reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

Takhisis - tak wyszło z tym karmieniem, brodawki duże i płaskie, nie mógł mały złapać i zjeść dobrze, a że miał fototerapię i zależało nam, żeby jak najwięcej leżał pod lampą, to poszła w ruch butla. Obiecałam sobie, że po wyjściu ze szpitala będę próbować karmić piersią, ale po kilku próbach zarzuciłam ten pomysł, bo mi się mały tylko męczył i płakał, a ja razem z nim. Nie było sensu tego ciągnąć. Tylko ciągłe pytania wszystkich czy przystawiam do piersi mnie drażniły. Ale jakoś potem olałam i teraz już karmię "po swojemu". Nie wiem jak długo pociągnę, mleka nie za dużo, to i tak dostaje bebiko ze dwie butle (ok.100 ml) na dobę. Będę się starać jak najdłużej podawać swoje mleko, ale bez żalu pożegnam laktator za jakiś czas ;)

A my wczoraj mieliśmy ciężki wieczór. Mały obudził się ok. 16:00 i wył w niebogłosy prawie do 20:00. Nie wiedziałam, czy to po szczepieniu reakcja czy tak coś innego, zadzwoniłam po mamę i teraz jesteśmy u niej. Chyba kolka to była i nie mógł zrobić kupy, bo po ulgiksie zrobił kupę, ale zieloną na maksa, aż prawie czarną. Wszyły moje pomidorki na obiad :( Potem się uspokoił i od 23:00 spał do 9:00 z przerwą ok. 4:30 na butlę, ale nawet oka nie otworzył przy jedzeniu. Teraz też śpi. Wymęczył się wczoraj to teraz odpoczywa.
 
reklama
Agnes_19_09 pamiętam jak po szczepieniu szwagierki synek tak płakał, tak zareagował na szczepienie, strasznie płakał bidulek, nic go nie uspokajało, straszny był to widok, na szczęście jednorazowo to wystąpiło.
Takhisis mam nadzieję, że z malutką wszystko będzie dobrze, że kiedyś będzie zdrową i silną dziewczynką.
 
Aniula, Agnes
Taki płacz po szczepieniu to NOP, czyli niepożądany odczyn poszczepienny...
Niekontrolowany płacz występuje jako powikłanie poszczepienne u niemowląt (do 0,42% szczepionych niemowląt; 0,15% na dawkę[SUP][6][/SUP][SUP][7][/SUP][SUP][8][/SUP]), pojawiające się przeważnie 6–18 godzin po szczepieniu. Zazwyczaj nie jest związany z uszkodzeniem układu nerwowego czy innymi zaburzeniami neurologicznymi. Wystąpienie nieustającego płaczu jest wskazaniem do poinformowania o tym lekarza przy kolejnych szczepieniach i zachowania wtedy szczególnej ostrożności, nie jest bezwzględnym przeciwwskazaniem do kolejnych szczepień.

Agitatka
...drożny przewód tętniczy z przeciekiem płucnym, drożny otwór owalny, niedomknięta zastawka trójdzielna i płucna. A Ty szczepilas syna zgodnie z kalendarzem szczepien i w terminach?
 
Cześć.
Dziś na spokojnie nawet, bo pierwszy raz od dawna Sandra spokojnie zasnęła. Uff.....

Takhisis niezmiennie trzymamy kciuki za Alusię i za Was - żebyście mieli dużo sił na zmierzenie się z kłopotami małej. Nie przestaję wierzyć, że będzie dobrze (mam po sąsiedzku chłopca z rozrusznikiem i energii zdecydowanie mu nie brakuje :rolleyes2:)

Na laktator to ja w ogóle nie mam
siły
ochoty
ani czasu (głównie czasu brak).
A chciałam trochę pomachać, żeby:
uczyć małą picia z butli (calma)
dawać starszemu
ewentualnie zamrozić jakieś zapasy.
Mleka mi nie brakuje, bo zalewa mnie co chwilę, ale czas, czas, czas....
Agitatka u nas lovella też uczulała (i to wszystkich w domu, nawet mojego M, który zdawał się mieć skóre jak hipopotam :szok:)- teraz pierzemy w białym jeleniu i dzidziusiu, ewentualnie perslil sensitive, jeśli to przewaga ubrań "dużych"

Agnes u nas też spokój w sumie jak kupa pójdzie - dziś poszła wcześnie i pewnie stąd moja córa już śpi, zamist krzyczeć do północy
 
