Klementinka
Fanka BB :)
a jestes pewna ze to kolki? moze maly ma problemy z trawieniem wlasnie laktazy, czesto to sie zdazaAsionek u nas też z kolkami dramat. zaczęło się już w 4 dobie życia a teraz sięgają apogeum. Dziecko podsypia pomiędzy bólami na np.5minut i nagle gwaltownie się kurczy i w płacz i często zwraca przynajmniej połowę tego co zjadł i wymiotuje na odległość. Czasem płacze nawet 4-6 h bez przerwy. Przetestowałam już chyba połowę specyfików dostępnych na rynku i pomagają chyba tylko rodzicowi bo czuje sie nieco mniej bezradny i czymś zajmuje. Jeszcze troche i mogłabym doktorat napisać ze środków dostępnych na rynku. Termometr w pupę pomaga na jakieś 10minut po zrobieniu kupki, wszystkie espumisany, bobotici, viburcole, rumianki i inne mogłabym mężowi dawac, łatwiej by było podać a efekt ten sam jak chodzi o przyniesienie ulgi dzieciakowi. I zaczyna mi się wydawać że to co dziecko je (lub mama) w niektórych wypadkach też nie ma znaczenia. Mój prawie od początku był na NAN, potem paskudny Nutramigen (który pomógł na 2 dni) a teraz bebilon 1 i mimo potwornych kolek już nic nie zmieniam, nie wprowadzam leków tylko w czasie kolki przytulam, masuję, siadam, płaczę razem z małym i modlę się żeby jak najszybciej układ pokarmowy dojrzał. Czasu nie mam na nic bo może daję się szantażowac małemu terroryścieale jak jest na mnie ciut mu łatwiej sie uspokoić.
Jedyne czego się ciągle trzymam to delicolu, zawiera laktazę więc pomaga małemu trawić. Kolek nie likwiduje i nie wiem czy pomaga czy nie, ale na pewno nie zaszkodzi a może choć ciut ulgi przynosi.
Ale żeby nie było że mały taki okropnyto dodam że jak czasem zdarzy się pare godzin bez kolki to lepszego dziecka mama sobie nie może wymarzyć (eh już zapatrzona jestem jak w obrazek
)
Żeby jak najwięcej mam i ich maluszków to paskudztwo ominęło ;/...
wlasnie moj Jas mial o to podejrzenia dlatego przeszlismy na bebilon comfort bo ma obnizona zawartosc laktazy
moze lepiej odstawic ten specyfik na jakis czas
elifit to szczescie za szczesciem w rodzinie:-)