Hej
Ewa, Ivi 3mam za as cały czas kciuki. Mam nadzieję, że szybko i łatwo Wam pójdzie. Ivi koszmarnie drogie to leczenie
Malutka dziękuję za przekazanie wiadomości sms-owej
Kasia ja pamiętam, że połóg był dla mnie koszmarem, leciało ze mnie bardzo obficie i podkłady wbijały mi się w szew. Po pierwszym porodzie byłam czyszczona i wydawało mi się, że po takim czyszczeniu krwawienie jest mniej obfite a to jednak nie ma znaczenia. Teraz nic ze mną nie robili i jest w miarę dobrze. Szkoda tylko, że nakupowałam sobie mnóstwo wielgachnych podpasek i podkładów. Zużyłam do tej pory pół paczki dużych i paczkę średnich a jeszcze chyba 3 mi zostały
i już są niepotrzebne.
Jak ściągną Ci szew to będzie o niebo lepiej
.
U nas dzisiaj była położna pochwaliła zrost obojczyka, stwierdziła, że mała nie jest bardzo żółta i zaleciła kontrolę wagi w poniedziałek bo w szpitalu miałyśmy małe problemy z jedzeniem. Ogólnie mała jest niedzielnym dzieckiem. Więcej śpi niż Zosia i trzeba ja do karmienia czasami wybudzać. Nie wiem czy też tak macie, że jak przychodzi pora karmienia to cycki same Was o Tym informują. Ja odczuwam mrowienie i zaraz później mam fontannę. Nie rozstaję się z wkładkami laktacyjnymi. Zawsze muszą być w pogotowiu.
Ewa, Ivi 3mam za as cały czas kciuki. Mam nadzieję, że szybko i łatwo Wam pójdzie. Ivi koszmarnie drogie to leczenie

Malutka dziękuję za przekazanie wiadomości sms-owej
Kasia ja pamiętam, że połóg był dla mnie koszmarem, leciało ze mnie bardzo obficie i podkłady wbijały mi się w szew. Po pierwszym porodzie byłam czyszczona i wydawało mi się, że po takim czyszczeniu krwawienie jest mniej obfite a to jednak nie ma znaczenia. Teraz nic ze mną nie robili i jest w miarę dobrze. Szkoda tylko, że nakupowałam sobie mnóstwo wielgachnych podpasek i podkładów. Zużyłam do tej pory pół paczki dużych i paczkę średnich a jeszcze chyba 3 mi zostały
Jak ściągną Ci szew to będzie o niebo lepiej
U nas dzisiaj była położna pochwaliła zrost obojczyka, stwierdziła, że mała nie jest bardzo żółta i zaleciła kontrolę wagi w poniedziałek bo w szpitalu miałyśmy małe problemy z jedzeniem. Ogólnie mała jest niedzielnym dzieckiem. Więcej śpi niż Zosia i trzeba ja do karmienia czasami wybudzać. Nie wiem czy też tak macie, że jak przychodzi pora karmienia to cycki same Was o Tym informują. Ja odczuwam mrowienie i zaraz później mam fontannę. Nie rozstaję się z wkładkami laktacyjnymi. Zawsze muszą być w pogotowiu.