reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2011

reklama
Nikitka takich przykładów mi właśnie trzeba, będę miała większą motywację by znów się zaprzeć i na nowo ją przyzwyczaić do spania w łóżeczku. Bo jakiś czas temu zrobiłam taką rewolucję i nawet działało i spała lepiej, ale chyba przez to że brałam ją nad ranem do łóżka cycować(może nie powinnam jej była wcale brać?)to się znów nam pochrzaniło i łóżeczko znów b. Ale poczekam jak jej się wybiją 4, bo już ma tak spuchnięte dziąsła że powinno to być lada dzień.
A co do ciąży to każda ciąża jest inna i nie ma się co nastawiać że będzie źle. Jak masz ochotę na dzidziusia to działaj:-D.Ja strasznie pragnęłam córci, ale nie wierzyłam że za trzecim razem się uda. Na szczęście los wziął sprawy w swoje ręce i jest córcia:-).

Werka, no tak cycować to można, bo u mnie to trochę za dużo tego cycowania.
 
Nikitka - ja też jestem zdziwiona ich zachowaniem, ale się bardzo cieszę. Śmiejemy się poprostu, że kiedyś zostaną parą, dlatego tak teraz już do siebie podchodzą :) Zabawki czasem sobie zabiorą, ale jakoś specjalnie nie są zazdrośni o nie, więc drugi chwyta za inną.

Ewa - dziś mój mąż bawi z Poznaniu, jak zrobi się cieplej czyt. Wiosna to węzmę dzień wolnego i się z nim zabiorę do tego słynnego Poznania :)
 
i zdjęcia Fifulca z roczku :)
 

Załączniki

  • P1010092.jpg
    P1010092.jpg
    27,4 KB · Wyświetleń: 53
  • P1010080.jpg
    P1010080.jpg
    46,9 KB · Wyświetleń: 63
  • P1010146.jpg
    P1010146.jpg
    24,8 KB · Wyświetleń: 48
hej
U nas panuje choróbsko. Marysia ma czerwone gardło i powiększone węzły. Pani doktor powiedziała, ze ją to może boleć i nie mam jej zmuszać do jedzenia a jak jej powiedziałam, że młoda zjadło 2 miski zupy to się zdziwiła. Teraz też wciągnęła 3 małe chlebki z twardą skórką i paróweczkę. Starsza nie zjadła nawet połowy tego co ona a gardło ma w lepszym stanie.

Asik zapraszamy do Poznania :).

Jewcia ja miesiąc temu zrezygnowałam z cycowania i małej tego w ogóle nie brakuje. Zresztą ona mleko tylko od rana piła. Ostatnio nawet zrobiłam prowokacje i pokazałam jej cycek to tylko się oblizała, uśmiechnęła i przytuliła. O piciu mleczka nie było mowy.
 
asik ale ten Twój synuś poważnie wygląda w tym aucie, pewnie prezent urodzinowy? Wszystkiego najlepszego Fifi:-).

jagmar to masz szczęście że tak dobrze zniosła rozstanie z cycem, też już bym chyba chciała skończyć, ale tutaj nie będzie tak łatwo. Może jak by już noce przesypiała całe, trzeba nad tym popracować.

A Maja dzisiaj miała czterogodzinną drzemkę po połudnu, nie dawno wstała. Tak jej się dobrze śpi na dworze w wózku. Zdążyłam ugotować obiad z dwóch dań, posprzątać i wypić kawę w spokoju.
 
Ostatnia edycja:
u nas też nie było problemu z rozstaniem z cycem i właśnie cale noce zaczęła przesypiać jak się z cycem pożegnaliśmy:tak:. A teraz jak się razem kąpiemy to jest zainteresowana ale dotyka i sprawdza co to, nie próbuje ciągnąć, chyba już zapomniała:rofl2:.


