reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2011

Ale mężu napewno rozumie prawda? :tak:

Ja próbowałam dać Wiktorowi truskawkę kilka razy już.
Raz jadł w słoiczku i nie było żadnego uczulenia.
A na normalną truskawkę strasznie się krzywi :sorry2:

Dzisiaj w sklepie poprosilismy o ogórki kiszone
-...tylko takie malutkie bo dla rocznego(w przyblizeniu :laugh2:) dziecka
-:szok: no to jestem w szoku.
Powiedziała ekspedientka
 
reklama
Przechadzałam się po sklepie i przypadkiem minęłam regał ze słoiczkami
Hippa i pierwszy jaki zobaczylam był malinowo jagodowy z twarożkiem.
Zobaczymy co bobo na to :-p

A ogórki kiszone lekarz nam polecił i to juz jaaakiś czas temu.
Przy 6 miesiącu

Dzisiaj na basenie uczyliśmy się pływać na plecach, następnym razem wstęp do nurkowania, a jeszcze następnym razem Wiktor będzie nurkował
:szok:
 
Cześć

Zazdroszczę zajęć pływania, my dziś idziemy z maluszkiem. Ale u nas na basenie nie ma komplentie nic dla maluchó, nawet pod prysznicem wykąpać ciężko. Pewnie dopiero w domu.

A mnie dziś łupie w krzyżu, pierwszy raz od hohoho i mam plamienie i tak sie zastanawiam czyżby płodność wracała?? Wogóle to mam ciążę urojon hahaha :-D bo przy wzdęciach czuję jakby mnie coś kopało w środku a to jelita mi psikusa robią ;)

Kasia mąż zrozumie myślę towje humorki? ;-) a tak poważnie to wyjdź sobie wieczorem na spacerek i oczyść myśli, napewno ciężko jest jak dziecko tyle czasu i sił absorbuje a tobą szargają hormony.
Byłaś już u lekarza? Wow ty już w 8tc! Za dwa tygodnie pierwsze USG!!! :)))) Ja gdzieś koło 8tc już widizałam fasolkę na usg :)) ah fajnie powspominać :)
 
Ati, Misia-A super że sie możecie spotkać!!!! Chcemy zdjęcia!!! Wogóle jagmar i NabAwe to ochrzan za brak zdjęć ze spacerów!!! :-p;-)

Aruś też nie nie nie tylko nie słownie a główką kręci.. małpuje wszystko co ja robię. Jak tylko usłyszy nie to kręci główką, a jak fukam noskiem to on też :-D

Dziewczyny trzymajcie kciuki, jutro ide po podwyżkę.:baffled:
Musiałabym mieć czwartą rękę do robienia zdjęć bo 3 to wykorzystałabym do okiełznania Zosi ;p

Ewa możemy się kiedyś umówić nad Maltą ja mam teraz tramwaj bezpośredni a Ty o wiele bliżej. Może jakoś w tym tygodniu to od razu zaplanuję sobie wizytę u mojego dziadka.

Elifit ja też ciągle czuję kopanie jelit po brzuchu:) i też czasem sobie myślę, że źle by było się zorientować w 20 tygodniu :-D. Wtedy mogliby o mnie nakręcić kolejny odcinek o ciąży z zaskoczenia buhahaha.
 
Ostatnia edycja:
heeeey
nie było mnie bo pojechałam do rodziców szukać sukienki na weselicho, a tam po burzy komputer padł buuuu;/

jagmar
w tym tygodniu nie dam rady bo w nocy dzisiaj jadę nad morze. Na przyszły tydzien- czwartek lub piątek będziemy sie mogły umówić (zrobimy dziewczynom fotorelację:p) a na Malcie bardzo mi pasuje bo mam bliziutko i tam na prawdę jest przyjemnie.

kasiadz
życze poprawy humorku
teraz masz przYwilej i możesz wszystko zwalić na hormony:)

dobra lasencje spadam się prać, prasować i pakować.
 
Misia szalejecie z tym pływaniem!
elifit, usg już było, widziałam pikające serduszko 28 czerwca:)
a mąż mówi że on też jest w ciąży (w książce przeczytał że facet gdy jego partnerka jest w ciąży powinien też uważać że i on jest w ciąży - czy coś takiego) i mówi że jemu też hormony szaleją i ma wszystkiego dosyć...:szok:
Ewa udanych wakacji -zazdroszczę ci:zawstydzona/y:
 
Hehe Kasiadz, a to Twoj moz spryciarz:D Powiedz mu ze dwie ciezarne baby w domu, to za duzo i nech sie w garsc wezmie:)
Tak w ogole to heeeeej wszystkim!
My w niedziele na tydzien spadamy nad jeziorko (zasadniczo to teren lesisty i gorzysty ponoc, wynajmujemy sobie dom - masakra, bo cena 3 sypialnianego domu taka sama praktycznie jak domku na campingu, za to przy dzieciakach wygoda, bo jest jak ugotowac, poprac i na dodatek psa mozemy zabrac, wiec wybor byl oczywisty)
Misia, chyba juz sie przekonalas ze tu puchy bo wiekszosc na fejsie:D Fajnie masz z tym basenem, moj ancymon sie robi sztywny jak mu nogi zmocze w przydomowym basenie;)
Kurcze tak czytalam o tych burzach w Polsce i mi siorka pisala ze u nas w miescie fabryka splonela i jakies 700 osob stracilo prace, a czesc mieszkala w pobliskiej miejscowosci gdzie jakies 80% domow ucierpialo na skutek powodzi...ech maja ludzie tragedie...

A ja wczoraj dalam ciala, reszte zupy wylewalam do klopa i nie zauwazylam ze mi sie mala chochelka w niej utopila, a zeby bylo smiesnie kibelek mi ja wsysnal i strach bylo sie zalatwiac zeby totalnie nam sie nie zablokowal... Juz zaczynalam miec dola ze hydraulik nas na pare ladnych stowek za to skasuje, na szczescie R sie udalo wyciagnac "zgube" ale mnie wkrecil ze sie nie dalo, wredny facet....

Aaaa w koncu jeszcze nieoficjalnie mozemy palic gumy i porzegnac wszelka antykoncepcje;) R zaniosl probke do analizy (nawet nie bede mowic jakim cudem zdobyta przy dwojce dzieci w domu hehe) i mu podali wynik z zeszlego miesiaca ze juz "czysto" bylo wiec teraz to jakby formalnosc i wizyta u lekaza, mam nadzieje ze juz nie ma szans na samoistne udroznienie nasieniowodow, bo sie pochlastam;)

Ewa udanego wypoczynku i ladnej pogody!:)
 
reklama
Hej

Pogoda ładna to wszyscy na fejsie i ewentualnie jakieś terenowe wypady ;-):-D

My w niedzielę byliśmy nad jeziorem i byłam w szoku bo postawiłam Marysie przy brzegu i młode za rączki weszła na "głębokie" wody. W ogóle się nie bała była zafascynowana wodą i pływaniem. To był jej debiut. Z tego co pamiętam Zosia rok temu do wody weszła ledwie po kostki bo dalej się bała.

Pryzybela to ładnie kibelek załatwiłaś hihihi. Ja kiedys zrobiłam gorszą rzecz. Chciałam wylać wodę z ciężkiej donicy i niechcący mi się wyśliznęła. Stłukłam muszle i zrobiłam w niej dziurę :tak::zawstydzona/y:. Smród od otwartej kanalizy był w całym mieszkaniu fuj.
 
Do góry