reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2011

Hejka po weekendzie!
Tak sie malo udzielam bo nie nadazam za Wami, po za tym caly weekend dola mialam przez ta zakichana opryszczke, bo wywalilo mi jak nigdy i wygladam obrzydliwie:/ No a jeszcze do tego wczoraj mi rodzinka baby shower zorganizowala i bylo sporo znajomych, fajne ciuszki dla malego podostawalismy, tesciowa zorganizowala jedzienie i w ogole wszystko super pieknie by bylo gdybym sie tak podle nie czula... No ale jakby nie bylo to sie odchamilam troche i zasadniczo humor mi sie poprawil dzieki temu wszystkiemu... Fakt ze na wielkie imprezy to sie juz nie nadaje ale milo bylo sie spotkac w wiekszym gronie i poswietowac troche:)

Lena musisz kombinowac z potrawami. Mi sie zdarza ze cos podskoczy, ale zasadniczo zupy (z niewielka porcja miesa) moge jesc bez problemu, w ogole dobrze sie przerzucic na duzo warzyw (mi nawet ziemniaki zbyt nie szkodza, chociaz trzeba z umiarem), malo pieczywa i raczej ciemne...
Nawet sobie robie salatki z odrobina majonezu i musze przyznac ze mi wcale nie szkodza, wrecz cukier dosc niski mam po tym ( i zupach), wiec sobie wtedy na jakiegos owoca pozwalam:) Ale fakt ze jak cukier skoczy to sie mozna zdolowac lekko....
A badasz sobie ketony w moczu? Bo wlasnie dlatego nie mozna glodowac w cukrzycy ze ketony sa toksyczne, a pojawiaja sie wlasnie jak sie nie je... No i u mnie w ciagu dnia sa w porzadku, ale rano czy zjem przekaske przed spaniem, czy nie to sie pojawiaja i z tym akurat nie umiem sobie poradzic....Ale jutro ide do poradni diabet. to sie babki zapytam co moge z tym zrobic.

Jewcia, sivi nie dziwie sie Wam ze czekacie az sie dzieciatko z plcia ujawni zeby poszalec z zakupami, bo jednak fajniej tak juz konkretnie kupowac a nie wszystko unisex, wiec trzymam kciuki zeby sie Wasze maluchy wreszcie wstydu pozyly i pokazaly co tam ukrywaja w kroku:)

Mam nadzieje ze u Rudson juz sie sytuacja poprawila... Kurcze w szoku jestem ze tak duzo dziewczyn ma takie problemy z przedwczesnymi i silnymi skurczami, albo skracajaca sie szyjka... Ja mam nadzieje ze mnie to jakos ominie, bo tutaj to ciezko sie poza wizyta z ginem kontaktowac a na ostry dyzur nienawidze jezdzic, bo czesto trzeba kupe godzin czekac...
Dobrze ze teraz mam juz wizyty co 2 tygodnie i wlasnie jutro mam kolejna wiec caly dzien bede sie po lekarzach szlajac.

Herbata ja to mam w zwiazku z Toba jakies wrazenie dejavu, bo wydaje mi sie ze juz tak samo gdzies na tym forum bylo;) Fajnie ze wrocilas:)

Nie mierzę ketonów i nawet nie wiem jak to sie robi,nikt o tym nie mówił do mnie.Powiem Ci,że wquriła mnie troche ta babka z poradni,bo sama z chorobliwa nadwagą,a wymądrza sie jak powinny byc duże moje porcje tzn.obiad ma zmieścić sie na mojej dłoni.I pyta się mnie to Wy w domu cukru używacie??????? NO SZOK,a jej nadwaga to skąd?
Co do kominacji potrawami to już wiem co mogę,a czego nie,ale no niestety po wszystkim skacze tylko po sałacie nie.
Mówię Ci mam juz dość!!!!!
 
reklama
na lipcowym weselu wytrzymałam do pierwszej i wyszalałam się, trzy tygodnie później zatańczyłam 3 piosenki i już o 21 byłam w domu. Ledwo wytrzymałam siedzenie, kość ogonowa za bardzo naparzała. W tę sobotę mam ostatnie i już wiem że przed 8 się zmyję.

Pytałam kiedyś ale nikt mi nie odpowiedział, proszek do prania to oddzielny do koloru i do białego? Większość ciuszków mam kolorowych albo z aplikacjami.
mozesz spokojnie wszystko prac w proszku do koloru ja tak robilam z pierwszysm dzieckiem i teraz tez tak zrobie;)

dziewczyny a macie jakiś sprawdzonych sprzedawców na allegro? bo 10ty tuż tuż i będę się zaopatrywać w kosmetyki dla dida i dla mnie rzeczy do porodu.
ja tez polecam Rodzyneczki on jest z pruszcza ode mnie i zrobilam zakupy za ponad 2 stowy u niego glownie kosmetyki dla mnie doporodu i dla malej a zkosmetykow polecam bambino i nivea jedyne ktore sprawdzily sie w 100% u mojej corci i do dzis takich uzywam;)

buziaki dziewczyny ide spac dobrej nocki;;)
 
witam,
ale się dzisiaj napisałyście :szok:
przejżałam wszystko ale dosyć pobieżnie :zawstydzona/y:

ja poprałam wszystko teraz w proszku do koloru, natomiast w pierwszej ciąży miałam oddzielnie do białego i do koloru ;-)
ja wyprałam wszystko w proszku persil do białego, bo głównie ciuszki mam jasne, a tych o intensywnych kolorach miałam nie całą pralkę tylko. Ale jak proszek do koloru który używam dla nas się skończy to kupię też persil do koloru i wszystko będę prała w persilu, dla dzidzi i dla nas :)

