mileczka89
Mamita małego Mareczka
No ja mam nadzieje, że nie trzeba bedzie szukać innej parafii :-( Pójdziemy razem zamawiać chrzest i termin ślubu więc może spojrzy łaskawszym okiem... Choć kto to wie... Z nimi też nigdy nic nie wiadomo.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Moja lekarka i położna i jeszcze inna pani alergolog kazały mi odstawić wszystko co pochodzi od krowy. Mleko, sery, jogurty, śmietanę, masło, mięso wołowe. Jednym słowem każdy produkt, w którego składzie znajduje się mleko a nawet serwatka mleczna. Niestety okazuje się, że mleko występuje nieomal że w każdym ciastku, cieście i cukierku oraz kluskach i pyzach . Przez pierwsze 2-3 tygodnie miałam sobie zrobić mleczny detoks i nie mogłam jeść nawet białego pieczywa (serwatka mleczna) i wędlin (serwatka). Po tym czasie omijałam to co w swoim składzie zawiera śladowe ilości mleka ale wróciłam do chleba i wędlin. Na początku było ciężko ale było warto bo jak tylko zjadłam coś niewiadomego pochodzenia to pojawiała się wysypka. Poza tym dla checy nie mogłam tez jeść jajek (!) bo podobno alergia na białko kurze idzie w parze z alergią na białko mleka krowiego. (niestety się sprawdziło). Na zachętę dodam, że schudłam na tej diecie 12 kg.
Jak już się wszystko ustabilizuje to można powoli wprowadzać do diety niektóre produkty mleczne zaczynając od jogurtów i kefirów bo one pod wpływem fermentacji mają mniej tych szkodliwych białek.
W sumie to troche nie rozumiem tego co Ati pisała, że lekarka pozwoliła pić kefiry i jogurty przecież to też z mleka i też ma białka, może mniej niż mleko ale jednak.
Ja nie dokarmiam i na razie nie planuję. Jak wszystko przebiegnie pomyślnie to do roku mam nadzieję pociągnąć na piersi, wzbogacając dietę o kolejne nie mleczne produkty.
Przez nos nie ale zdarza jej się podczas jedzenia. Czasem je tak łapczywie i nałyka sie powietrza, że zanim ją odbije to beka w trakcie i mleczko wraca.