reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

Ati specjalista nie jestem ale wydaje mi sie ze nie musisz dokarmiac sztucznym, trzymaj diete, moze to skaza bialkowa a nie nietolerancja laktozy wiec po co odstawiac od piersi, jeszcze jak widzisz poprawe to juz w ogole, moze tez przedzwon do poradni laktacyjnej i spytaj co zrobic w takim przypadku
Asionek my nie robimy sobie prezentow bo stwierdzilismy ze przydalby nam sie wlasnie ekspres do kawy i kupilismy, moze nie wypas bo tylko tschibowski ale latte zaparza i kawka tez super (juz wyprobowalismy czy wszystko w nim gra)
do tego kupilam temu obdarciuchowi swetr i koszule bo on sam sobie nic nie kupi i w siweta nie mialby sie w co ubrac
Kasiadz zdrowka, wspolczuje bardzo tej grypy, a pomaga ci ktos przy malej?
Jagmar slodkie gadanie:-) Jaskowi to sie w ogole do gadania nie spieszy, chyba predzej zacznie spiewac bo ciagle cos se nuci
ostatnio sam z siebie zanucil Panie Janie
Ewa fajnie do mamusi, ja bym chciala miec swoja troche blizej

u nas leje, myslalam ze z dzieciakami na spacer wyjde ale nie da sie, jakas kawke trzeba zapodac albo w kime isc
 
reklama
heyaaah


monysia
wiesz niech kto mówi co chce, ale to dla mnie nie jest kalendarzyk tylko normalna metoda antykoncepcji, może nie tak prosta jak tabletka czy gumka, ale najprzyjemniejsza napewno... Jak kobieta zna swoje ciało to można zaufac tej metodzie. Chociaż fakt że jak zaszłam w ciążę to przestałam w to wierzyć, ale po dłuższych obserwacjach swoich cykli doszłam w końcu skąd ta ciążą, i wszystko sie rozjaśniło... chwila zapomnienia że tak powiem :p

Poza tym idziemy na kurs NPR w styczniu, jeszcze sie troche podszkolić.

kasiadz
wskakuj do wyra i sie kuruj, zeby Ci gorączka nie podskoczyła bo karmić nie będziesz mogła...


dzisiaj mam dzień sprzątania, w końcu biore sie za robote bo wisi nade mną jak kat nad złą duszą...
ja niestety nie wierze w te naturalne metody. Facet który nam udzielał nauk przedmałżeńskich oczywiście mówił że jeśli się jest katolikiem to tylko kalendarzyk i że daje 100% skureczność, uczył nas wszystkiego i egzaminował z tego, a żeby było śmiesznie to facet ma aż 9 dzieci, więc u niego raczej bark skuteczności w tej metodzie :)
co do karmienia dziecka to mając gorączkę czy będąc chorym można karmić dziecko, dla dziecka jest to bardzo dobre bo dostaje przeciwciała z mlekiem i się uodparnia na choroby:)

j

A ja jestem chora od kilku dni i dzisiaj postanowiłam,że ide na spacer bo sie lepiej czuje juz, ile sie mozna kisić. Mam juz dosyc chodzenia w maseczce aby Hani nie zarazić :sorry2:

ja maseczki nie noszę bo lekarz nie kazał, kazał brać co 8godz mig 400 i 2 razy dziennie ascorutikal, jak nie przejdzie do niedzieli to w poniedziałek mam się koniecznie zgłosić. No i z domu zabronił wychodzić. Ponoć dzieci nie zarażają się chorobami od dorosłych - tak ostatnio powiedział lekarz mojemu mężowi, ale czy to prawda? w sumie to mąż już 3 razy walczył z anginą a tośka dzięki bogu się nie zaraziła
 