Herbatka ja muszę wytrzymać do początku września....aaa jest mi bardzo ciężko....ja całymi dniami leże i tylko do ubikacji wstaje.....

ja nie mam żadnego bo akurat kosmetyki to w rossmanie kupiłam....aa tak to na allegro pojedyncze rzeczy kupowałam....

a jakie kosmetyki wybieracie?? firmy?? ja postawiłam na Hippa
ja kupiłam emolium do kąpieli, bambino oliwkę (tylko na pierwsze tygodnie jak skóra jest sucha, potem przejdę na balsam emolium) i sudocrem do pupci :)
 
Ja Was kręcę, dziewczyny, ale z Was niezła fabryka postów :szok:
Z trzy dni mnie nie było a ti podan dwadzieścia stron do nadrobienia :szok:
Przeczytałam wszystko, ale teraz to już nie wiem co miałam odpisać. :zawstydzona/y:

Pogoda sie znów zespsuła, a ja raptem dwa prania zdążyłam ostatnio zrobic, a końca nie widać.
Na razie wyprałam jasne/białe rzeczy w Dzidziusiu do białego, a jak kupiękolor to będę prac resztę.
Dziś przyszedl mi kocyk i kilka innych pierduł, butelka samosterylizująca, wkładki lakt., trochę pieluszek.
Powoli sie nam ta wyprwka kompletuje.
W tym tygodniu zamawiam tez łóżeczko z materacem i pościelą i już znaczna większośc będzie z głowy.

A co do skurczy, to ja miewam kilka razy dziennie, to znaczy brzuch mi tak strasznie twardnieje, głównie na dole, ale przeważnie nie boli
W czwartek mam wizytę u gina to zobaczymy czy wszystko ok

A ostatnio to coraz bardziej chcę do końca ciązy
Meczę się byle czym, przekręcić sie z boku na bok ciężko, z oddychaniem tez bywają problemy, no i te napady słabości...
A to dopiero 31 tydzień, masakra


A i jeszcze mam takie pytanie.
czy któraś z Was łączyła, bądź teraz mam zamiar łączyć, dziecko ze studiowaniem?
Bo ja teraz obroniłam licencjata i od października idę na magisterkę dzienną,
myślicie, że dam radę?
Będę się starać o rok indywidualny, ale wiadomo, że i tak trzeba będzie się często na uczelni pokazywac?
Myślicie, że dam radę?
I jak z karmieniem? mam nadzieję, karmić naturalnie, więc czy tak zaraz od poczatku można to łączyć z butelką?
Wesprzyjcie mnie, bo nie wiem...
 
Kiniutka - ja mam zamiar laczyc,ale jakos slabo to sobie wyobrazam, bo wiem ile to wymaga czasu z poprzedniego roku... zobaczymy :)

herbata - ty lobuzie zielony :-)

pada...musze pozyczyc kurtke od malza bo od wiosny jakos moja sie skurczyla;-) lece do pracy (choc lece to za duzo powiedziane, powinno byc czlapie, hehe)

BEZSKURCZOWEGO dnia kobitki!
 
Dzień dobry,

Siedzenie z młodą w domu w taką szpetną pogodę troszku męczy ;-)

Co do prania to przypomniałam sobie, że rzeczy dziecka prałam osobno :tak:

Kiniutka - spokojnie dasz radę, mleko możesz odciągać i karmić swoim z butelki i po kłopocie :tak:
 
kiniutka,dasz radę spokojnie!!!!!
ja starszą urodziłam po 3 roku studiów,w październiku normalnie wróciłam na uczelnie i skończyłam magisterke razem z moją grupą
we wrześniu idź do dziekanatu,tam złożysz podanie o indywidualny tok nauczania,muszą Ci dać bez łaski,ja całą ciążę,a potem dwa następne lata miałam indywidualkę:)
W praktyce wygląda to tak,że nie musisz chodzić na większość zajęć(ja tylko obowiąkowo musiałam być na wszytskich seminariach)i ich usprawiedliwiać.jak ci nie pasuje termin zaliczenia to uzgadniasz bezpośrednio z prowadzącym zajęcia i tyle...Ja chodziłąm na zajęcia typu statystyka,ekonometria czy inne zwiazane z matmą,bo lepiej jak widzisz jak ktoś ci tłumaczy niż potem samemu z książek...

Pamietaj że jak tylko dostaniesz ten papierek zaświadczający,że dostałąś indywidualkę,to musisz niestety połazić po wszytskich nauczycielach i go im osobiście pokazać,oni cię odznaczą w liście że nie musisz być-bo umnie sie zdarzało,że jak ktos nie przybył dwa razy na zajęcia to prowadzacy wypieprzał go z zajęć;)

w razie co to pytaj,ja chetnie pomoge:)
 
helol ;-)
u mnie pada i swieci slonce jednoczenie, wiec wypatruje teczy.
chyba wygramole ponownie dupe z domu zeby konto zalozyc wreszcie... jesli znow zapomne jakiegos dokumentu, to babe zabije osobiscie...a pozniej bede zla na siebie :laugh2:

a wiadomo co z Rudson ?
 
Ostatnia edycja:
u mnie słońce ale przyjemnie chłodno więc zbieram się z Mileną na spacer :-) pewnie połazimy z 3 godzinki :tak:

napiszę do Rudson popołudniu to dam Wam znać :tak:
 
reklama
Hej dziewczyny, widzę że nie tylko mnie ogarnął szał prania i kupowania.
Ja obecnie mam taki zapas ciuszków że szok, troszkę nowych dużo z lumpeksu.
Naprawdę polecam lumpeksy dziewczyny idzie takie cuda znaleźć że sama jestem w szoku:szok:
 
Do góry