melduje, że żyję.
Młoda ma kryzys rozwojowy chyba, od 3 dni nie umie zasnąć. Świat zbyt ciekawy czy co.... Wczoraj w ciągu dnia 3x po 10 min zaliczyła. Wieczorem foch i się wozimy 3 godz z cyckiem w paszczy nie pasi, lulać nie pasi, huśtawka nie pasi, chusta nie pasi. Choć dzięki temu ostatniemu pospała dziś w dzień. Niestety na mnie, a że oprócz tego ma faze na noszenie i pół dnia dzis w chuście spędziła, to kręgosłup mi daje znać, że istnieje. Poza tym mama jest najlepsza na wszystko a inni be. I najlepiej to okazać płacząc jak ktoś się pochyli, zagada czy nie daj Boże na ręce weźmie. Żeby się to już skończyło i żebym z powrotem moją córcię (i trochę przestrzeni życiowej) odzyskała
Młoda ma kryzys rozwojowy chyba, od 3 dni nie umie zasnąć. Świat zbyt ciekawy czy co.... Wczoraj w ciągu dnia 3x po 10 min zaliczyła. Wieczorem foch i się wozimy 3 godz z cyckiem w paszczy nie pasi, lulać nie pasi, huśtawka nie pasi, chusta nie pasi. Choć dzięki temu ostatniemu pospała dziś w dzień. Niestety na mnie, a że oprócz tego ma faze na noszenie i pół dnia dzis w chuście spędziła, to kręgosłup mi daje znać, że istnieje. Poza tym mama jest najlepsza na wszystko a inni be. I najlepiej to okazać płacząc jak ktoś się pochyli, zagada czy nie daj Boże na ręce weźmie. Żeby się to już skończyło i żebym z powrotem moją córcię (i trochę przestrzeni życiowej) odzyskała