Ati dzięki, że mi o tym dicoflorze przypomniałaś. Na śmierć o nim zapomniałam. Skaza białkowa to jest uczulenia na białko, przyjmowane drogą pokarmową i najczęściej mówi się o nim w kontekście mleka krowiego. Zosia miała skazę białkową latem po bananach i w efekcie po wszelkich innych owocach. Lekarka zaleciła Ci nutramigen po to, żeby dać troszkę wytchnąć brzuszkowi przy tym jednym sztucznym karmieniu. Czasem jest też ryzyko, że przy uczuleniu dziecko będzie słabiej przybierać bo układ pokarmowy nie pracuje tak jak należy. Zosia z wagą leciała do przodu jak szalona nie miała też żadnych wzdęć ani kolek i nie płakała w ogóle chyba, że z głodu albo z nudy więc nie podejrzewaliśmy u niej nietolerancji laktozy i dodatkowe karmienie nie było konieczne. Musisz sama rozważyć czy warto dokarmiać czy nie. Skonsultuj to jeszcze z lekarzem. A mała miała wzdęcia i kolki?
Podobno tylko 2% dzieci w Polsce cierpi na wrodzoną nietolerancję laktozy. Z dwojga złego to ja wolę to uczulenie na mleko bo ono najczęściej przechodzi do ok 2 lat. Chociaż Zosia nadal jest uczulona ale to wychodzi dopiero jak je nabiał przez kilka dni pod rząd a tak to nie stosuję jej jakiejś drakońskiej diety. Je więcej rzeczy niż ja teraz i pije normalne mleko dla dzieci a nie HA.
Skaza białkowa - Czym jest skaza białkowa? fajnie tutaj opisali cały problem
Szybkiego powrotu do zdrowia Kasia tobie też.

Coś jest w tym, że takie maluszki się nie zarażają. Zosia nie podłapała od nas choroby jak była noworodkiem a oboje byliśmy chorzy. Jak skończyła 6 miesięcy to czar prysł i wszystkie grypy, które tatuś przynosił do domu zaliczyła a ja razem z nią.

Ja też dzwoniłam do zusu i mam mieć przelew 23 grudnia. Też sobie wybrali termin w sam raz na święta a poprzednia zusowska wypłata poszła na wózek. Kurde mój chłop jakoś nie ma czasu becikowego załatwić a kasa by się przydał

ewa ja też nie ufam takiej naturalnej metodzie zapobiegania ciąży albo powiem inaczej nie ufam też sobie ;p. Poza tym najczęściej bywa tak, że ochotę na baba-bara mamy wtedy gdy jest to najbardziej ryzykowne czyli w czasie owulacji :-) i to jest nie fajne.
 
Ostatnia edycja:
mi naturalne metody anty pomogly zajsc w ciaze:-) z Jaskiem mielismy troche problemow i badalam kiedy mam owulacje
dla mnie to nie bardzo odpowiednie bo nie wyobrazam sobie tych pomiarow temp przy dwojce malych dzieci,

nasz Jas nie chorowal do 4 mies, czyli do czasu jak go karmilam, potem lapal od meza czesto, zdazaly sie nawet 2 infekcje w miesiacu

snieg pada ale chyba z deszczem bo topnieje
rany maruda juz przyszla (czyt, maz), musze leciec
 
Kasia bo urodziłyśmy 16 albo to taki przypadek

klementinka Zosia karmiona do 11 miesięcy była chora 3-4 razy w tym jeden antybiotyk i w sumie nie wiem czy to dobrze czy źle. Ja byłam chora razem z nią a dla mnie to norma

Idę budzić starszego stworka i czas na obiad a później odkurzanie i mycie podłóg. To żegnam się do jutra, chyba że mój zacny mąż wróci z pracy o ludzkiej porze i da mi troszkę wytchnąć.
 
Elifit, witaj w klubie. Ja kosztem BB robię album ze zdjęciami :biggrin2:
Marti, ja miałam podobny problem, zresztą cały czas prawa pierś jest lepsza od lewej... to z lewej ściągałam laktatorem i jakoś ją wyrobiłam tak że małemu lepiej jest i z tej ssać.
Justyś, oby to nie była skaza..;-)

mam odrobinę czasu na forum :)
Oliwier wczoraj dostał od Mikołaja fotelik bujaczek i się uzależnił od wibracji w tym foteliku :-D:-D
jak mu wyłączam tego wariata to się denerwuje, a przy wibracjach jest spokojny i zasypia :-D:-D

