reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

Asionek, najgorsze jest to że wszystko było już dobrze, omówiliśmy wiele spraw..
dopóki nie wkroczyła szwagierka z piwem.. i go namawia. ja powiedziałam że może już starczy tego picia, bo w razie W, nie ma żadnego kierowcy w domu, nie mam na kogo liczyć... usłyszałam aby śmiech szwagierki.

jak mąż wrócił do pokoju, od razu inny. Wszystkie rozmowy poszły...
a ja tylko usłyszałam że jestem po****na, i mam się leczyć...
tych słów nie zapomnę mu nigdy.
 
reklama
Asionek, najgorsze jest to że wszystko było już dobrze, omówiliśmy wiele spraw..
dopóki nie wkroczyła szwagierka z piwem.. i go namawia. ja powiedziałam że może już starczy tego picia, bo w razie W, nie ma żadnego kierowcy w domu, nie mam na kogo liczyć... usłyszałam aby śmiech szwagierki.

jak mąż wrócił do pokoju, od razu inny. Wszystkie rozmowy poszły...
a ja tylko usłyszałam że jestem po****na, i mam się leczyć...
tych słów nie zapomnę mu nigdy.

niezła szwagierka nie ma co pozazdrościć kurrr:wściekła/y: na zlość ci pipa zrobiła
 
Asionek, najgorsze jest to że wszystko było już dobrze, omówiliśmy wiele spraw..
dopóki nie wkroczyła szwagierka z piwem.. i go namawia. ja powiedziałam że może już starczy tego picia, bo w razie W, nie ma żadnego kierowcy w domu, nie mam na kogo liczyć... usłyszałam aby śmiech szwagierki.

jak mąż wrócił do pokoju, od razu inny. Wszystkie rozmowy poszły...
a ja tylko usłyszałam że jestem po****na, i mam się leczyć...
tych słów nie zapomnę mu nigdy.

bylo pôjechac szwagierce !! niech zajmie sie swoim chlopem o ile go ma ;) i jego rozpija !!
nie mozesz sie tak dawac , bo cie jego rodzinka i on sam zywcem zjedza
musza wiedziec , ze ty masz cos do powiedzenia , jestes twarda babka i nie dasz sobie na glowe wejsc
mam nadzieje , ze jakos to sie pouklada i twoj zmadrzeje troche
 
Mariolcia zainwestuj 30zl i kup ksiazke " Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy". To nie jest zlosliwa rada. Ale po przeczytaniu tego spojrzysz inaczej na mezczyzn. To on bedzie zdany na Twoja laske a nie ty jego.
Nie ma co sie uzalac, wspolczuc. Tylko konkretnie postawic warunek.Zmieniasz podejscie do mnie, do dziecka a jak nie to zegnaj! Niech mu strach do dupy zawita, to odrazu sie przestraszy. Bo za pewne gdyz z nim rozmawialas ostatnio plakalas, on mowil slodkie slowa itd??

Moj ma to samo, ale jak postawilam stanowczym glosem warunek. Albo ja albo oona!
Moj M zanim zaczal sie ze mna spotykac ukrywal ze ma dziecko, a potem sie okazalo ze jeszcze ma jakos dziewczyne. Niby nas zwiazek rozkwital, ale ja mu powiedzialam konkretnie. Albo ja albo ona. Ja nie bede sobie czekac i marnowac czas bo " Ty musisz sie zastanowic, znam swoja wartosc"...
I co? na drugi dzien zerwal znajomosc z nia "przez internet", bo przeciez ona i tak nie zamierzala nigdy do niego przyjechac do Uk...
 
Mariolciaaa - wspolczuje porblemow, akurat stresu to ty teraz najmniej potrzebujesz... Mam nadzieje ze sie sytuacja pozytywnie rozwiaze.

Ja mialam kiedys podobne problemy w poprzednich zwiazkach, dlatego juz w nich nie jestem... ale u was inna sytuacja... powodzenia.
 
Asionek, najgorsze jest to że wszystko było już dobrze, omówiliśmy wiele spraw..
dopóki nie wkroczyła szwagierka z piwem.. i go namawia. ja powiedziałam że może już starczy tego picia, bo w razie W, nie ma żadnego kierowcy w domu, nie mam na kogo liczyć... usłyszałam aby śmiech szwagierki.

jak mąż wrócił do pokoju, od razu inny. Wszystkie rozmowy poszły...
a ja tylko usłyszałam że jestem po****na, i mam się leczyć...
tych słów nie zapomnę mu nigdy.