Właśnie siedzę i pije PEPSI chyba zaraz pęknę:shocked2:

super fotki urodzinowe, ja muszę w końcu nasze zrzucić z aparatu choć my mamy może z 4 bo mąż kręcił na kamerę a ja z młodą to nie było komu robić, ale dziadkowie coś tam pstrykali, muszę od nich wziąć
 
Ostatnia edycja:
Kasiadz dziś się nie uda bo męża nie ma, może poczekam do połowy przyszłego roku :-) . Ale Tobie będę kibicowac z całego serca, może mnie natchnie i przyspieszę cały proces :-):-):-)

jewcia ja nie wiem czy to kwestia tego ale u mnie było tak że ja małego zawsze o 5 siup do łóżka, flaszka i dalsze spanie. Potem z 5 zrobiła się 3, z 3 ,1 i z 1 - 23. A potem jakiś totalny meksyk. Teraz syn o 5,6 rano czasem się budzi i domaga flaszki. Kilka razy dałam żeby móc dalej spać i znowu zaczeły się pobudki o 3,4 więc dziś postaram się go przetrzymać. Eh niefajnie ale to jedyne co u nas skutkuje.

asik jak fajna dziewczyna (choć jeszcze młoda) to pielęgnujcie znajomość niech zaowocuje w przyszłości :)
 
reklama
hej,
dawno tu nie zaglądałam bo jakoś nie miałam weny, z resztą chyba i mnie dopada jakaś jesienna deprecha...
My też już po imprezie urodzinowej:-) tort przepyszny,prezenty udane,ale sami o to wcześniej zadbaliśmy bo zrobiliśmy listę,chociaż znajomi którzy byli na drugi dzień kupili takiego samego laptopa jak dostała wczęsniej Zosia,na szczęście domyślili się i sami wymienili prezent:-)

Kasiądz a propo jedzenia to Zosia na pewno nie zjada dużo miedzy posiłkami,bo je rano ok 7.30 kaszkę ok 200ml,później o 10-11 jakąś kanapkę albo i nie,obiad o 14, najczęściej słoiczek, o 17 zje deser albo i nie i o 20 kaszkę, w nocy je raz kaszkę,ale to lekarz kazał nam jej dawać w nocy jeść bo ma niedowagę.
To chyba już taki urok tej mojej Zosi,że jest takim niejadkiem,chociaż ostatnio nie powiem ale je chętnie i dużo,co mnie oczywiście cieszy,w poniedziałek idę na szczepienie,zobaczymy jak to wygląda wagowo,ale miesiąc temu ważyła tylko 7600kg:szok:

Kasia ja też Ci zazdroszczę,że Twoja Antosia tak ładnie mówi,Zosia tylko po swojemu,ale na to jeszcze mają czas dzieciaczki.

Asik wszystkiego najlepszego dla Was z okazji roczku!!!

Justyś jak ja bym chciała,żeby Zosia tak jadła...

maggie u nas też o wszystko jest krzyk,nauczyła sie piszczeć i jak jej coś nie pasuje to jej przeraźliwy pisk,co doprowadza mnie do szału:wściekła/y:
Jest okropna,wszędzie wejdzie,palce wszędzie włoży, wszystko wyjmie,normalnie masakra jakaś,nic nie mogę zrobić bo zaraz jest krzyk i pisk albo chodzenie tam gdzie nie może,aż w końcu muszę ją wziąć a obiadu nie ma...

Współczuję Wam dziewczyny,nieprzespanych nocy,ja nie mogę narzekać,Zosia śpi już na szczęście sama w łóżeczku i wstaje tylko raz na jedzenie:-) ale nie nacieszę się zbyt długo bo za 7 miesięcy znów się zacznie...ehhh

my cyckowaliśmy tylko 7 miesięcy i Zosia sama się odstawiła,a chciałam co najmniej do roku,ale ona niejadek.Za to syna karmiłam 1,5 roku i wiem, że im dłużej się karmi tym trudniej potem odstawić

Muszę się Wam pożalić,bo już mam dość siedzenia w domu i zajmowania się domem i dziećmi, brakuje mi pracy i kontaktu z ludźmi, czuję,że się nie spełniam...a tu wizje nie najlepsze przede mną bo przy kolejny mmalństwie na pewno szybko do pracy nie wrócę:-(

dobranoc wszystkim:-)
 
Do góry