NabAwe
mamusia Emilki :)
eveline
odstawiam od smoczka bo po 1 już dawno lekarz mi to zalecił bo miała wysypkę i jej soie roznosiła wkoło ust od smoczka. teraz też czasem jej krosta wyskoczy ale mniej bo ma smoczka specjalnego wersję "air". A swoją drogą to pisałam że zaczeło się wstawanie po 150 razy w nocy i zrobiło sie męczące, a oprócz tego zaczęła jeść po 4 razy w nocy ( a już wcześniej przesypiała mi całe) i postanowiłam że oduczę smoczka, potem naucze usypiać samodzielnie, potem oducze jedzenia w nocy - bo w dzień nie chciała mi przez to jeść. A udało sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu bo wychodzi na to że mała jak sie budzi to tlyko żeby przytulić a już nie chce jeść i smoczka też nie dostaje.
z tym jedzneiem to jakbym czytała o mojej małej 2 m-ce temu... tylko ja nie sięgałam po strzykawkę. I w sumie uporałam sie z problemami natury "gastronomicznej" tak, ze Emi wolała jeść z mamą i tatą z naszego talerza i tak po troche próbowała, za radą jagmar i reszty dziewczyn dawałam jej po łyżce, potem dwie i wreszcie nauczyła sie jeśc zupy, a ostatnio nawet ziemniaki i kotlet! Trwało to (tak mi się wtedy wydawało wieeeeki) ale wreszcie je jak normalne dziecko. Że nie wspomne że skrzydełka z rosołu to wyjada po 2-3 naraz a ogórkową przy dobrym dniu to i 2 miski zje. Więc można tlyko cierpliwości trzeba i prób... wielu prób...
kasiadz
ja nie daje w rączkę bo mała moja ma nawyk ze przed zjedzeniem z rączki zgniata/kruszy a potem wcina z podłogi. Więc oszczedzam na sprzataniu i wolę ją karmić...
jagmar
hehe to i tak masz dobrze że pomimo braku reakcji dziewczyny dają ci pospać
pryzybela
to faktycznie niezbyt ciekawa sytuacja w tym momencie, pewnie z sił opadasz. Mam tylko nadzieję, że tak jak teraz jednocześnie dają ci popalić, to w tym samym momencie im przejdzie i w końcu dadzą odpocząć.
dzięki dziewczyny za gratulacje z tym smoczkiem,ale jeszcze nie mogę powiedzieć o odstawieniu bo dopiero 3 noc dzisiaj bedzie., Skrzat już śpi bez smoczka, ale wciąż szału nie ma bo beczy, więc uznam za odstawiony kiedy sytuacja bedzie opanowana a mała przestanie histeryzować.
odstawiam od smoczka bo po 1 już dawno lekarz mi to zalecił bo miała wysypkę i jej soie roznosiła wkoło ust od smoczka. teraz też czasem jej krosta wyskoczy ale mniej bo ma smoczka specjalnego wersję "air". A swoją drogą to pisałam że zaczeło się wstawanie po 150 razy w nocy i zrobiło sie męczące, a oprócz tego zaczęła jeść po 4 razy w nocy ( a już wcześniej przesypiała mi całe) i postanowiłam że oduczę smoczka, potem naucze usypiać samodzielnie, potem oducze jedzenia w nocy - bo w dzień nie chciała mi przez to jeść. A udało sie upiec dwie pieczenie na jednym ogniu bo wychodzi na to że mała jak sie budzi to tlyko żeby przytulić a już nie chce jeść i smoczka też nie dostaje.
z tym jedzneiem to jakbym czytała o mojej małej 2 m-ce temu... tylko ja nie sięgałam po strzykawkę. I w sumie uporałam sie z problemami natury "gastronomicznej" tak, ze Emi wolała jeść z mamą i tatą z naszego talerza i tak po troche próbowała, za radą jagmar i reszty dziewczyn dawałam jej po łyżce, potem dwie i wreszcie nauczyła sie jeśc zupy, a ostatnio nawet ziemniaki i kotlet! Trwało to (tak mi się wtedy wydawało wieeeeki) ale wreszcie je jak normalne dziecko. Że nie wspomne że skrzydełka z rosołu to wyjada po 2-3 naraz a ogórkową przy dobrym dniu to i 2 miski zje. Więc można tlyko cierpliwości trzeba i prób... wielu prób...
kasiadz
ja nie daje w rączkę bo mała moja ma nawyk ze przed zjedzeniem z rączki zgniata/kruszy a potem wcina z podłogi. Więc oszczedzam na sprzataniu i wolę ją karmić...
jagmar
hehe to i tak masz dobrze że pomimo braku reakcji dziewczyny dają ci pospać
pryzybela
to faktycznie niezbyt ciekawa sytuacja w tym momencie, pewnie z sił opadasz. Mam tylko nadzieję, że tak jak teraz jednocześnie dają ci popalić, to w tym samym momencie im przejdzie i w końcu dadzą odpocząć.
dzięki dziewczyny za gratulacje z tym smoczkiem,ale jeszcze nie mogę powiedzieć o odstawieniu bo dopiero 3 noc dzisiaj bedzie., Skrzat już śpi bez smoczka, ale wciąż szału nie ma bo beczy, więc uznam za odstawiony kiedy sytuacja bedzie opanowana a mała przestanie histeryzować.