja dla starszej i spać. I tak co dzień, a czas leci jak szalony. Jak M w domu to troszkę łatwiej bo dzielimy się obowiązkami, ale jak sama jestem przez 2 tygodnie to nawet nie wiem kiedy dzień zleciał :-) Co do karmienia piersią to wszystko zależy od dziecka, nie nastawiam się na nic, starsza córka po 9 miesiącach sama odrzuciła pierś a mi to bardzo pasowało, zobaczymy jak będzie teraz.
charlene ja od maleńkiego zabierałam Majkę do przedszkola bo musiałam jakoś po starszą chodzić i ją odbierać, zdarza mi się nawet zabrać ją do sali i dzieci ją dotykają i łapią za rączkę, wczoraj np tak było, bo mi nie usnęła w wózku i nie chciałam jej samej zostawiać bo pewnie by płakała. Dzieci lubią takie maluchy a moja starsza córka jest wtedy bardzo dumna, że jej siostra przyszła po nią do przedszkola :-) u nas dom z ogródkiem też w planach, na razie spłacamy działkę, ale po spłaceniu za 4 lata zaczniemy coś może działać, już doczekać się nie mogę, tym bardziej, że sama wychowałam się w domku. Ja moją córkę zostawiam z zerówce przedszkolnej, wiem że będzie się trochę nudziła, bo w tym roku jest w grupie sześciolatków i przerabia z nimi program przygotowawczy do szkoły. No, ale przedszkole mamy pod nosem a i koleżanki już tu ma, które jeszcze zostają od września w przedszkolu więc nie będziemy jej zabierać. Nasza córa tez z grupy tych mocno ogarniętych dzieci, nie umie jeszcze czytać, ale bardzo lubi się uczyć i uwielbia liczyć, przeliczać i pytać o różne rzeczy.
villandra8 słodka ta Twoja panienka, w jednym wieku z moją są :-) fajnie, że macie domek z ogródkiem, też bym z chęcią popracowała w takim swoim ogródeczku
szatsa słodziak mały!!! Moja na boczki to przewraca się dość często, ale leniwa jest jeśli chodzi o przewracanie się na plecki, jak jej pomagam to zaskakuje i nie ma z tym problemów ale samej ciężko się jej zabrać, chyba za ciężka pupka :-) moja zasypia w dzień z pieluszką, ale to ja jej ją kładę przy policzku żeby było jej przyjemniej, ale sama się nie domaga. Na noc nie.
martOocha a dlaczego śpisz w staniku? ja nie, i na brzuchu śmiało śpię, uwielbiam taka pozycję, brakowało mi jej w ciąży. My też na etapie planów wakacyjnych, cały czas się zastanawiamy gdzie pojedziemy i pewnie zostanie tak, że wyjedziemy do moich rodziców, mają domek z ogródkiem, bo planują wyjazd na dwa tygodnie i byśmy byli sami, a do morza mamy wtedy 40 km więc można czasem się wybrać My pierwsza córkę woziliśmy w spacerówce od ukończenia 4 miesięcy, ale było to lato wtedy. Myślę, że teraz tez szybko zmienimy wózek, może za miesiąc. aha przypomniało mi się, że starszą córkę pierwszy raz mieliśmy w spacerówce chicco jak miała skończone 2 miesiące, bo musieliśmy z nią do Londynu po paszport lecieć, cały dzień była w taki wózku no i wiosna to była
Agnes_19_09 ojej współczucia dla koleżanki, wiem, że myślisz o tym i jest Ci przykro, ale to świadczy o tym, że masz uczucia i przejmujesz się innymi ludźmi. Teraz często się słyszy o śmierci dzieci, nie wiem co się dzieje i to z winy lekarzy, przez ich przegapienie i złe monitorowanie. Szok!!!






 
reklama
Dziś Ikula miała szczepienie. Całe szczęście tym razem obyło się bez temperatury i nawet miała dobry humor przez resztę dnia. Pani doktor wyprowadziła mnie trochę z równowagi mówiąc, że widać po mnie ze mam wszystkiego dość i mąż musi mnie trochę wyreczyć, nosz kurcze. Że męczy mnie dziecko ale ona to rozumie :baffled: Pomijam fakt, że całą noc miałam koszmary ciśnienie niskie i bez kawy, może faktycznie nie wyglądałam za ciekawie ale żeby od razu takie tezy stawiać - żal. Potem M do dentysty, wieczorem ja - więc dzień pełen wrażeń. Jestem wypompowana na maxa. Jutro mam zamiar wybrać się na obciazenie glukozą, by sprawdzić czy minęła cukrzyca po ciąży :). Młoda waży 6920 i od ostatniego razu urosła 3 cm :).
Pozdrawiamy
 
Do góry