Hej,

Ja to już jestem pewna, że ten płacz to był z powodu kupy, a nie szczepienia. Po kupie, okropnie wielkiej i ciemnozielonej się uspokoił, odstawiłam wtedy na nockę moje mleko, dawałam tylko bebiko, a swoje ściągałam i wylewałam, wczoraj od południa już dostawał i moje i powiem Wam, że dzień i noc super. Spał w dzień jakieś 4-5 h łącznie, w nocy odkąd zasnął ok 23:00 to była tylko jedna pobudka na butlę ok. 3:30 i potem już rano ok. 7:00. Teraz sobie leży przy muzyce (zwykłej, "radiowej"), przysypia co chwilkę i nie marudzi w ogóle. Kupę po karmieniu porannym zrobił i teraz spokojniutki :) Więc podejrzewam, że to po prostu był zbieg okoliczności, że akurat było szczepienie (no, może trochę też się przyczyniło, ale pewnie nie bardziej niż mój kotlet z pomidorami na obiad).
 
Agnes nie wylewaj swojego mleka tylko zamrazaj na pozniej. Okolo 3 miesiaca kolki powinny sie uspokoic, wtedy bedziesz mogla podac to mleko.

No ja juz pisalam, ze moj brat urodzil sie z wada serca i odwroconym krwiobiegiem. 5 miesiecy spedzil w Prokocimiu, zostal zoperowany i choc nadal pozostaje pod kontrola i opieka kardiologa to dzis jest to zdrowy i rosly 18-nastolatek. Wiec wierze, ze i z Ala wszystko bedzie dobrze:tak:
 
Ostatnia edycja:
Ja was podziwiam za używanie laktatora raz próbowałam i rzuciłam go w cholerę, jak dla mnie za dużo zachodu, no i dość nieprzyjemne uczucie, wolę bardziej Kubusia uwieszonego do cycki ;-)

villandra
no zobaczymy czy zmiana proszku pomoże, mam nadzieję, że tak, bo już brakuje mi pomysłów od czego może mieć wysypkę

Takhisis mimo tych wszystkich problemów, leciał z kalendarzem szczepień, jak zdrowe dzieci. A Holter mieliście zakładany, czy nie? Filip do tej pory ma drożny otwór owalny i jest uznany za zdrowego, chociaż kontrole raz w roku muszą być. Trzymam za was kciuki
 
Paulinek, Villa ja wiem, że z Alą będzie wszystko ok. Chodzi o to, że chciałabym uniknąć zabiegów i wszystkich tych wizyt. Mieć po prostu zdrowe dziecko i nie musieć uważać na wszystko.

Agitatka
nie mieliśmy Holtera jeszcze. Owal nie jest problemem..największy niepokój to drożny Botal, bo występuje za duży przecież płucny. Niby dlatego Ala jest ciągle zimna i ma sinice. My zdecydowaliśmy się odłożyć szczepienia, ale głównie z powodu przebytego zapalenia mięśnia sercowego.
 
Takhisis ja cie doskonle rozumiem. I choc nie chcialabym sie tu uzalac nad soba, bo nie o to chodzi to jedak wy wyjdziecie kiedys na prosta, oby jak najszybciej i tego wam zycze:tak:, to ja wiem bardzo dobrze jak to jest miec chore dziecko i ciagle z nim po lekarzach jezdzic, nie moc normalnie przezywac macierzynstwa itd i niestety ale u nas wiele sie w tej kwestii nie zmieni:-(.
 
reklama
hej,
Takhisis ja jeszcze Fiipa nie szczepiłam i jak narazie chyba nie będe szczepić. Przychodnia się nie odzywa, a ja nie wychodze przed szereg. Mam dużo wątpliwości odnośnie szczepień dlatego odwlekam jak mogę decyzje czy szczepić czy nie, a jak tak to na co. Bardzo współczuje problemów z Alusią. Moja Ala miałą dziurkę w sercu, przez rok comiesięczna kontrola, przez 2 lata co 3 miesieczna i wkońcu dziurka się zarosła. Mam nadzieje, że u Was będzie poprawa!!! Trzymajcie się dzielnie!!!!
Ja mam kryzys. Fiip źle sypia w nocy, w dzień praktycznie nie śpi, a jak nieśpi to jest marudny, a jak śpi to tylko na rękach, jak się go odłoży albo odejdzie od niego to się zaraz budzi. Ja jestem padnięta, bolą mnie ręce. Nawet trudno mi kubek utrzymać. Mam zawroty głowy, mdli mnie. Jeszcze starszak ma kryzys. Jest płaczliwa, tupie nogami i się rzuca po podłodze jak jej coś nie pasuje. Ciezko jest, ale mam nadzieje, że wkońcu będzie lepiej bo inaczej zwariuje.
Kochane wrzućcie fotki maluchów. Jestem ciekawa jak się zmieniają.
 
Do góry