reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

dzięki dziewczyny bryknę sie po poludniu do apteki, a od paru dni mam jakieś mega parcie na jajka na twardo dziś własnie zjadłam drugie :szok: mam nadzieje ze tego nie można przedawkować a na deser najchetniej po jajku zjadlabym jagodziankę :-D

na obiadzik usmażę naleśniki maż lubi je z wedlinką i serem żółtym nie chce mi sie nic mega wymyślać dziś;-)

Tez bym jagodzianke zjadla ;P Ja niedawno mialam takie parcie na bigos. Przez 3 dni nic innego nie jadlam a najlepsze jest to, ze nie mialam zadnych problemow zdrowotnych po tym, a tak to ciagle jakies zgagi, wzdecia, zaparcia itp. ;D
 
reklama
a się wkurzyłam! siedziałam od rana w domu, teraz wyskoczyłam na chwilę, otwieram skrzynkę a tam awizo że listonosz był rano i nikogo nie zastał! i teraz na poczcie będę musiała godzinę w kolejce stać :/

ehh pamietam w Pl to czesto wlasnie tak bylo , ze listonoszowi tylka sie ruszyc nie chcialo i pomimo , ze w domu sie bylo zostawial awizo :/
albo dzwonil , ze prosze zejsc odebrac poczte ... bo mu sie nie chcialo wchodzic :/
moze zglos to na poczcie ??

Asionek flak z napompowanym brzuszkiem?

hehe no wlasnie :)

dzięki dziewczyny bryknę sie po poludniu do apteki, a od paru dni mam jakieś mega parcie na jajka na twardo dziś własnie zjadłam drugie :szok: mam nadzieje ze tego nie można przedawkować a na deser najchetniej po jajku zjadlabym jagodziankę :-D

na obiadzik usmażę naleśniki maż lubi je z wedlinką i serem żółtym nie chce mi sie nic mega wymyślać dziś;-)

tez lubie takie nalesniki , ja je jeszcze zapiekam w piekarniku pod sesem beszamelowym pycha !!

Ja jezszce raz zapytam: czy wie ktos co u Rudson? Mam nadzieje ze wszystko u niej i u malenstwa dobrze.

jak ostatnio pisala to bylo wszystko ok
byla w szpitalu i kroplowki brala ...
mam nadzieje , ze niedlugo sie odezwie :)
 
Asionek, Kasiadz wcale sie nie dziwie listonoszowi, ze wchodzic mu sie nie chce. Pomysl jak on ma kilkanascie takich przesylek, i wiekszosc jest na 4 pietrze i tak musi co blok obskakiwac. Tez by mi sie nie chcialo. A nogi w d.upe by mi wlazly!!!
Hmm ja wiem ze to jest jego pracA!!!!!

A tak wogole to dopiero sie witam:)
wygonilam mojego do roboty, dzis jakis nerwowy dzien...Zostawil portfel w pracy, a bylismy na zakupoach dobrze ze wzielam swoja karte...szybkie zakupy, zagapil sie w TV ze pozniuej z jezykiem na brodzie szykowal sie do pracy. I zgubil klucz szykal po calym domu klac...
Wkoncu musialam zaczac szukac, i oczywiscie znalazlam w kanapie pod poduszkami!!!
I jeszcze odwiez do pracy trzeba bylo bo juz byl spozniony...

jagmar jak mi dzieciak piszczec nie bedzie to dalej bede obiady gotowac:) Bo lubie mimo wszystko. A pozatym moja mama przylatuje do mnie takze ona zajmie sie gotowaniem!!!
a ja juz mojemu powiedzialam . Przechodzimy na diete MZ - mniej zrec!!
 
ehh pamietam w Pl to czesto wlasnie tak bylo , ze listonoszowi tylka sie ruszyc nie chcialo i pomimo , ze w domu sie bylo zostawial awizo :/
albo dzwonil , ze prosze zejsc odebrac poczte ... bo mu sie nie chcialo wchodzic :/
moze zglos to na poczcie ??

no właśnie się zastanawiam czy awantury na poczcie nie zrobić, ale już raz zgłaszałam że listonosz zostawia listy polecone w skrzynce i nic to nie dało :wściekła/y: już nawet powiedziałam że jak jeszcze raz tak zostawi to zgłoszę że list nie dotarł i niech mi płacą odszkodowanie!
 
Oh Poczta POLSKA:))

ja bardzo lubie swojego listonosza od mamy... Zawsze dzwoni do nas bo wie ze mymu otworzymy drzwi. A sa tacy ludzie co nie chca drzwi do klatki otworzyc...
 
Ja jezszce raz zapytam: czy wie ktos co u Rudson? Mam nadzieje ze wszystko u niej i u malenstwa dobrze.
niestety już od kilku dni nic nie słychać, ale nie wiem czy ktoś ma z nią kontakt poza BB, a też troszkę się martwię i zastanawiam...

kasia
może jakieś oficjalne stanowisko powinnaś na poczcie złożyć bo faktycznie to jest przesada żebyś musiała się nieraz extra fatygować;/ jakby mi tak listonosz zrobił to bym napewno poszła i zgłosiła jakieś oficjalne pismo, skargę czy coś, bo ja jednak do poczty mam przeszło 3 km;/
a to jest zakichany interes tego gościa że ma Ci przynieść to pod sam nos.
 
reklama
Ja tez nie znosze ,czegokolwiek robic z wlosami .
Dla mnie wizyta u fryzjera nawet to horror.
Jaki samochod bedziecie oladac?

no ja tez nieznosze
jak mam isc do fryca, to mam nerwice, bo nie lubie siedziec dlugo z jednym miejscu tak bez sensu
a tu zawsze 4 godziny schodzi.... ;/

a co do autka to ogladalismy paska w nowej budzie
bylismy z facetem co sie zajmuje elektornika, przyjechal z komputerem i nam wszytko sprawdzal
no i autko super , jutro pojedziemy na jazde probna i wplacimy zaliczke chyba, a honde wystawimy na sprzedaz

a się wkurzyłam! siedziałam od rana w domu, teraz wyskoczyłam na chwilę, otwieram skrzynkę a tam awizo że listonosz był rano i nikogo nie zastał! i teraz na poczcie będę musiała godzinę w kolejce stać :/

listonosz buc !!!
 
Do góry