reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2011

hejo

niezłe przygody z kibelkami, ja jak coś wylewam to też zawsze syfu narobie :-D

pryzybela to gratulacje tak? Ej a to jest odwracalne?
kasiadz no cwaniaczek z twojego męża ;-) Powiedz mu że skoro jest w ciąży, niech weźmie od ciebie nadchodzące kilogramy :-D
 
reklama
Ale numer, chyba po raz pierwszy jestem pierwsza, a u mnie juz 10 rano:) Co to wszystkie na wakacjach?:)

Jagmar, no to faktycznie Cie nie przebije z tym kibelkiem;) No a u mnie Kaya sie bala wody jak byla malutka (tylko wanna byla super) i Max to samo:/ Nawet teraz mamy ubaw bo mloda do basenu az sie rwie, ale mega ostrozna przy tym, a ze ma mlodsza kolezanke, ktora sie jak wariatka w wodzie zachowuje (ze mi czasem serce staje jak to widze), to mloda nie chce odstawac i udaje ze nurkuje; zamyka oczy zatyka nos i niby sie zanurza, w rzeczywistosci lekko brode i co najwyzej minimalnie nos umoczy;)

Elifit, sama nie myslalam, ze tak sie bede z tego cieszyc:) hehe Zabieg jest odwracalny, chociaz nie zawsze sie to udaje (zreszta kazdy zabieg niesie jakies ryzyko), natomiast jest sporo drozszy, ale mozna tez na wszelki wypadek zmagazynowac nasienie w banku spermy, ponoc tez w razie "W" da sie pobrac bezposrednio z jader. Szczerze mowiac my nie planujemy odwracania, a R ma 37 lat, wiec bym sie mocno zdziwila jakby mu sie jeszcze kiedys malych dzieci zachcialo (no na pewno juz nie ze mna, a jak z jakas inna baba, to niech buli za to;))

Po za tym mimo pewnego dyskomfortu po zabiegu moj maz jakos tego mocno nie przezyl. Zwlaszcza teraz to sie bardzo cieszy:) No musielismy sie jeszcze zabezpieczac przez jakis czas, bo po 2 mc i po 3 robi sie badanie na obecnosc plemnikow (potem jest konsultacja u lekarza jeszcze) Nie sadzilam ze tak szybko wynik bedzie negatywny (chociaz teoretycznie powinien byc po 10-20 ejakulacjach), bo dopiero idac z druga probka R odebral pierwszy wynik, wiec moglismy miec luz juz po 2 miechach, no ale formalnie jeszcze go wizyta czeka...
Aaaa i musze stwierdzic ze moze mi sie wydaje, ale mam wrazenie ze po zabiegu sperma stracila ten jak dla mnie nie za ladny zapaszek, no wiec jak tu sie nie cieszyc:) Sorki jakby kogos cos zniesmaczylo, ale to czysta fizjologia;)



EDIT: No i du---pa przez moje rozpisanie Kasiadz mnie wyprzedzila;) Tak na marginesie, to wez moze nospa i sie poloz a nastepnym razem chlopa pogon do okien:tak: Nie zapominaj ze powinnas sie oszczedzac i chyba wysilek przy corci jest juz wystarczajacym wysilkiem, ze wiecej Ci teraz nie potrzeba:tak:
 
Ostatnia edycja:
hejo

pierwsza! hahah :-)

kasiadz no to kobiałko nie wiesz, przecież teraz mąż albo mama/teściowa myje twoje okna ;-) Kładź sie i obserwuj czy żadnego plamienia nie ma. I wypoczywaj! Wystarczy że Antosia cie absorbuje. Nie szukaj sobie obowiązków ;-)

pryzybela ale masz luuuuuuz!!! Zazdraszczam! Ja sie nie zabezpieczam tylko przerywane i to jest najgorsze co może byc.. w najprzyjemniejszym momencie stop :-( nie powiem że mąż by chciał bym w ciążę zaszła, min z tego powodu że byłby luzik. Zaznaczam że my przez 3 lata sie nie zabezpieczalismy (przed Arusiem)
A zapach i smak spermy ponoć zależy od diety i od tego czy ktoś pali np. Ponoć szparagi są antyafrodyzjakiem :-D
 