O ja pierdziele, najgorzej to jak się ktoś trzeci w*******a...zwłaszcza jak to rodzina...współczuję ci...lepiej by byo zebyście się wyprowadzili bo wiecznie wojny będą...

Mariolcia zainwestuj 30zl i kup ksiazke " Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy". To nie jest zlosliwa rada. Ale po przeczytaniu tego spojrzysz inaczej na mezczyzn. To on bedzie zdany na Twoja laske a nie ty jego.
Nie ma co sie uzalac, wspolczuc. Tylko konkretnie postawic warunek.Zmieniasz podejscie do mnie, do dziecka a jak nie to zegnaj! Niech mu strach do dupy zawita, to odrazu sie przestraszy. Bo za pewne gdyz z nim rozmawialas ostatnio plakalas, on mowil slodkie slowa itd??

Moj ma to samo, ale jak postawilam stanowczym glosem warunek. Albo ja albo oona!
Moj M zanim zaczal sie ze mna spotykac ukrywal ze ma dziecko, a potem sie okazalo ze jeszcze ma jakos dziewczyne. Niby nas zwiazek rozkwital, ale ja mu powiedzialam konkretnie. Albo ja albo ona. Ja nie bede sobie czekac i marnowac czas bo " Ty musisz sie zastanowic, znam swoja wartosc"...
I co? na drugi dzien zerwal znajomosc z nia "przez internet", bo przeciez ona i tak nie zamierzala nigdy do niego przyjechac do Uk...

Dobrze radzi Werka...czasem trzeba postawić sytuacje na ostrzu noża bo się nie da inaczej...wierze że jednak to spoko facet tylko za bardzo zapatrzony w swoją rodzinę...wtykają mu jakieś pierdoły do głowy a on jest na to podatny, może nawet nie chce przed nimi uchodzić za mięczaka albo coś w tym stylu, więc pokazuje...

Werka nooo, a rodzi się rzadko w terminie, więc jeszcze mniej (albo więcej).
 
Ostatnia edycja:
Asionek, ona chłopa nie ma i chyba mieć nie będzie...
Werka, ja wiem że ja muszę postawić mu taki warunek, i od się z nim zgadza, dopóki jego rodzina się nie włączy w akcję.
sivi, ja już postawiłam sprawę... na razie zostaję u dziadków, a z nim zero kontaktu... niech sam się domyśli co ma zrobić, i nie ważne co by się działo ja do teściów nie wracam...
on jest spokojnym mężczyzną, nie łazi, nie szlaja się... ale jeśli chodzi o jego rodzinę, to jest im zbyt uległy... o co go nie poproszą to jak ciota leci... zawiezie tu, tam, pożycza kasę bez zwrotu... ehh
 
Mariolcia moj tez jest jakas mieso wolowego. Tez daje sie wykorzystywac rodzinie. A rodzina to swiete slowo. Nie daj boze zebym cos zlego powiedziala. Ale ja na tyle dobrze ze jestesmy daleko od nich i nikt namsie nie wpienia...

Mariola postawilas warunek, wyprowadzilas sie. I co on nic z tym nie robi? Czeka az wrocisz czy co? Wiesz rodzina jest oparciem moze dla niego, a oni go buntuja przeciwko Tobie, bo ty stawiasz sie. Bosynek przywiezie , zawiezie. Brast postawi piwko,napije sie potowarzyszy....A ty jestes przeszkoda...

Mariola zero kontaktu to tez nie jest dobre wyjscie. Pomysli ze masz go w d...pie i co?On juz powinien stac u Ciebie z kwiatkami i przepraszac na kolanach.
 
reklama
Werka, w chwili obecnej mogę skontaktować się z nim tylko na telefon, bo nie wiem czy on z domu wyszedł czy nie.
mam mu napisać dłuuugiego smsa, postawić w smsie warunek i czekać?

ja sama nie wiem co mam robić, wiem tylko jedno że ja tam nie wrócę... bo za parę dni będzie to samo.
 
Do góry