reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

Dzień dobry! :-) czasami was czytam ale nie mam czasu nigdy odpisać.
Oliwier mi bardzo często chorował, w tym roku miał już 4 antybiotyki a jest dopiero kwiecień... dwa razy na zapalenie krtani, raz rotawirus co skończyło sie odwodnieniem prawie i szpital na kroplówkach, po szpitalu znowu zapalenie krtani i antybiotyk... ledwo go wyleczyłam to po tygodniu zakończył obustronnym zapaleniem ucha... wynikało to z niedoleczonej infekcji, a pytałam się pediatry na kontroli czy już wszystko w porządku, zapewniała że gardło ładne, nosek czysty, osłuchowo też ładnie...
zastanawiam się czy on nie ma przypadkiem alergii na grzyby i pleśnie... (niestety mamy w domu czasami grzybka, ktorego pilnie czyszczę zanim zdąrzy wyjść, ale to jest taki budynek już stary).
ładna pogoda w końcu jest więc życzę udanych spacerków :-):-)
 
reklama
Asik ja mówię o ogródku działkowym - u nas za kawałeczek działki w słońcu bez altany życzą sobie bajońskie sumy:no:


Moja ma alergie na bank na kakao, więc wszystkie czekoladki odpadają, nic jej nie jest po kakaowych kaszkach bobowity czy nestle a obsypuję ją też po płatkach śniadaniowych typu lion, etc. czasem starszej kupię i Maja podjadła i już liszaj na policzku, więc nie daje
Jeszcze trochę Asik i będziesz na swoim a wtedy ogranicz kontakt Filipka z tym babskiem do minimum
 
Hejka;)

Ale mnie dzisiaj młody wymęczył, wredota dzisiaj był i płaczek taki, wszystko na nie a we mnie się gotowało cały dzień. Mam nadzieję, że jutro będzie w lepszym nastroju jakoś miło spędzimy niedzielę. Zapowiada się ładny dzień po dzisiejszym wietrze i chmurach to może i mały lepszy chumor będzie miał;)

Kurcze Wasze dzieciaki takie spryciule, mój to jeszcze nie wpadł ,że można śpiochy zdjąć o pieluchach nie wspominając co najwyżej ciapa zdejmie i przynosi żeby mu założyć ;)

Mikusia ja też blokowa jestem , pisząc o tarasie miałam na myśli balkon ale u nas w bloku są takie duże balkony, że spokojnie i stolik z krzesełkami i suszarka i miejsce dla małego w lecie się zmieszczą. My na plac teź chodzimy ale na szczęście mój mały lubi tez spacery w wózku,może z 1,5 godziiny siedzieć i obserwować a ja lubię spacery i odpoczywam.

Mariolciaa szpital z maluchem to koszmar, w tamtym roku w lecie byliśmy w sumie 3 dni bo mały wysoką gorączkę miał, nie zazdroszczę i nikomu nie życzę, koszmar. Teraz zwykły katar to problem przy takich maluchach a co mówić poważniejsze choróbsko. Kiedyś lubiłam sobie troszkę poleniichować przy przeziębieniu bo można było ze 2 dnia od pracy odpocząć a teraz zaraz się martwię że mały podłapie;(
 
hej
Już ostatnio chciałam Wam napisać, że Maja się nie rozbiera, a dzisiaj z rana wchodzę do pokoju, a ona w łóżeczku w pampersie i skarpetkach, pościągała spodnie i bluzkę:-D:-D

Bisia ja mam wąski balkon i nic się nie da zrobić, poza tym mieszkam na 5 piętrze od wschodu - przede mną nie ma żadnego bloku i pół dnia słońce wali niemiłosiernie
Na plac zabaw chodzimy, ale tu koło bloku z rana, bo potem jest tyle dzieci, że te mniejsze nie mają prawa bytu- zostałyby potratowane:crazy: Też walczę i robię wycieczki do dzielnicowego, bo gówniarze na placu zabaw boisko sobie zrobili i walą skórzana piłką po płocie, aż strach... Zaczęłam podawać nazwiska "graczy" i narazie spokój
Po południu chodzę do parku na osiedle, gdzie mieszkałam wcześniej, wspaniale mi się tam mieszkało, ale musieliśmy się przeprowadzić, bo tam mieliśmy kawalerkę, a na 30 mkw w 4 osoby to nie bardzo - pozabijalibyśmy się:no:

Rozmawiałam z mężem na temat działki i będziemy się rozglądać, może coś się trafi do kupna, ale taka działeczka to też obowiązek - wymaga pracy, a u nas z czasem krucho... szczególnie u męża tyle, że miałabym gdzie z dziećmi się udać i mieć trochę spokoju

Dzisiaj byłam na spacerze z Mają i weszłam do Pepco i kupiłam jej 2 pary legginsów zobaczymy jak będą się nosić
 
Hej hej

Współczuję choróbstw, my na szczęście zdrowi (odpukać) Mariolcia coś słabą odporność ma twój Oli. Spróbuj mu moze podawać coś na wzmocnienie?

Ale trafiłam na działkowy temat, ja blokowa, właśnie sobie w piątek skopałam ziemię pod balkonem i zakładam ogródek. U mnie bardzo gorąco na balkonie, bo południowe okna i nie ma jak nawet wyjść w lato posiedzieć. Pozasadzam kwiatków i krzewy jaśmin, bez i może mi przysłonie trochę tego słońca. Wogóle ja to jestem taki działkowiec, mogła bym grzebać w ziemi godzinami :tak:
 
mariolcia - faktycznie mały dużo przeszedł, my też jak wpadniemy w jedno choróbsko to później się ciągnie i ciągnie... Od grudnia daje małemu jakiś syropek na odporność, średnio w niego wierzyłam, ale odpukać od stycznia nie był chory ani razu. Przestanę dawać jak się zrobi na dobre wiosna.

elifit - ja też do tej pory blokowa jestem, aż mnie szlak trafia bo teraz taka ładna pogoda, Filip ciągnie na dwór a ja nie wyrabiam z czasem na sprzątanie i prasowanie po pracy, naszczęście jeszcze trochę i będzie mógł ganiać ile sił w nogach a ja na tarasie poprasuje :D

mikusia - ale jaka radość z własnej piaskownicy i huśtawki, ze zrywania kwiatków gdzie nikt nie nakrzyczy z okna :)

Podbijam temat - macie jakieś sprawdzone bazy wakacyjne?
 
A ja wczoraj miałam egzamin z sprawie pracy w ZUS i lipa :(
nie mogę znaleźć roboty, a już tyle cv rozesłałam...... a już najbardziej wkurzające jest to że ponownie pojawiają się oferty na które aplikowałam a do mnie nawet się nie odezwali.
Całe szczęście że tusk uległ i należy mi się roczny macierzyński, zawsze coś choć oczywiście nie zawieszam poszukiwań pracy :D
 
Kaś, widzę, że masz takie szczęście do poszukiwania pracy jak i ja...
przykro mi, mam nadzieję, że znajdziesz.
A nie lepiej Ci zostac na tym macierzyńskim i szukać pracy potem? bo jednak przecież płacic ci płacą...
 
tylko że jak potem będą poszukiwania wyglądały jak teraz to macierzyński się skończy a ja będę bez pracy, a tu dwójka dzieci i dom w budowie. Wole szukać cały czas bo może coś się uda znaleźć, jednak nie powiedziane jest że znajdę, może sie równie dobrze okazać że znajdę za rok, albo i później, choć jak macierzyński będzie się kończył to będę szukała też na produkcji bo na razie tam nie szukam :)
 
reklama
Do góry