Elifit, no nie powiem komfort psychiczny jest ogromny:) U nas tez smiesznie bylo, bo zanim sie Kaya urodzila, to tez z rok sie zabezpieczalismy sporadycznie... Jak juz postanowilismy konkretnie ze chcemy dziecko, to dosc szybko sie udalo biorac pod uwage moje nieregularne i dlugie cykle. Ale na przerywany, to bym sie zgodzila jedynie jak nie mialabym nic przeciw kolejnej ciazy:) Zreszta kilka razy sie zdarzylo, ale za duzy stres, to juz wole gume, przynajmniej czysciej:D hehe
A zreszta i tak przy dwojce dzieci zycie erotyczne no nie oszukujmy sie jest ograniczone czasem, zmeczeniem i zawsze sie jeszcze milion przeszkod znajdzie, a tak to mamy chociaz w tym wzgledzie luzik, a to tez wplywa na to ze sie bardziej i czesciej chce:)
No a z tym luzikiem w ciazy, to roznie bywa, ja teraz to nie dosc ze mialam niskie libido, to jeszcze sily nie bylo, a w poprzedniej ciazy bylo z tym super, w kazdym razie nigdy nie wiadomo, moze sie facet zdziwic (tak jak moj sie zdziwil ze nie bylo tak samo jak poprzednio;)).... A zreszta maxymalnie 9 m-cy bez stresu to i tak malo;/ Mysle ze warto jednak postawic na skuteczniejsze metody, zycie jest za krotkie, zeby sobie takich przyjemnosci odmawiac, albo zeby ewentualne konsekwencje spedzaly sen z powiek:)

I tez slyszalam, ze rozne czynniki maja wplyw na zapach, smak i konsystencje spermy, ale u mojego R poza zabiegiem nic nie uleglo zmianie, wiec tak jakby nie do konca to prawda... A mi sie tak wech od czasu ciazy wyczulil, ze wiele powiedzmy charakkterystycznych zapachow mnie drazni;/
 
oj z ciąża to też tak nie do końca, ja mam zakaz seksu :(
a jeśli chodzi o zabezpieczanie to my znowuż raz się zabezpieczaliśmy raz nie, a dnia którego doszło do zapłodnienia (najprawdopodobniej|) rano bara bara bez zabezpieczenia, a wieczorem mówię do chłopa koniec takiego igrania z losem i już było z zabezpieczeniem, i co........... brzuszek rośnie:)
 
hej
Pryzybela komfort jest bezcenny. Tez chciałabym mieć takie poczucie bezpieczeństwa i bezkarności. Ja mam mirenę ale jakoś nie potrafię jej w 100% zaufać. Zawsze jakaś obawa zostaje.
Zosia przy kąpieli też jest ostrożna. Odważniejsza staje się w basenie albo w jeziorze ale na plecach nie da się położyć a nurki to pewnie za parę lat :).

kasia oszczędzaj się! Jak sobie radzisz z Antosią? Dźwigasz ją? Mi wszyscy mówili, żebym ograniczała noszenie ale to było bardzo trudne ale w końcu ja i Zosia nauczyłyśmy się tego, że mamusia nie bierze dziecka na rączki.
 
kasiadz a dlaczego masz zakaz? masz jakieś plamienia?

pryzybela No nie ukrywam że chciałabym mieć taką chcicę jak w ciąży z Arusiem ale jak dzieci sie pojawiają to rzeczywiście nie chce sie tak często. U mnie ostatnio taka posucha że szoook aż sie dziwie :szok:ale to też związane że ciche dni mamy i oprócz zmęczenia to jeszcze jakieś złości są.
 
reklama
jako że pierwszą ciąże poroniłam, z Antosią kilka razy w szpitalu leżałam, ta jest traktowana jako zagrożona, biorę duphaston, mam dużo leżeć, nic dżwigac i 0 seksu:(
 
Do góry