Witam
Ja od rana miałam męża na głowie, potem u gina byłam, zakupy itp. dlatego dopiero się wbiłam trochę na BB.
ilona
MALUTKA ma racje, to może być albo za mocna opalenizna jednak, albo reakcja na kosmetyk, ale też pamiętaj żeby zanim się położyusz powycierać łóżko, zazwyczaj gdzieś koło łóżka są spray'e do mycia łóżek, a jesli nie to poproś o to obsługującą/go, bo oni niby czyszczą, aleja tam zawsze wolałam sobie sama przelecieć jeszcze raz. A na razie smaruj się balsamem i zobaczymy. Pewnie za szybko poszłaś, najlepsze odstępy to 5-6 dni.
co do biedronkowych produktów to ja też kupuję, i nie ze względu na brak kasy tylko ze względu na jej oszczędność.
A widziałam dziś te klapy i miałam też chętkę. Jak mówisz że dobre to moze jutro kupie też?...
A zwróćcie kiedyś uwagę np. na soki, tam pisze że są produkowane np przez hortex dla biedronki. Więc po co przepłacać za opakowanie oryginalne??
mariolcia
no ja poszłam chociaż miałam mieszane uczucia- ale mój M się upierał. A teraz nie żałuję, bo podobają mi się zajęcia. A swoją drogą to faktycznie młodziutka jesteś
Ja też mam 18 lat ale z 2 na przodzie zamiast 1
czyli masz 18+ VAT :-)
mi podobno dawali buta i sznurowkę i potrafiłam cały dzień ślinić i próbowałam sznurować. tak mniej więcej jak roczek skonczyłam. Mama mówi że te sznurówy to nieraz aż kapały od śliny taki zapał miałam
lena
ale czad! :|
jeśli widziałaś to na żywo to musiałaś być odważna bo ja bym pod kołdrą leżała i siurkała ze strachu
asionek
pierwszy raz słyszę o takim zwariowanym i obrzydliwym śnie! pewnie po przebudzeniu głodna nie byłaś cooo?
magda
widzisz jak to dobrze sumienie uspokoić? skarbuś niech fika i rośnie zdrowy...
ilona ilonka
dziewczyny ja jak czytam te wasze opisy to aż mi się w oku łza kręci. Nie wyobrażam sobie co musiałyście czuć...to jest chyba nie do opisania
Jak to jest że Wy tak bardzo się starałście, a spotkało Was coś takiego, a np ja nie planowałam i nie uważałam a zaszłam i wszystko jest ok..?
moja mama urodziła wcześniaka w 8 m-cu i zmarła, potem zmarło jej 2 m-czne dziecko, następne zachorowało mając 7 m-cy i przez błędne diagnozy lekarzy była leczona źle i obumarła jej półkula mózgu i do dziś jest niepełnosprawna... Ja urodziłam się zdrowa, cała, żyję i zawsze zadaję sobie pytanie jak to jest, że moja mama po tych wszystkich przeżyciach jeszcze dała radę zajść w ciążę... ja to w ogóle taki leloś jestem i nie mogę o takich sprawach myśleć bo się rozklejam i wyje potem jak bóbr. Tak bym nie chciała aby kogokolwiek spotykało takie coś