Marti dobrze, że poszłaś do lekarza, przynajmniej masz leki i wiesz na czym stoisz
Ewcia nigdy nie zastanawiaj się nad tym dlaczego inni mają tak a nie inaczej, bo na to pytanie nigdy nie znajdziesz odpowiedzi. Czasem tak jest, że w kwestii ciąży jedni mają łatwiej, a drudzy troszkę wybrukowaną drogę, myślę z perspektywy czasu, że wszystko ma swój cel a Bóg wie co robi, nie mówię że od razu to zrozumiałam, bo zaczynałam od buntu i pytania dlaczego my ale czas pozwala spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. To nie znaczy, ze się zapomina, bo tego wszystkiego nigdy nie zapomnę, zawsze płaczę jak ktoś wspomina moje dzieciaki, bo nadal mimo wszystko to siedzi we mnie głęboko, ale tłumaczę i sobie maleństwu w brzuchu, ze ma w niebie dwa aniołki, które jej pilnują i nie pozwolą skrzywdzić
Ilona wierzę bardzo mocno, że wam się uda, ja też nie wierze w to, że przypadki zdarzają sie 2 razy stąd tyle badań, które wykonaliśmy. Po drugiej stracie obiecałam sobie, że nie zajdę w ciążę dopóki nie poznam przyczyny, w prawdzie nie poznałam jej, chociaż podejrzewam że tarczyca musiała świrować ale zaciążyłam jak już wszystkie badania wykonałam i nie żałuję.
Werka wow to wizyta za 2 miechy
ale spokojnie, jest git to nie ma się czym martwić, a dostałaś coś na te swędzenie??
Elifit wszystkie badania wyniosły nas ok 1000zł, tylko dlatego, że udało nam się kariotyp, który kosztował 800zł załatwić na nfz po telefonie do nfz
rabbit ale duże maleństwa
na ostatniej wizycie u mnie szyjka miała 37mm, ale ponoć jak dojdzie do 25mm to trzeba albo peassera założyć albo szew, ale nie zamartwiaj się na zapas tylko słońce leż ile możesz