Październik 2011

[gosiaczek28]

Czytam Was i czytam od początku i chciałabym tak bardzo być,ale już nie jestem
Kobiety kochane cieszcie się zatem każdym dniem jaki WAS spotyka i tym ,że będziecie miały dzieciątko,bo nie wszystkim niestety to było dane.Buziaczki.

Wspołczuje z calego serca!!!:-(
Trzymaj sie i nie trac wiary!!! I nie poddawaj sie!!!
Buziaki!!!

 

[fasolek2007]

wiem,wiem,wszystko wiem,a mimo to chciałabym czuć już te motylki w brzuchu...
mam nadzieję,że pozwolicie mi tu chwilę zostać,bo ostatnio coś nie mogę spać...

 

[gugula]

Fasolek przykro mi bardzo....
u nas mozesz zostac nie tylko na chwile,mozesz sie zadomowic az w koncu podzielisz sie z nami radosna nowina bo w koncu na pewno glowa do gory Kochana....u nas sporo dziewczyn 'po przejsciach', ktore teraz ciesza sie ze swoich fasolek

Asia mnie juz czasem tez to moje stworzonko bawi..najlepsze,ze on taki porzygany stoi i sie patrzy jak ja wycieram podloge...i mowie mu 'chodz do mnie, buzie Ci wytre' a ten szkodnik przychodzi i dziba mi na buziaka nadstawia i nie ma rady,musialam calowac rzygowinke
juz czasem nie ma sil na niego,pozostaje sie tylko smiac :-)

 

[Lena 1977]

Fasolek,w którym tygodniu straciłaś ciążę?

Ja w zeszłym roku straciłam ciążę dwa razy.I przeżywałam to okrutnie,a po kolejnych cyklach bez,gdzie test miał tylko 1 kreskę traciłam nadzieję,aż w końcu w 10 urodziny mojej Zuzi zrobiłam test 3 dni przd @ i BINGO!!

 

[fasolek2007]

gugulaczytam codzienie i myślę,że już się zadomowiłam...
a chyba nie powinnam...no nic,spokojnej nocy Kobitki,będę tu już,bo psychicznie i tak cały czas jestem z Wami.
Lena w 9tym tyg.ale,cały czas śni mi się to maleństwo,może ja już świruję???

 

[karolina1978]

Masz prawo.Musisz ta strate przezywac tak dlugo jak tego potrzebujesz.
Ale masz sliczna coreczke!I dla niej przedewszystkim nie mozesz sie poddawac.

 

[fasolek2007]

karolina1978 wierz mi ,że nie poddaję się,tylko ta pustka...czasami przez dzień czytam forum i dotykam brzucha,jakby tam miało być dzieciątko,a potem sobie przypominam diagnozę,2 zabiegi i..
tylko córeczka mnie trzyma i pyta kiedy ta siostra będzie

 

[gosiane]

fasolek przykro mi bardzo :-( Tak jak pisaly dziewczyny wiele z nas to przeszlo i dlatego zostan z nami. Zawsze mozna sie wesprzec nawzajem ;-) Doczekasz sie swojej fasolki a my bedziemy trzymac za ciebie mocno &&&&

Jejku dziewczyny zaraz z tego bolu glowy zeswiruje. Spac nie moge bo mnie boli a jak nie spie to chyba tez nie najlepiej. Nie chce brac zadnych prochow ale juz nie wiem co robic, jakas wstretna migrena czy co. Najlepsze ze mnie nigdy glowa nie bolala! No poza hmm sytuacji poimprezowych

gugula ja tam juz pisalam ze przeslodziak z tego twojego synka. Ja tez chyba bym sie nie potrafila na niego zdenerwowac na twoim miejscu :-)

 

[monika~]

dziewczyny, gnebie sie od wczoraj okropnie..wogole to nie wiem jakie granice sa tego co nalezy mowic, bow czoraj moja znajoma zaskoczyla mnie (i zmartwila) niesamowicie. Jedziemy sobie samochodem i gadamy o smakach ciazowych, ja sie smieje,ze wszystko "zabronione" iw necie to wogole oszalec mozna jak sie szuka o jedzeniu, cos tam podgadalam o serach kozich (PASTERYZOWANYCH) i o listerii a ona mi tak "moja znajoma leciala tu,zeby rodzic, z Niemiec, i w samolocie zjadla kawalek sera dunskiego plesniowego i urodzila dziecko martwe, okazalo sie ze zarazila siebie i jego listeria". ja p***** myslalam ze sie zwymiotuje tak mnie stres scisnal, przelecialy mi wszystkie male grzeszki, najwiecej z czasu jak nei wiedzialm co mozna a co nie. zawsze jadlam z mleka pasteryzowanego, ostatnio te sery kozie to praze na patelni,zeby mialy skorke brazowa i chrupiaca, ale schiza zostala - czy sa jakies badania na listerie???
wogole co za glupia*** zeby mowic babie w ciazy w taki brutalny sposob takie horrory :/

 

[elifit]

Witajcie z rana,

Fasolek tak mi przykro, ale zostań z nami.. trzymamy kciuki żeby szybciutko fasolka wróciła &&&&&&&&
monika ja myślałam że pasteryzowane to lepsze niż nie pasteryzowane, bo przez proces pasteryzacji zabija się bakterie? Czy źle myślę? Napewno da się sprawdzić listerię, najlepiej popytać w laboratorium.. ale rzeczywiście niemądra kobieta tak straszyć

Dziś w nocy śniłam że mam już swojego dzidziusia, że trzymałam go w rękach, to był chłopiec ubrany w niebieską bluzeczkę z misiem.. i karmiłam go piersią po raz pierwszy taki realny sen miałam że szok, pamiętam obawy czy będę umiała karmić i pamiętam że poród był bez bólu i po braku bólu poznałam sen. Ale... jak tylko sobie uświadomiłam że to sen i zaczęły dzwonić budziki, to sen zaczął się przeradzać w koszmar, że niby sobie ubzdurałam dziecko i że to były moje majaczenia:-(Eh już bym chciała żeby zapukał do mnie...