nie wiem czy wspominałam że miałam problemy z karmieniem bo mi się mleczko zatrzymało i musiałam sztucznym karmić. Później malutki cyca nie chciał doić, to przez 2 dni siedziałam non stop z odciągaczką i podawałam mu je z butelki aż po wielu próbach wrócił do cycka.
Teraz sztuczny podaję mu tylko gdy muszę wyjść na dłużej, bo 100-120 ml nie ściągnę za jednym razem.
Mam problem jedynie z T*****ą. Ona normalnie mnie już do szału doprowadza, powtarza mi dzień w dzień że powinnam mu sztuczny podawać bo się jej wnusio nie najada. Tak naprawdę to nie wiadomo ile z tego cyca wydoił, ale skoro jest spokojny, ładnie śpi nie płaczem waga w porządku to znaczy że nic mu nie jest i jest najedzony. Powtarzam jej non stop a ona wraz to samo. W ogóle dziecko nie ma prawa zapłakać w domu bo ta zaraz cały leksykon chorób mi dyktuje... panika że nie wiem. To ja znowu jej powtarzam że małemu nic jest a ta wraz swoje "powinnaś to, musisz to"... dziewczyny doszło już do tego, że jak się pyta co u małego to ja odpowiadam tylko "dobrze", bo cokolwiek jej powiem to jest panika, tragedia że krzywda się dziecku dzieje.

przepraszam że tak długo, ale naprawdę wyjdę z siebie i stanę obok.
 
mileczka
po tak długiej abstynencji alko smakuje jak nektar bogów napewno :D ale przecież mi tez sie coś od życia należy więc skromny alkohol w noc sylwestrową to chyba nie grzech:p??

kasiadz

przy gorączce można ale moja połozna przestrzegała że do 39- nie więcej, powyżej trzeba odstawić bo można zaszkodzić dziecku ale nie pamietam w sumie dlaczego.


no dziewczyny ja wierzę że jest to skuteczne bo stosowałam tą metodę przez ponad rok i nie zaszłam. Aczkolwiek jedna chwila słabości własnie wtedy kiedy nei wolno i.. jest Emilka :)

aby to robić to wystarczy kilka minut dziennie- zmierzyć temp rano, zbadać szyjkę i sluz i zanotować... to wszstko.... nawet 10 minut mi to nie zajmuje.
Dzięki temu hormonami sie nie napycham- zreszta kiedys stosowałam tabsy i wiecznie mialam problemy- nadwaga, pryszcze, brak libido i po przetestowaniu kilku rodzajów tabsów odstawiłam to cholerstwo- od razu ładniejsza buzia, pare kg mniej i mężuś pożądany...
z kolei na lateks mam uczulenie i wiecznie latałam po ginach lecząc dolegliwości;/ ostatecznie wybrałam najwygodniejszą metodę- NPR. Fakt że kilkanaście dni w m-cu odpada i to zwykle tych najbardziej "chciwych" ale idzie przetrwać. Poza tym w sferze łóżkowej dzięki temu nie mamy żadnych problemów, a i też czuję że mąż szanuje moje ciało i sam bardzo chce abyśmy tlyko tą metodą się "Zabezpieczali".


mariolcia

wyrazy mega-MEGA współczucia...
nienawidze jak mi sie ktoś wchrzania wiec wiem co czujesz... U mnie akurat i mama i teściówka wstrzymują sie od pouczeń i paniki- bardziej to ja panikuje jak już. Ale wiesz... teściowe mają to do siebie że lubią szukać złego w swych synowych :] olej to i faktycznie odpowiadaj że wszystko ok...
U mnie jak byłam u rodziców dłużej a mąż w domu to też doszukiwał sie przyczyn płaczu naszej córci w wyjeździe do rodziców i próował dogadywać że niepotrzebnie jechałam, że po co tyle ludzi itd. i skończyło sie tym ze tel odbierałam tlyko jak mała nie płakała, i ciągle wszystko było "pieknie"... i wiem że taki sposób jest chyba najlepszy...
 
o właśnie a propo alkoholu... na razie delektuje sie piwem karmi. pomaga w produkcji pokarmu :-)
ale wiadomo mi tez ze mozna napic sie lampke wina :-)
wiec moze w sylwestra sie skusze :tak:

Ewa ona taka jest. zawsze musi byc tak jak ona chce. jej przeszkadza to ze ja od 1 minuty zycia dziecka jestem samodzielna i daje sobie rade, i nie ma jak mna rzadzic.
 
reklama
mariolcia
też popijam karmi na laktacje bo mrożę mleczko na zapas
:)
i pomaga.

A TEŚCIOWĄ POWTARZAM- NIE PRZEJMUJ SIE... nie ma czego sie czepić to zwyczajnie szuka :] a mąż pewnie dumny z Ciebie że tak świetnie sobie radzisz- i pamietaj- to najważniejsze
 
Do góry