NabAwe
mamusia Emilki :)
mam chwile tlyko dla siebie i nie omieszkam wykorzystac jej na drzemkę. Małż zabrał małą na spacer
hehe
najadłam sie torta z chrzcin i tak mi słodko ze aż mdli !
mileczka
domyślam się jakie to męczące i dołujące, mój mąż nieraz jeździł na 2-3 dni na wyjazdy i dla mnie to juz była makabra... ale coś za coś- na pewno jeżdżąc w takie trasy więcej zarobi, także pomysl że przecież to dla waszego dobra. Z drugiej strony to mojan kuzynka ma męża kierowce który przyjeżdża tylko na weekendy i na święta i trochę jej współczuję bo synek to praktycznie bez ojca sie wychowuje bo go więcej niema jak jest. Ale za to jaka Ty jesteś silna że dajesz sobie tak świetnie radę sama zostając... jestem pełna podziwu!
najadłam sie torta z chrzcin i tak mi słodko ze aż mdli !
Kasia to ja nie miałam pojęcia o takich wynalazkach hehe, ciekawe czy u mnie by sie coś nazbierało... a próbowałas już podać Tosi takie odmrażane? bo słyszałam że nie wszystkie dzieci takie mleczko wypiją...wkładam muszle do tej piersi którą nie karmię, a potem to co się nazbiera do butelki, a na koniec dnia do zamrażalki![]()
mileczka
domyślam się jakie to męczące i dołujące, mój mąż nieraz jeździł na 2-3 dni na wyjazdy i dla mnie to juz była makabra... ale coś za coś- na pewno jeżdżąc w takie trasy więcej zarobi, także pomysl że przecież to dla waszego dobra. Z drugiej strony to mojan kuzynka ma męża kierowce który przyjeżdża tylko na weekendy i na święta i trochę jej współczuję bo synek to praktycznie bez ojca sie wychowuje bo go więcej niema jak jest. Ale za to jaka Ty jesteś silna że dajesz sobie tak świetnie radę sama zostając... jestem pełna podziwu!