villandra, carla Niektóre pacjentki mają często robione ktg, ale jak lekarz nie ma aparatu w gabinecie to na nfz może dać tylko 3 skierowania, jeśli nic się nie dzieje. Jak ma to pewnie może częściej, nie wiem. A na IP przyjmował stażysta (po każdej wizycie wychodził z gabinetu i szedł po autoryzację do "szefowej") to może mniej zorientowany był. Jak nie sprawdzą masy to trudno, urodzić trzeba tak czy inaczej. A wolałabym wiedzieć, bo mąż jest spory i wiem że teściowa mocno się namęczyła żeby swoich synów urodzić, bo mieli wielkie głowy
karoola obyś miała dobre przeczucie z rychłym porodem, coś naszym październikowym dzieciaczkom się ostatnio nie spieszy;-) Wybrałam szpital, który ma niezłe obłożenie, typowy ginekologiczno-położniczy, dlatego tak to wygląda. Są bardziej nastawieni na naturalne porody (piłki, drabinki, prysznice w salach porodowych - może skorzystam, może nie, ale fajnie mieć taką możliwość) i promują karmienie piersią.
Antilope też próbowałam przekonać mamę, że lepiej dowiedzieć się po porodzie, tym bardziej że straszna z niej nerwuska, ale jej zależy żeby zadzwonić nawet jeśli będzie środek nocy. No trudno, taka decyzja - trzeba uszanować. M będzie dzwonił.
chrzest Moim zdaniem jak ktoś nie jest wierzący to jaki jest sens? Tak samo ze ślubem kościelnym i świętami, tylko dlatego że taka tradycja. Gdzieś słyszałam że jak się nie jest wierzącym, a chce się ochrzcić dzieci, to powinno się wybrać wierzących chrzestnych. Tak jak dziewczyny wcześniej pisały, zawsze znajdzie się ksiądz który ochrzci, ale nie ma sensu chrzcić pod presją rodziny. A teściów i rodziców na wstępie trzeba sobie ustawić (delikatnie, ale niech wiedzą, że rady, sugestie - ok, ale decyzja już nie do nich należy).
Agnes na mój gust, to Twój R jest mocno związany ze swoją rodziną (brat, mama - może dlatego mają tyle do powiedzenia...). Oby po porodzie zauważył, że właśnie założył swoją rodzinę i Was dwoje postawił na pierwszym miejscu. Oj, musisz tego swojego chłopa utemperować, bo Ci teściowa gotowa dziecko później wychowywać po swojemu.
A brać koleżankę na chrzestną, bo się bratu podoba to troszkę niepoważne, trudno się nie zgodzić
Ja planuję urodzić do piątku, termin z USG mam na sobotę więc będzie akurat:-) Skurcze mnie nie łapią, ale brzuch boli jak przed okresem i to coraz mocniej. Chyba łyknę nospę, bo nie idzie normalnie funkcjonować. Najchętniej przespałabym ten czas do porodu.
Może się w końcu posypiemy
![Happy :happy: :happy:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/happy.gif)